Temat: Dieta 1200 kalorii

Moim zdaniem najlepsza dla osób które nie katują się ćwiczeniami
Pasek wagi
Większość dietetyków ustawia na takim albo niższym poziomie kalorycznym diety ..jak myślisz dlaczego? Dlaczego wydaje ci się, że jest dobrze dostosowane do twojego organizmu skoro twoje zapotrzebowanie bazowe ( na podstawowe funkcje życiowe tj. oddychanie, prace serca itd) wynosi 1342 kcal ??? Teraz zastanów się co fundujesz swojemu organizmowi dostarczając mu mniej kcalorii dziennie. Sama byłam na diecie od dietetyka która miała również 1200 kcal. Schudłam 10 kg.... wróciło 20 kg a ciało jest jak galareta.... tyle w temacie....
Edit... Teraz jem od 1700-2000 kcal i chudnę

vibeke33 napisał(a):

Większość dietetyków ustawia na takim albo niższym poziomie kalorycznym diety ..jak myślisz dlaczego? Dlaczego wydaje ci się, że jest dobrze dostosowane do twojego organizmu skoro twoje zapotrzebowanie bazowe ( na podstawowe funkcje życiowe tj. oddychanie, prace serca itd) wynosi 1342 kcal ??? Teraz zastanów się co fundujesz swojemu organizmowi dostarczając mu mniej kcalorii dziennie. Sama byłam na diecie od dietetyka która miała również 1200 kcal. Schudłam 10 kg.... wróciło 20 kg a ciało jest jak galareta.... tyle w temacie....Edit... Teraz jem od 1700-2000 kcal i chudnę


Masz rację. Ja również od dietetyka dostałam 1200, ważąc ponad 100... Także widać, ile są ci dietetycy warci, rozpiętość wagi 50 kilo i każdy dostaje taką samą dietę. Wszystko mają wklepane w komputer i drukują jak leci ;). No ale jak widać autorce nikt do rozsądku nie przemówi, bo wie wszystko najlepiej

Agniess napisał(a):

Wszyscy jesteście tu nastawieni, na kaloryferki na brzuchu, mięsnie na nogach i rękach jak u kulturystów i wcale się nie dziwię że jecie dużo więcej kalorii bo wkładacie mnóstwo wysiłku. Ja się nie katuje takimi ćwiczeniami, dietę dostałam od dietetyka , odpowiednio dostosowanej do mojego organizmu. Mój ruch ogranicza się do tańca i spacerów. Gdybym ćwiczyła na siłowni jak cyborg też pakowałabym więcej kalorii, a tak ich tyle nie potrzebuje. Moja dieta zawiera dużo warzyw, ryb, owoców, najmniej węglowodanów i nie chodzę głodna , a dostarczam organizmowi to co niezbędne.

Czyli, jak widać, potwierdza się to, że w dzisiejszych czasach coraz trudniej o DOBREGO rozsądnego dietetyka... już nawet ten zawód zaczyna ogarniać patologia *jak zresztą wszystko, na co moda* -_-
Dziewczyno, nie słuchaj tego specjalisty od siedmiu boleści, nim zrobi Tobie - i Ty zrobisz sobie - krzywdę, dobrze Ci radzę, poszukaj sobie innego, prawidłowo wykwalifikowanego.

megan292 napisał(a):

Agniess napisał(a):

Parę lat temu była dokłądnie na tej diecie 1200 kalorii i nie miałam ciała jak flaczek, nie wiem skąd takie wnioski
Koleżanko, gdyby ta Twoja "dieta" była taka super, to nie miałabyś teraz 10kg nadwagi i nie musiałabyś się odchudzać.Tak wiec zostaw te swoje "mądrości" dla siebie i idź poleżeć na kanapie.

jak przestaniesz podnosić sztangi i ćwiczyć jak cyborg tez sflaczejesz ...także nie mędrkuj bo złość piękności szkodzi

a ja na kanapie nie leżę bo tańczę dzięki temu wyglądam jak kobieta nie jak facet

Pasek wagi
kilka lat temu nie zrobiłam sobie krzywdy i tym razem teraz tez nie zrobię....przytyłam bo zaczełam niezdrowo się odżywiać i zbyt kalorycznie, czyli słodycze , pepsi , chipsy itd....jedny słowem olałam zdrowy tryb zycia
Pasek wagi

vibeke33 napisał(a):

Większość dietetyków ustawia na takim albo niższym poziomie kalorycznym diety ..jak myślisz dlaczego? Dlaczego wydaje ci się, że jest dobrze dostosowane do twojego organizmu skoro twoje zapotrzebowanie bazowe ( na podstawowe funkcje życiowe tj. oddychanie, prace serca itd) wynosi 1342 kcal ??? Teraz zastanów się co fundujesz swojemu organizmowi dostarczając mu mniej kcalorii dziennie. Sama byłam na diecie od dietetyka która miała również 1200 kcal. Schudłam 10 kg.... wróciło 20 kg a ciało jest jak galareta.... tyle w temacie....Edit... Teraz jem od 1700-2000 kcal i chudnę

Mi nie wróciło dwa razy tyle co Tobie, tylko dokładnie tyle co schudłam, a własnie dlatego ze zwięksszyła się dwukrotnie kaloryczność jedzenia, niezdrowego jedzenia. 1200 kalorii przy umiarkowanym ruchu to w  zupełności wystarcza i uwierz ze wyniki krwi były super, przestałam miec kłopoty ze zdrowiem. Poza tym trzeba pamiętać ze kazdy organizm jest inny, kazdy ma inny metabolizm, inaczej reaguje i trzeba się poobserwować zeby wiedzieć jak go potraktować.

Pasek wagi

Agniess napisał(a):

vibeke33 napisał(a):

Większość dietetyków ustawia na takim albo niższym poziomie kalorycznym diety ..jak myślisz dlaczego? Dlaczego wydaje ci się, że jest dobrze dostosowane do twojego organizmu skoro twoje zapotrzebowanie bazowe ( na podstawowe funkcje życiowe tj. oddychanie, prace serca itd) wynosi 1342 kcal ??? Teraz zastanów się co fundujesz swojemu organizmowi dostarczając mu mniej kcalorii dziennie. Sama byłam na diecie od dietetyka która miała również 1200 kcal. Schudłam 10 kg.... wróciło 20 kg a ciało jest jak galareta.... tyle w temacie....Edit... Teraz jem od 1700-2000 kcal i chudnę
Mi nie wróciło dwa razy tyle co Tobie, tylko dokładnie tyle co schudłam, a własnie dlatego ze zwięksszyła się dwukrotnie kaloryczność jedzenia, niezdrowego jedzenia. 1200 kalorii przy umiarkowanym ruchu to w  zupełności wystarcza i uwierz ze wyniki krwi były super, przestałam miec kłopoty ze zdrowiem. Poza tym trzeba pamiętać ze kazdy organizm jest inny, kazdy ma inny metabolizm, inaczej reaguje i trzeba się poobserwować zeby wiedzieć jak go potraktować.

1200 kalorii na dzień nawet do zwykłego siedzenia na tyłku jest nie wystarczające dla zdrowego człowieka, prowadzącego zdrowy tryb życia... przykro czytać Twoje wypowiedzi, nabawisz się problemów :(
Owszem, żeby mieć ładne kobiece ciało wcale nie trzeba sobie flaków wypruwać ani na siłowni, ni też intensywnie uprawiając sporty, tutaj się z Tobą zgadzam, także nie jestem zwolenniczką panujących obecnych trendów na wysportowaną sylwetkę kobiecą... mięśnie nie są kobiece, osobiście mi się to wcale nie podoba, dodatkowo taki rozrost mięśni powoduje szereg innych zaburzeń w organizmie, o których się nie wspomina *na razie, ale pewnie niedługo się zacznie*

Jednakże ważna jest rozsądne zbilansowane żywienie, dostarczające zarówno wszystkich niezbędnych składników odżywczych w odpowiednich ilościach, jak i zapotrzebowanie energetyczne odpowiednie, by przy swoim trybie życia utrzymać stałą zdrową, odpowiednią dla swojej osoby sylwetki *wagi*
To podstawa podstawy i kwestie rzeczonego metabolizmu i tego, że 'każdy organizm jest inny', jak mówisz, nie mają w tym przypadku absolutnie nic do rzeczy.
Teraz jesteś na głodówce, może Ty tego tak nie odbierasz, ale Twój organizm jak najbardziej. Niekoniecznie będzie Cię od razu o tym informował, na razie próbuje się bronić, uwalnia to, co zgromadził do tej pory, dlatego czujesz się wspaniale.
To bardzo złudne i podstępne. Czerpie z tego co ma póki co i jakoś sobie ciągnie... ale jak się zawali, to pamiętaj - wężykiem wszystko.
To naprawdę nie jest tak, że po miesiącu-dwóch, czy nawet po 3-4 latach zaraz coś odczujesz, niekoniecznie. Ale ostatkiem i tak wszystko wylezie w swoim czasie - przesilenie organizmu, choroba, większy stres, i leżysz.
A odbudować coś, co się rujnowało przez lata... cóż, czasem po prostu już na to nie starcza życia.
Wierz mi, mam na co dzień do czynienia z ludźmi, którzy sobie zaprzepaścili zdrowie właśnie w podobny sposób, który uskuteczniasz Ty w tej chwili, nie warto.
Ale oczywiście, zrobisz jak uważasz, to Twoje życie. Powodzenia.
rozsądne zbilansowanie żywienie to według Ciebie jakie? jestem ciekawa, bo mądrze piszesz, ale jak to się ma do praktyki to nie wiem
Pasek wagi
Napisz może przykładowy jadłospis to będziemy wiedzieć ile białka, tłuszczy i węglowodanów dziennie spożywasz. Ciekawe też ile składników mineralnych i witamin dostarczasz swojemu organizmowi... I jeszcze jedno ...jakie miałaś badania że twierdzisz że z twoim organizmem jest wszystko w porządku. Zwykłe badanie krwi to za mało. Skąd wiesz w jakim stanie masz np kości?

Jest w pamiętniku:

śniadanie: kromka chleba żytniego z dżemem+ kawa z mlekiem


lunch : dwie kromki chleba żytniego + wędlina z indyka, pomidor

i cebulka

obiad: rybka na parze i sałatka z sałaty lodowej i rzodkiewki

kolacja : jabłko i pomarancz

Czyli w sumie głównie węglowodany, tłuszczu i białka mało. Dobrze, że chociaż ta ryba, a jeśli tłusta, to lepiej. Ale i tak jest malutko, z kiepskim stosunkiem składników... Ja dopiero się ćwiczę w układaniu sensowniejszego menu, ale pewnie ktoś Ci pomoże to zanalizować dokładniej ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.