Temat: dieta czekoladowa

Przegryzając sobie kilka skromnych kosteczek czekolady do kawy:D znalazłam coś takiego, co o tym myślicie?  W sumie to tylko 3 dni ^^
Mój tata kiedyś sporo schudł na stałe, za czasów studenckich, jedząc parę tygodni tylko czekoladę ;o

Dieta czekoladowa

Założenia - dieta czekoladowa:
    To świetna dieta dla łasuchów. Można jeść słodkości ile dusza zapragnie, choć trzeba pilnować, aby całodzienny jadłospis zawierał maksymalnie 1000 kcal. Najlepiej czekoladową dietę zaplanować na 3 dni, a jeszcze lepiej, aby był to weekend, kiedy można odpocząć i zrelaksować się. Czekoladowe słodkości dostarczają dodatkową porcję energii na cały tydzień, a także wiele składników odżywczych. Zasady trzydniowej diety czekoladowej:
- śniadanie: jedz np. muesli z płatków kukurydzianych lub owsianych, dodawaj do nich suszone lub świeże owoce oraz kawałki czekolady, najlepiej gorzkiej,
- obiad: Usmaż słodkie naleśniki, a gdy nie masz czasu, przygotuj energetyczny jogurt z czekoladowymi wiórkami,
- kolacja. Zrób np. witaminową sałatkę z ulubionych owoców i dosłódź ją niewielką ilością rozpuszczonej czekolady albo ugotuj budyń,
- między posiłkami, gdy poczujesz głód, zjedz kosteczkę gorzkiej czekolady,
- wypijaj codziennie 2 litry wody lub innych niesłodzonych napojów, np. herbaty zielonej, ziołowej czy owocowej.

Przykład - dieta czekoladowa:
Piątek
Śniadanie: muesli czekoladowe
Obiad: czekoladowe naleśniki
Kolacja: chrupiące pieczywo na słodko

Sobota:
Śniadanie: czekoladowa babeczka
Obiad: grysik z czekoladą
Kolacja: owoce z czekoladą

Niedziela:
Śniadanie: twarożek i kakao 
Obiad: jogurt kakaowy z brzoskwinią
Kolacja: budyń czekoladowy z serkiem waniliowym



Więcej info TU 

Zalatana napisał(a):

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

Można jeść słodkości ile dusza zapragnie, choć trzeba pilnować, aby całodzienny jadłospis zawierał maksymalnie 1000 kcal. Najlepiej czekoladową dietę zaplanować na 3 dni, a jeszcze lepiej, aby był to weekend, kiedy można odpocząć i zrelaksować się. 
ha ha ha, w sensie niecałe 2 czekolady i woda? Faktycznie dieta-marzenie, nic tylko chudnąć. Kupy się to nie trzyma, najpierw Twój tata stosował 3 tygodnie i "schudł na stałe", a tu piszesz, że stosować 3 dni, albo weekend. To ile stracę na stałe przez te 2 dni diety?Rozumiem, że można mieć misję zapasienia głupiego społeczeństwa, by na jego tle wyglądać fajnie, ale na litośc boską, kto w tę ciemnotę uwierzy?

także nie wierzę, że na tej diecie się chudnie:P
a mój tata mieszkał w Szwajcarii i była tam po prostu smaczna czekolada, a biedni studenci się z chęcią na nią rzucali ^^ podałam ten fakt jako ciekawostkę, wiadomo, że to niezdrowe. ale brzmi kusząco niestety
eh rozmarzyłam się delektując się małym kawałeczkiem czekolady, a wszyscy to potraktowali jakbym miała destrukcyjne zamiary wobec świata
Porzygałabym się chyba

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

Zalatana napisał(a):

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

Można jeść słodkości ile dusza zapragnie, choć trzeba pilnować, aby całodzienny jadłospis zawierał maksymalnie 1000 kcal. Najlepiej czekoladową dietę zaplanować na 3 dni, a jeszcze lepiej, aby był to weekend, kiedy można odpocząć i zrelaksować się. 
ha ha ha, w sensie niecałe 2 czekolady i woda? Faktycznie dieta-marzenie, nic tylko chudnąć. Kupy się to nie trzyma, najpierw Twój tata stosował 3 tygodnie i "schudł na stałe", a tu piszesz, że stosować 3 dni, albo weekend. To ile stracę na stałe przez te 2 dni diety?Rozumiem, że można mieć misję zapasienia głupiego społeczeństwa, by na jego tle wyglądać fajnie, ale na litośc boską, kto w tę ciemnotę uwierzy?
także nie wierzę, że na tej diecie się chudnie:Pa mój tata mieszkał w Szwajcarii i była tam po prostu smaczna czekolada, a biedni studenci się z chęcią na nią rzucali ^^ podałam ten fakt jako ciekawostkę, wiadomo, że to niezdrowe. ale brzmi kusząco niestety


no chyba że tak

to ja jako ciekawostkę podam, że kiedyś, na studiach moja siostra jadła samą chałwę popijaną wodą przez 2 tygodnie (miała 5 kg chałwy z Ukrainy). Na nic innego po tej chałwie nie miała ochoty. W efekcie schudła 5 kg. No ale nietrwale
Pasek wagi

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

eh rozmarzyłam się delektując się małym kawałeczkiem czekolady, a wszyscy to potraktowali jakbym miała destrukcyjne zamiary wobec świata


heheh ja tam dobrą czekoladą nigdy nie pogardzę :D
Pasek wagi
ja robie tak czasami a potem moj zoladek kona od ilosci slodkiego ;P
mój od czekolady nigdy nie kona, tylko sumienie troszeczkę kuleje
Pasek wagi
ja po prostu raz na jakis czas robie sobie taki dzien ze kupuje czekolada i cala zjadam , dodajac ulubione zelki do tego :D ale to raz na jakies 2,5 miesiaca ^^ 

w sumie jak teraz ćwicze, to nawet mogłabym codziennie jeść sobie pół czekolady i nic by się nie stało:P
ale pewnie bym na tej połowie nie poprzestała 
to jest plus ćwiczenia, można także jeść w niedużych ilościach słodycze:) ja ogółem jem sobie normalnie nie stosując diet (kolo 1500-1700 kcal na dzień mi wychodzi) , zdrowe jedzenie ( rodzice mają bzika na tym punkcie na szczęście ) i dzięki ćwiczeniom wiem, że mogę sobie czasem conieco podjeść :) unikam raczej batonów, drożdżówek, jak coś wybieram właśnie czekoladę albo żelki < 3
żelki akurat do tych najzdrowszych nie należa, ale czekolada owszem...ja mam to samo, zdrowe jedzenie plus ćwiczenia, jak mnie najdzie potrafię milkę 300 g zjeść, a waga stoi w miejscu :)
Pasek wagi

montignaczka napisał(a):

żelki akurat do tych najzdrowszych nie należa, ale czekolada owszem...ja mam to samo, zdrowe jedzenie plus ćwiczenia, jak mnie najdzie potrafię milkę 300 g zjeść, a waga stoi w miejscu :)

w sumie faza żelkowa mi nieco minęła, ale czekoladę od zawsze i na zawsze kocham :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.