- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 września 2013, 11:53
Edytowany przez .Kicia. 14 września 2013, 11:57
19 sierpnia 2014, 08:33
Właśnie stuknęło 5 miesięcy i jest mnie o 25kg mniej (postęp notuję na pasku) :).Cymona a Ty jak długo już jesteś u Gacy, od kiedy zaczęłaś i jak dużo już kg straciłaś od momentu rozpoczęcia odchudzania?
A jakies grzeski byly?sa? i jak samopoczucie?
10 grudnia 2014, 09:17
Miałam do diety Gacy dwa podejścia. Pierwsze podejście - 2 lata temu. Niestety po 3 miesiącach diety zaczęłam chorować i musiałam ją przerwać. Kolejny raz zaczęłam w marcu 2014 roku. Schudłam 15kg przez okres 4 miesięcy. Po 4 miesiącach zaczął boleć mnie
18 grudnia 2014, 09:28
Nigdy nie spotkałam się z takim opisem konsekwencji zdrowotnych tej diety. Ciężko jest mi uwierzyć, że dostałaś uczulenia na mięso i nabiał. Zastanawiam się, jak musiałaś się wcześniej odżywiać, że tak strasznie zareagował Twój organizm… Co do odwapnienia kręgosłupa to czy może badałaś się na osteoporozę? Wiesz jogurty, kefiry + mięso zawierają w sobie wapń może mięso w mniejszych ilościach, ale jednak toteż nie powinnaś się odwapnić. No chyba, że nigdy nie jadłaś nabiału i nagle na Gacy zaczęłaś jeść i po prostu Twój organizm zwariował. Dziwi mnie tylko dlaczego tego nie zgłosiłaś, ani tuż przed, ani w trakcie. Wiesz, niektórzy mogą nie jeść nabiału a ich organizm potrafi go trawić, inni zaś nie jedzą i organizm nie potrafi go trawić. Ja na Twoim miejscu skontaktowałabym się bezpośrednio z Gacą na pewno wyjaśni Ci wszystko i znajdziecie przyczynę tych problemów.
5 stycznia 2015, 21:08
znalezione w sieci:
"Co do zasady dieta p. Gacy (tygodnie tłuszczowe) to dieta ketogeniczna . W ketozę organizm wchodzi jeśli zwiększymy ilość tłuszczu w diecie przy jednoczesnym ograniczeniu węglowodanów do max. 0,3-0,5 g na każdy gram spożywanego białka . Dlatego w pierwszym tygodniu diety Gacy je się ok. 50g białka i 25g węglowodanów (z pomidorów). W następnych cyklach tłuszczowych przyjmuje się dodatkowo 22g białka z MEAL DRINKU dlatego do smażenia mięska możemy dodać 1 cebulkę na dzień . Po tygodniu tłuszczowym jest tydzień białkowo-węglowodanowy po to , aby odbudować zapasy glikogenu w mięśniach (łatwiej nam się wtedy ćwiczy) i podnieść metabolizm organizmu pod warunkiem , że jednocześnie dotleniamy organizm poprzez ćwiczenia. W nadmiarze tlenu tłuszcz szybciej się utlenia czyli spala . Jeśli ćwiczenia będą systematyczne przez wiele tygodni i miesięcy zmieni się także budowa naszych komórek , w których będzie znaczniej więcej "pieców spalających" .
Po tygodniu węglowodanowym znowu wprowadzamy organizm w głód węglowodanowy (deficyt glikogenowy) na diecie tłuszczowej aby organizm zaczął z impetem spalać tłuszcz . I tak na przemian .
Soli nie używa się aby uwolnić komórkę tłuszczową z wody i odsłonić kropelki tłuszczu do szybszego spalania. Z kolei pije się dużo wody po to aby rozpuszczony tłuszcz i uwolnione toksyny z tkanki tłuszczowej nie zatruły nas wtórnie i aby nerki się nie "zamuliły". W tygodniach węglowodanowych organizm znowu poprzez większą ilość węglowodanów wiąże zapasy wody w ciele i dlatego może wydawać się , że wolniej chudniemy , na szczęście ponieważ w każdym tygodniu jest to dieta mimo wszystko niskokaloryczna dlatego chudniemy STALE.
Taki rodzaj diety naprzemiennej stosują kulturyści aby odłtuścić tkankę podskórną i uwydatnić mięśnie . Jest to dieta , która działa poprzez swój biochemizm , na pewno nie jest to dieta zbilansowana . Dlatego niedobór witamin i minerałów NALEŻY uzupełniać suplementami . Dzięki nim będziemy mieli lepsze samopoczucie a nasza skóra będzie miała moc aby się wchłonąć nie zostawiając niepotrzebnych "zwisów".
Powyżej to była garść tych informacji dla tych pytających : po co tyle tłuszczu?, dlaczego tak mało warzyw? , dlaczego tyle pić? czy można czymś extra "zgrzeszyć"? ( pamiętajcie o zakazie węglowodanów , które nawet po jednorazowej wpadce przerywają ketozę) , czy można nie ćwiczyć na rowerku i orbitreku? (można , jeśli w zamian zastosujemy marszobiegi , jogging lub nordicwalking a brzuszki w domu na dywanie) , czy muszą być suplementy?(witaminy i minerały bez dyskusji , colon to nie tylko błonnik ale dawka jelitowej mikroflory bakteryjnej dzięki której nie dopuści się do przewagi procesów gnilnych nad fermentacyjnymi czyli nasze wiatry nie będą truć wszystkiego co żyje... , slim formuła to bezpieczne przyspieszacze spalania tłuszczu , które jednak działają tylko podczas zwiększonej aktywności fizycznej - można się bez nich obejść , molka czy minerały do rozpuszczania w wodzie - podkręcają nasze samopoczucie po treningach , ale ostatecznie zamiast nich można iść wcześniej spać ).
A teraz , może mi ktoś powie jak wytrwać .... bo wiedza to nie wszystko... "
12 stycznia 2015, 18:48
Hej, czytam z zainteresowaniem co piszecie i mam wielką ochotę spróbować tej diety, tylko zastanawiam się czy tak rygorystyczna dieta i suplementy mogą być stosowane w czasie karmienia piersią? Zdrowy rozsądek podpowiada mi, ze to chyba nie idzie w parze, ale może ktoś coś wie, jakieś wytyczne ? Z drugiej strony nie chcę spędzić kolejnych 8 m-cy w tym rozmiarze!
13 stycznia 2015, 09:06
Pójdź na wykład Gacy (w poniedziałki) albo zadzwoń do centrum i się zapytaj. Ja nie jestem ekspertką to nie będę w głowie komuś mieszac swoimi domysłami.
14 stycznia 2015, 21:52
Cześć dziewczyny. Na diecie Gacy rozpoczynam drugi tydzień, pakiet mam stacjonarny więc jeżdzę na treningi na Puławską. Ciężko po tygodniu ocenić dietę jednak to co mogę zrobić to podzielić się swoimi spostrzeżeniami, być może któraś z Was miała podobnie. Ogólnie tą dietą się nie najadam i przez większość dnia tak naprawdę chodzę głodna. Rzeczywiście najgorzej było przez pierwsze 2-3 dni szczególnie wieczorami.. Przed rozpoczęciem odchudzania jadłam myślę, że normalne ilości jedzenia, nie obżerałam się i mój żołądek na pewno nie robił za śmietnik. Jednak zjedzenie na śniadanie pomidora i jajecznicy z dwóch jajek ( o godz.8) powodowało, że od 11 już tylko patrzyłam na zegarek kiedy minie ostatnia godzina aby dotrwać do kolejnego posiłku.. teraz jest już nieco lepiej, jednak nadal nie mogę powiedzieć aby porcje były dla mnie wystarczające. Chcąc podliczyć na własną rękę z ciekawości ile kcal może zawierać jadłospis na jeden dzień - wyszło mi, że na pewno nie więcej niż 1000.. raczej jest to ok. 900-950 kcal.
Jako że zanim zdecydowałam się na podjęcie tej diety nie byłam osobą stroniącą od ruchu fizycznego, Pani "Ekspert" ustaliła mi plan treningowy już od pierwszego tygodnia na: 3 treningi tygodniowo po godzinie. Oczywiście na początek same ćwiczenia cardio- rowerek. Po treningu czuję się w miarę dobrze, a przynajmniej czułam się dopóki nie zaczęłam kupować na miejscu wody wraz z pięcioma minerałami. Zaczynam ją pić zgodnie z zaleceniami, po skończonym treningu w umiarkowanych ilościach ( w związku z tym że godzina jazdy na rowerze stacjonarnym przy tętnie 130 nie jest zbyt męcząca, staram się teraz normować przyjmowane suplementy w postaci tych minerałów). Wracając do tematu, około 40min- godzinę po treningu robi mi się niedobrze. Zmuszam się do zjedzenia ostatniego posiłku po powrocie do domu, (który zresztą jest obligatoryjny) i defacto po nim jest już w miarę ok. Zastanawia mnie jednak fakt, czy może któraś z was miała podobne sytuacje? Dodam, że zanim zaczęłam włączać do wody minerały - wszystko było ok. Oczywiście poza doskwierającym uczuciem głodu pomiędzy posiłkami:)
Może jest tu ktoś, kto aktualnie również dopiero zaczął i może wymienić się spostrzeżeniami?
Co mogę dodać to to, że w ciągu pierwszego tygodnia straciłam niespełna 4 kg. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jest to w 90% woda, która zalegała mi niestety wszędzie, między innymi przez duże spożywanie soli :( dlatego też dieta bez soli jest dla mnie ogromnym wyzwaniem, ciężko się przestawić aby z dnia na dzień nie móc posolić twarożka z jogurtem, mięsa lub sałatki.. ale jeśli przez ten czas się udało to znaczy,że jednak można :)
Czekam na Wasze opinie !
Pozdrawiam serdecznie i może.. do zobaczenia na kolejnym treningu? :)
Edytowany przez ewelina_89 14 stycznia 2015, 21:55
19 stycznia 2015, 23:37
Nie doczytalam z jakiej wagi stratujesz? i do jakiej dazysz? Mnie inspiruja nowe przepisy, ogladaj w srode Pytanie na sniadanie.
A z tym sie zgodze, ze z dnia na dzien ciezko zmienic swoje nawyki zywieniowe, ale motywacja i chec walki do podstawa. Powodzenia
20 stycznia 2015, 11:51
ble. Umarlabym ze smutku jakbym miala jesc caly dzien mieso na smalcu.
20 stycznia 2015, 19:29
Wracając do tematu, około 40min- godzinę po treningu robi mi się niedobrze. Zmuszam się do zjedzenia ostatniego posiłku po powrocie do domu, (który zresztą jest obligatoryjny) i defacto po nim jest już w miarę ok. Zastanawia mnie jednak fakt, czy może któraś z was miała podobne sytuacje? Dodam, że zanim zaczęłam włączać do wody minerały - wszystko było ok.
Miałam podobnie - po ok 40-1h po treningu zaczynał mnie boleć żołądek i było mi niedobrze. Winiłam za to mealdrinki, bo jak miałam sam trening cardio i molkę, to było ok. Potem jakoś mi przeszło i w końcu czułam się ok.
Na razie dietę zarzuciłam - trochę po wakacjach zaszłam w ciąże, ale wrócę do tematu po karmieniu, albo w końcowej fazie karmienia, żeby dokończyć dietę i zrobić wyprowadzenie.