Temat: 5-6 kg w 2 tygodnie - jak?

Witam,
Bardzo bym chciała schudnąć około 5 kg w 2 tyg. Wiem, że jest to możliwe (tym bardziej przy mojej wadze). Schudłam już 8 kg. Z 92 do 84 (170 cm). Teraz jakoś nie chce nic więcej spadać.

O 10 jem zawsze pierwszy posiłek (zawsze jest to serek wiejski, pół pomidora i czasem kromka chleba razowego)
około 13 jem obiad (zazwyczaj to co już jest ugotowane dla rodzinki)
o 16 zazwyczaj jadłam jakiś owoc, ale teraz jakoś o tym zapominam
no i kolacja około 19, gdzie powinnam zjeść niewiele, ale jednak jest to część dnia, która popycha mnie do opychania się.

Wody pije niewiele, zapominam. Przynajmniej raz dziennie pije zieloną herbatę. Nie lubię słodkiego, ale za to uwielbiam fast foody i słone przekąski - to mnie niszczy. Do niedawna pracowałam w pizzerii... to była katorga :P

A teraz najlepsza część: ĆWICZENIA
Otóż... mam spore problemy z kręgosłupem. Jedyna aktywność, która nie sprawia mi aż tyle bólu to szybkie spacery.

Proszę o zmotywowanie mnie do działania (bo przez te plecy jestem zniechęcona do wszystkiego) oraz o małe i te większe porady dotyczące mojego "marzenia".

Pozdrawiam i życzę wszystkiego miłego ;)
Pasek wagi
o meeen, ja jem na sniadanie tyle co ty na obiad, sniadanie i podwieczorek ;p okropne to menu. umarlabym z glodu na takim jedzeniu. no i musisz sie pilnowac z woda - ja juz dzis mam 1,5 litra za soba, a dzien jeszcze dluuugi :)
Pasek wagi
Jeśli chodzi o kręgosłup, to coś poważniejszego.Oczywiście rehabilitacja dopiero w przyszłym roku.
Wodę piję, ale nie 2 litry dziennie. Wypijam może około litra, bo w ciągu dnia zapominam o niej. Co do ilości jedzenia. Jestem najedzona w ciągu dnia, a jak przychodzi wieczór, to objadam się nie przez to, że jestem głodna, tylko przez głupie przyzwyczajenia. Kiedy cały dzień coś robię, a wieczorem mogę usiąść w spokoju i zrobić sobie coś pysznego na kolację, to jestem wniebowzięta.
Mam świadomość, że nie powinnam, ale dopiero po fakcie.
Trener na siłowni, gdzie ćwiczyłam powiedział mi, że jeśli będę codziennie maszerować i ograniczać jedzenie, to spokojnie 4 kilogramy spadną (i to bez jojo). Oczywiście ja bardzo lubię podwyższać sobie poprzeczkę, dlatego napisałam o 5-6 kilogramach.

zasugerował jak powinnam jeść
śniadanie: serek wiejski i kromka chleba razowego
obiad: ryż, kurczak, warzywa
podwieczorek: serek wiejski i jabłko
kolacja: tuńczyk z puszki, jajko

i jak naprawię plecy, to powrót na siłownie
Pasek wagi

furcek napisał(a):

Crisii napisał(a):

Jak boli kręgosłup a lubisz spacery to polecam nordic walking spala się dużo więcej kalorii a chodzi dużo dużo lżej i nie musisz inwestować kto wie ile w profesjonalne kijki na początek wystarczą takie za 30 - 50 zł.
Tylko trzeba umieć chodzić. Smiać mi się chce jak widze niektórych ludzi jak smigaja z kijkami ;D ;D


mam to samo ;p
Pasek wagi
zmień trenera. I to szybko, ten którego masz jest mało kompetentny. Głód to stan psychiczny, organizm szybko się przyzwyczaja do małych ilości jedzenia zwalniając po prostu. To co uważasz za przyzwyczajenie to tak na prawdę okłamywanie samego siebie. Dopóki nie zmienisz swojej psychiki to będzie kiepsko.  Nie jesz prawidłowo, Twój trener nie ma racji.
to zaproponujcie mi jakieś menu, pomóżcie troszkę :) a pro po śniadania... mówicie, że za mało, ale ja nie potrafię więcej w siebie wepchnąć rano
Pasek wagi

OrdemEprogresso napisał(a):

jesz beznadziejnie. Ćwiczyć pewnie możesz na siłowni  (jakieś ćwiczenia na ławkach), pewnie rowerek też możesz robić na siłowni. Ale dopóki nie zmienisz czegoś w sobie i nie ogarniesz tej diety to nie masz co się zabierać nawet za marzenia o wadze którą chcesz osiągnąć. " Nie lepiej 1300 - 1500 ?" - sama sobie jedz 1300-1500 oO przy wadze 80kg to 2000 by było okej...
Zgadzam się.
Pływanie na kręgosłup też jest ok i dieta min. 1800 kcal. Bo jak na razie jesz fatalnie.
więc na śnadanie zjedz jakieś orzechy , nasiona są bardzo zdrowe i kaloryczne :)

Nygusia92 napisał(a):

więc na śnadanie zjedz jakieś orzechy , nasiona są bardzo zdrowe i kaloryczne :)

orzechy na śniadanie - znakomity pomysł...

ataanvarne napisał(a):

Nygusia92 napisał(a):

więc na śnadanie zjedz jakieś orzechy , nasiona są bardzo zdrowe i kaloryczne :)
orzechy na śniadanie - znakomity pomysł...

miałam na myśli, żeby dołączyć je do śniadania;) wtedy będzie więcej kcal ;d

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.