Temat: Dieta 5:2 dr. Mosleya

Właśnie na rynku ukazało się polskie wydanie książki "Dieta 5:2 dr. Mosleya".

Założenie diety 5:2 dr. Mosleya jest bardzo proste - przez pięć dni jemy normalnie, aby na dwa dni porzucić kulinarne przyzwyczajenia i zacząć pościć. Na szczęście ten sporadyczny post trwa tylko przez dwa dni w tygodniu i nie do końca można to nazwać głodówką, gdyż zakłada spożycie posiłków o łącznej kaloryczności 500 kalorii dla kobiet i 600 kalorii dla mężczyzn.


Co myślicie o tej diecie?

Tu ject ciekawy dokument, ktory miedzy innymi opisuje ta diete i jej efekty.
http://vimeo.com/54089463 "Eat, Fast and Live Longer"

Te dwa dni glodowki nie musza byc pod rzad, mozna je rozdzielic w czasie tygodnia, np w poniedzialek i piatek. Wedlug autorow takie odzywianie nie powoduje przejadania sie w dniu po jednodnowej glodowce 500kcal i w ciagu tygodnia mamy ujemny bilans okolo 3000kcal. Dzieki temu mozna schudnac okolo 0.5kg na tydzien. Czlowiek jest stworzony do takiego sposobu odzywiania, poniewaz dawniej nie mielismy takiego stalego dostepu do zywnosci jak obecnie, czasem zdazalo nam sie glodowac. Sa tez nawet obecnie, takie kultury gdzie okresowe posty sa czyms normalnym.
Idiotyzmem, jak określiły dietę niektórę, jest nie znanie jej i ocenianie. Skoro taka dieta istnieje i napisano o niej książkę, to znaczy, że została sprawdzona na ludziach i działa.
A jak wam się nie podoba, bo musicie latać do lodówy co godzinę i abstrakcją są dla was okresy postu, bo nie dały byście nigdy rady, to dalej róbcie swoje "zdrowe" MŻ, katujcie się wilogodzinnymi ćwiczonkami, które tylko stresują organizm, miejcie w kółko jojo i zakładajcie nowe konta, bo ze starym, z porażką jest obciach być na vitalii.
odnoszę wrażenie, że większość krytycznych opinii na temat diety napisana została przez uprzedniego przeczytania książki. trzeba czytać ze zrozumieniem! osobiście zastosowałam się do wskazówek zawartych w książce i uważam, że naprawdę pomagają. pozdrawiam!
mela.zapasowa: To ja Ci powiem coś, co Cie bardzo zaskoczy, przyznam się, że miałam jojo kilka razy w życiu, a wiesz dlaczego? bo właśnie dawałam się namawiać na 'sprawdzone diety', o których ktoś napisał książkę... fakt, ładnie chudłam, robiłam stabilizację jak przykazano, ale mimo to miałam bardzo zwolniony metabolizm i 'normalne' jedzenie nie wchodziło już w grę...Tyłam już przy 1300 kcal. Musiałam świadomie przytyć 12 kilogramów, żeby sobie naprawić metabolizm i teraz nareszcie przy 1800-2000 kcal waga spada, a jem wszystko na co mam ochotę, pod warunkiem, że jest nieprzetworzone, zdrowe i w racjonalnych porcjach.

To co nazywasz 'katowaniem ćwiczonkami' dla niektórych może być frajdą i sposobem na spędzanie wolnego czasu.
Powodzenia w szukaniu idealnej metody na wymarzoną sylwetkę, oby nie spotkało Cie to co mnie.
no ale niemasz dwa dni pod rząd się głodzić,tylko np w poniedziałek i środę
ja mam rozciągnięty żółądek :( dlatego wierzę,że poskutkuje u mnie. Stosuję od wczoraj. jutro mam dzień postny.książka myślę,że dojdzie dziś lub jutro,więc wtedy coś więcej będę wiedziała

mela.zapasowa napisał(a):

Idiotyzmem, jak określiły dietę niektórę, jest nie znanie jej i ocenianie. Skoro taka dieta istnieje i napisano o niej książkę, to znaczy, że została sprawdzona na ludziach i działa.A jak wam się nie podoba, bo musicie latać do lodówy co godzinę i abstrakcją są dla was okresy postu, bo nie dały byście nigdy rady, to dalej róbcie swoje "zdrowe" MŻ, katujcie się wilogodzinnymi ćwiczonkami, które tylko stresują organizm, miejcie w kółko jojo i zakładajcie nowe konta, bo ze starym, z porażką jest obciach być na vitalii.

napisano mnóstwo książek o dietach i co z tego? większość z nich powoduje efekt jojo. stosowałam Dukana,schudłam 13 kg i po roku ważę tyle ile przed nim. właśnie,że najlepszym,najefektywniejszym i najzdrowszym s pososem jest MŻ,dieta zbilansowana i katowanie się ,jak to nazywasz, ćwiczeniami. ruch fizyczny jest mega zdrowy. Sama nie potrafię się zastosować do takiego stylu życia,bo jestem leniem i kocham jęśc (albo tak mi się zdaje). dlatego co jakiś czas odnajduje nowe diety i td

aniula20 napisał(a):

napisano mnóstwo książek o dietach i co z tego? większość z nich powoduje efekt jojo. stosowałam Dukana,schudłam 13 kg i po roku ważę tyle ile przed nim. właśnie,że najlepszym,najefektywniejszym i najzdrowszym s pososem jest MŻ,dieta zbilansowana i katowanie się ,jak to nazywasz, ćwiczeniami. ruch fizyczny jest mega zdrowy.
właśnie!
Pasek wagi

JaToKa napisał(a):

aniula20 napisał(a):

napisano mnóstwo książek o dietach i co z tego? większość z nich powoduje efekt jojo. stosowałam Dukana,schudłam 13 kg i po roku ważę tyle ile przed nim. właśnie,że najlepszym,najefektywniejszym i najzdrowszym s pososem jest MŻ,dieta zbilansowana i katowanie się ,jak to nazywasz, ćwiczeniami. ruch fizyczny jest mega zdrowy.
właśnie!

Kto chce mieć jojo, to je ma na własne życzenie. Mnóstwo osób schudło trwale i bez jojo - na Dukanach, kopenhaskich, south beach, 1200 kcal  i innych. Wystarczy chcieć.

PsychotycznaSuka napisał(a):

mela.zapasowa: To ja Ci powiem coś, co Cie bardzo zaskoczy, przyznam się, że miałam jojo kilka razy w życiu, a wiesz dlaczego? bo właśnie dawałam się namawiać na 'sprawdzone diety', o których ktoś napisał książkę... fakt, ładnie chudłam, robiłam stabilizację jak przykazano, ale mimo to miałam bardzo zwolniony metabolizm i 'normalne' jedzenie nie wchodziło już w grę...Tyłam już przy 1300 kcal. Musiałam świadomie przytyć 12 kilogramów, żeby sobie naprawić metabolizm i teraz nareszcie przy 1800-2000 kcal waga spada, a jem wszystko na co mam ochotę, pod warunkiem, że jest nieprzetworzone, zdrowe i w racjonalnych porcjach.To co nazywasz 'katowaniem ćwiczonkami' dla niektórych może być frajdą i sposobem na spędzanie wolnego czasu.Powodzenia w szukaniu idealnej metody na wymarzoną sylwetkę, oby nie spotkało Cie to co mnie.

Metabolizm rozkręca się już po przytyciu kilku kilogramów. Nie trzeba czekać, aż odzyska się cały spadek, jak u ciebie było aż 12 kg.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.