Temat: Dieta "jem/nie jem"

Zastanawiam się nad wypróbowanie diety "jem/nie jem" , która polega na tym, że je się tylko 8 godzin w ciągu całego dnia np. od 10 do 18 . Słyszałam, że można na niej stracić nawet 5 kg w pierwszym tygodniu (!) ale wydaję mi się to jakoś mało prawdopodobne . Może któraś z was już ją przetestowała ?
Pasek wagi
Myślałam, że na tym portalu są na tyle sprytne użytkowniczki, że zrozumieją, że chodzi mi o sam mechanizm - jem 8 godzin, nie jem 16 godzin, czyli o to jak to wpływa na trawienie i metabolizm (o ile wiecie co to znaczy). No ale cóż "Ludzie to debile jednak..."

Dziękuje za odpowiedź dareeela :)
Pasek wagi

Endorphina napisał(a):

Myślałam, że na tym portalu są na tyle sprytne użytkowniczki, że zrozumieją, że chodzi mi o sam mechanizm - jem 8 godzin, nie jem 16 godzin, czyli o to jak to wpływa na trawienie i metabolizm (o ile wiecie co to znaczy). No ale cóż "Ludzie to debile jednak..."Dziękuje za odpowiedź dareeela :)

no to chyba wszyscy zrozumieli o co chodzi?
świetny pomysł, głodzić organizm przez 16 godzin:)
Cytuję :
"tak, a  wtym czasie 5 hamburgerów i chudniemy :D boże co za głupota, ludzie to juz sa na prawde bezmyślni."
To według Ciebie odnosi się do mechanizmu?

"świetny pomysł, głodzić organizm przez 16 godzin:)"
Masz jakieś racjonalne wytłumaczenie? Bo jeżeli nie to może lepiej się nie wypowiadać? Zapytałam bo nie wiem, a nie po to żeby czytać cyniczne odpowiedzi,  dowartościowujących się użytkowników.
Pasek wagi

Endorphina napisał(a):

Cytuję :"tak, a  wtym czasie 5 hamburgerów i chudniemy :D boże co za głupota, ludzie to juz sa na prawde bezmyślni."To według Ciebie odnosi się do mechanizmu? "świetny pomysł, głodzić organizm przez 16 godzin:)"Masz jakieś racjonalne wytłumaczenie? Bo jeżeli nie to może lepiej się nie wypowiadać? Zapytałam bo nie wiem, a nie po to żeby czytać cyniczne odpowiedzi,  dowartościowujących się użytkowników.

tak, odnosi się, tylko że w sposób ironiczny.
widzę, że już mi się oberwało, że się dowartościowuje:) może lepiej mi nie sugerować, że nie wiem co mówię i że mogę się nie wypowiadać?
racjonalne wytłumaczenie hmm, pomyślmy. bo skoro jesteś na nogach załóżmy od 7 do 23 (myślę, że to taka norma) czyli 16 godzin, a chcesz dostarczać energii tylko w przeciągu 8? pomyśl, bardzo to musi być zdrowe dla organizmu.
no chyba, że mówimy o trybie życia: pobudka o 11 i spanie o 22, wtedy spoko ale chyba mało kto ma luksus w postaci takiego życia.

daisyxoxo napisał(a):

Endorphina napisał(a):

Cytuję :"tak, a  wtym czasie 5 hamburgerów i chudniemy :D boże co za głupota, ludzie to juz sa na prawde bezmyślni."To według Ciebie odnosi się do mechanizmu? "świetny pomysł, głodzić organizm przez 16 godzin:)"Masz jakieś racjonalne wytłumaczenie? Bo jeżeli nie to może lepiej się nie wypowiadać? Zapytałam bo nie wiem, a nie po to żeby czytać cyniczne odpowiedzi,  dowartościowujących się użytkowników.
tak, odnosi się, tylko że w sposób ironiczny.widzę, że już mi się oberwało, że się dowartościowuje:) może lepiej mi nie sugerować, że nie wiem co mówię i że mogę się nie wypowiadać?racjonalne wytłumaczenie hmm, pomyślmy. bo skoro jesteś na nogach załóżmy od 7 do 23 (myślę, że to taka norma) czyli 16 godzin, a chcesz dostarczać energii tylko w przeciągu 8? pomyśl, bardzo to musi być zdrowe dla organizmu.no chyba, że mówimy o trybie życia: pobudka o 11 i spanie o 22, wtedy spoko ale chyba mało kto ma luksus w postaci takiego życia.


Przykro mi ale po raz kolejny nie wniosłaś nic nowego do  rozmowy. Napisałaś tylko, że jem 8 godzin i ,że nie jest to zdrowe. A ja proszę o odpowiedź popartą jakimś naukowym wytłumaczeniem lub własnym doświadczeniem. Więc tak, sugeruję Ci, żebyś lepiej się nie wypowiadała, skoro nie masz pojęcia o czym piszesz. Wypowiedź o hamburgerach oczywiście jest ironiczna ale czy uważasz, że jest ona na miejscu? Bo sposób odżywiania nijak się ma do procesów, o które pytam. Jak również, uważam, że twoje wypowiedzi są protekcjonalne i piszesz je tylko po to, żeby poczuć się lepszą.

Pasek wagi
magic
treść zapytania inna, ale koniec końców sens ten sam
Według norm podanych w podręczniku żywienia przerwa między posiłkami nie powinna być dłuższa niż maksymalnie 4-5 godzin. Krótsze 3 godzinne przerwy zapewniają lepsze wykorzystanie składników pokarmowych. Prawidłowo powinno się spożywać 4-5 posiłków dziennie i nie mniej niż 3 posiłki. Długość przerw determinuje ilość posiłków. Możesz opisać jak wyglądałby twój przykładowy dzień? Tzn. o której wstajesz, o której idziesz spać i jak zamierzasz czasowo rozplanować posiłki.
Ty chyba dalej nie rozumiesz. To co mi "magicznie" wyświetliłaś odnosi się do częstych przerw, które powinnyśmy zachować w ciągu dnia od momentu rozpoczęcia jedzenia tzn: 3-4 godziny. Nie wiem jak według Ciebie, ale według mnie jest to zupełnie inna sytuacja. Wydaję mi się, że organizm inaczej zareaguję na ciągłe jedzenie co np. 6 godzin, a inaczej na częste posiłki przez 8 godzin i brak posiłków przez 16 godzin. A swoją drogą to zamiast na siłę używać google , powiedz że nie wiesz. Będzie łatwiej i tobie i mi.
Pasek wagi

Endorphina napisał(a):

Ty chyba dalej nie rozumiesz. To co mi "magicznie" wyświetliłaś odnosi się do częstych przerw, które powinnyśmy zachować w ciągu dnia od momentu rozpoczęcia jedzenia tzn: 3-4 godziny. Nie wiem jak według Ciebie, ale według mnie jest to zupełnie inna sytuacja. Wydaję mi się, że organizm inaczej zareaguję na ciągłe jedzenie co np. 6 godzin, a inaczej na częste posiłki przez 8 godzin i brak posiłków przez 16 godzin. A swoją drogą to zamiast na siłę używać google , powiedz że nie wiesz. Będzie łatwiej i tobie i mi.

możesz mi nie mówić co mam robić? tak będzie łatwiej i Tobie i mi.
nie od momentu rozpoczęcia jedzenia, tylko od momentu wstania. śniadanie się powinno jeść do 1h po obudzeniu, a potem co ok 3h posiłek i tak do ok. 3 godziny przed pójściem spać. więc wciąż tu chodzi o przerwy między posiłkami:) tylko po co ja to pisze, skoro zaraz mi każesz podać źródła informacji, a jak skieruje do googli gdzie są te źródła, to też będzie źle? ech ech
Ja tylko sugeruję, że twoje wypowiedzi są zbędne. Poza tym, podstawowe zasady komunikowania się też obowiązują. Według mnie, nie powinno się atakować ludzi za samo zadawania pytań. Poczytaj sobie o Sokratesie, on coś o tym wiedział. I rozumiem, że masz problemy, wszyscy je mamy ale to Cię nie usprawiedliwia. Musisz się trochę ogarnąć bo zachowujesz się jak zakompleksiona piętnastolatka ( bez obraz).
No ale to taka dygresja.
Wracając do tematu, to dziękuję za twoją opinie, chociaż dalej nic nie wniosła bo napisałaś tylko co powinnam robić a nie jakie są efekty tej diety. I ani razu nie poprosiłam o źródła, więc nie wiem skąd to rozgoryczenie.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.