Temat: Dieta 1000 kcal

Dzisiaj zaczełam diete 1000 kcal .

Jeśli ktoś chciałby się przyłączyć to piszcie :-)

obecnie waze 64 kg , chciałabym schudnąć 12 kg , ale zadowoli mnie nawet jeśli dojde do 57 kg :-)

piszcie tez swoją wage to zrobie tabelke :-)

 

jeśli musisz zjeść coś słodkiego to wybieraj zdrowsze przekąski, i mniej kaloryczne.
teraz możesz np. jeść lody -najlepiej śmietankowe, bez czekolady, albo sorbety ( big milk ma niecałe 100kcal, zapp tylko 86 ).
albo batoniki zbożowe np. fitness, corny.

oo widze ze mamy prawdziwa specjalistke od diet :) TROOUBLE fajnie ze do nas trafilas :) zawsze jest sie kogo poradzic a madrego to i dobrze posluchac jak to mowia :D

Madie86 mam wagę :) te słodkości wliczam do diety i staram się nie przekroczyć 1200kcal. Nie chcę rezygnować całkiem ze słodyczy, bo długo nie wytrzymam a później się na nie rzucę...

te batoniki zbożowe bardzo mi smakują :)

gosiak555 - specjalistką to ja nie jestem : ) ale nie powiem - dużo sie o dietach naczytałam, i zresztą - dalej czytam, przeglądam i się ucze. ale jak coś to chętnie poradze i odpowiem na pytania : D

abs38
-jeśli ci smakują to śmiało możesz je jeść. jeden to tylko ok.100kcal.
albo możesz sama coś zrobić - jakieś ciasteczka owsiane.
mam przepis na taki lekki deser. podam ci od razu, może będziesz chciała zrobić. jest strasznie łatwy.

Składniki :
- opakowanie galaretki ( np. dr.oetker 58kcal/100g)
- mały jogurt naturalny ( np. danone )
Galaretke rozpuszczamy w 350ml wody. Czekamy aż troche się ostudzi. Miksujemy, powoli dodając po łyżce jogurtu. Wlewamy do miseczek/kubeczków i wstawiamy do lodówki, aby zastygło. Dodatkowo można przed włożeniem do lodówki wrzucić jakieś owoce, biszkopty, herbatniki. Co tylko się chce - ale wiadomo że będzie miało to więcej kcal.
Kaloryczność : 313kcal całość. jeśli podzielimy to na 3 mieseczki, to wyjdzie 105kcal na porcje.

Hejka!

Już jakiś czas temu chciałam się do Was przyłączyć, ale tak jakoś wyszło że zawsze co innego było na głowie. Ja na diecie 1000kcal jestem już od ok. 6 tygodni. Zgubiłam 7 kg przez ten czas. Za niecały miesiąc mam slub, więc motywacja była sukienka. 
Teraz suknia już uszyta wisi i czeka na swój dzień, a ja mam zakaz chudnięcia:-) Przynajmniej na razie. Ale szczerze to sobie przez weekend pofolgowałam (trochę piwka z przyjaciółmi, jakieś ciasto a nawet chipsy -  az wstyd się przyznać). Przybyło mi nieco, ale od jutra wracam do rygoru i znowu po przerwie na upały zaczynam biegać.

Trzymam za Was kciuki... i za siebie też:-))) Po ślubie mam zamiar dalej dietować na maksa i osiągnąc upragnione 60kg:-)

troouble dzięki za przepis :) na pewno wypróbuję :) brzmi smacznie :)


kaha110 witaj :) my też trzymamy za Ciebie kciuki :))


hej laski :** jak sie dzien zapowiada?
hej :) mój dzień nie zapowiada się dietkowo, bo po południu widzę się z koleżankami i będzie pizza...
jeszcze jej nie zjadłam, a już mam wyrzuty sumienia:(
a jak u ciebie???
hehe :D u mnie jak narazie super ale po poludniu z mamcia ide na zakupy i pewnie o jakies lody zahaczymy :) ale co tam, zeby nie przekroczyc duzo tego 1000 i bedzie git :)
:) a jak poniedziałkowe ważenie?;>

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.