- Dołączył: 2010-06-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1461
4 września 2012, 13:52
Założenia diety ketogenicznej są takie by wyeliminować z posiłków wszystkie węglowodany. Dania powinny być tak rozpisane by składały się wyłączenie z białka i tłuszczu. Dzięki takiej praktyce organizm doprowadzamy w stan ketozy, jest to stan w którym energia jest wytwarzana z tłuszczy zapasowych. Nie jest to łatwe ponieważ wymaga dużej dyscypliny osoby stosującej dietę oraz uważnego przyrządzania posiłków. W jaki sposób sprawdzić czy uzyskaliśmy ten stan? Wystarczy kupić w aptece paski dla cukrzyków które pokazują zawartość ketonów w moczu.
Dieta ta nie jest wskazana dla dzieci, kobiet w ciąży. Nie powinno się przekraczać trzech miesięcy trwania diety. W pierwszej kolejności osoba chcąca stosować dietę musi spotkać się z lekarzem ponieważ zalecenia diety są dość niebezpieczne. Wiąże się to z pewnymi procesami które zachodzą wewnątrz ciała.
Stosował ktoś ? Jak efekty? Samopoczucie? Ja najdłużej wytrzymałam na samym białku ok. 5 dni , byłam strasznie senna , rozkojarzona i nie miałam na nic siły , o ćwiczeniach nawet nie myślałam ... A jak było u was?
Edytowany przez Izus222 4 września 2012, 13:53
- Dołączył: 2009-01-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 689
4 września 2012, 15:51
Problem w tym że staram się tłumaczyć i pomagać, właśnie to jest największy problem. Ale nie przetłumaczysz nic nikomu kto ma zamknięty umysł i nie zaakceptuje czegoś czego nie ma w kolorowych gazetkach dla kobiet bo jest kontrowersyjne.
W końcu facet który krytykuje służbę zdrowia musi być oszołomem i trzeba go objechać tak?
Popatrz na to z mojej strony, jestem psychologiem, powód dla którego nie pracuję w zawodzie choć zawsze chciałem (gdy byłem młodszy) jest taki że uświadomiłem sobie ponurą prawdę o życiu. Jeśli za spotkanie mam dostać 50 zł i mogę pomóc pacjentowi w 3 spotkaniach bo po prostu widzę "gdzie leży problem" i wydaje mi się że mogę to szybko rozwiązać i go na to naprowadzić i zarobić 3 razy 50 zł ALBO mogę z nim spotykać się przez miesiące czasu i zarobić o wiele więcej to dlaczego miałbym zrobić to od razu?
Nie mogłem tego znieść, wydało mi się to zbyt nieetyczne i nieuczciwe. Konflikt interesów ale zacząłem rozumieć że on jest wszędzie. Lekarze nie chcą byś była zdrowa bo nie będą mieli pracy, producenci suplementów odchudzających nie chcą robić super skutecznych odchudzaczy bo jak schudniesz to nie będą zarabiać. Dietetycy nie chcą byś schudła szybko tylko okłamują Cię że lepiej powoli i zdrowo bo WIĘCEJ na tym zarobią. A firma produkująca łóżka / telewizory robi to na zasadzie ograniczonej żywotności. Ten sprzęt ma się popsuć mniej więcej po gwarancji żeby zagwarantować obieg pieniądza...
Uwierz mi, staram się pomagać, to że widzę nieco więcej niż większość ludzi, i mam nieco większą wiedzę paradoksalnie działa na moją niekorzyść bo wszędzie jestem krytykowany że "wiedza z internetu" itp. Albo dlatego że całe to forum to kółko wzajemnej adoracji gdzie jedna dziewczyna pisze swoje menu na diecie odchudzającej "dżemik, biszkopty itp" a inne mówią jej " na pewno Ci się uda" i nagle przychodzę ja, piszę co jest źle i dlaczego w jej diecie i że na biszkoptach nie schudnie i jestem atakowany bo ... Tutaj w ogóle nie chodzi o skuteczność.
Jesteście tu po parę lat i większość z was jak dotąd nie schudła. Nie chodzi o skuteczność, chodzi właśnie o kółko wzajemnej adoracji.. A jak znajdzie się ktoś kto ma inne zdanie od większości to nawet jak ma rację to i tak w "kupie" staracie się go stąd przepędzić, choć mógłby pomóc bardzo wielu osobom, które naprawdę "chcą" a nie tylko są tu ze względu na aspekty społeczne " pogadać sobie o dupie marynie".
4 września 2012, 16:04
Po pierwsze nikogo nie objechałam, poprosiłam byś nie krytykował innych- bo nie każdy jest idealny.
Nie pasuje mi w Twoich wypowiedziach to, że po prostu z góry krytykujesz ludzi i narzucasz im własne zdanie.
Wiem o co Ci chodzi odnośnie lekarzy, generalnie- tak działa cały świat i właśnie tak się napędza. Prawa rynku.
Zaś jeśli chodzi o forum to czy inne- obojętnie kto i ile razy nie powie czy robi dobrze czy źle, i tak zrobi po swojemu, bo to jej wybór. Wiec albo zjedzie Cię że masz wiedzę, albo że jej nie masz- bo jak to ludzie, każdy wie najlepiej. I choćby milion osób w danym kółku beda mówić to i to zrób, a druga połowo to i to- to i tak sama wybierze to co będzie uważała za odpowiednie.
Świata nie naprawisz ani ja, ani Ty, ani nikt inny.
Jesli zas chodzi o pomoc to nie jest potrzebne tłumaczenie że to jest takie czy siakie- masz dostęp do informacji to napisz post ze żródłem, to bardziej wpłynie na wyobraźnie, gdy zasięgną do ksiązki, jak bedą chciały- niż wypacać się nad kolejnym postem, stricte czasem bezsensownie, sądząc że to jest Twoje zdanie i tylko Twoje.
Generalnie uważam, że dalsza dyskusja nie ma już sensu.
Zatem Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłego dnia!
- Dołączył: 2009-01-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 689
4 września 2012, 16:04
Fantazja1985 napisał(a):
Po jakim czasie uzyskałeś ten stan ketozy??
Nie pamiętam i nie chcę skłamać od 3 do 5 dni. Byłem bardzo zaskoczony i w pierwszej chwili zmartwiłem się że jestem chory. Przez ten zapach z ust, ciągle mi przeszkadzał paradoksalnie inni ludzie go nie czuli ale ja nie mogłem się do tego przyzwyczaić.
Można przyspieszyć wejście w stan ketozy kupując olej MCT ( to taki średnio-łańcuchowy) olej z kokosów. Organizm od razu używa go jako źródła energii i "przyzwyczaja się" do używania tłuszczu jako energii dzięki temu bardziej.
- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Nieznano
- Liczba postów: 5421
4 września 2012, 16:06
rozumiem Cie i zgadzam sie z Toba... chodzi mi o to bys jak juz tluamczyl tak jak kotusiek napisala, tlumacz na przykaldach alen ie mow co jest dobre a co zle dla wszystkich, nie uogolniaj bo kazdy jest indywidualny....
tak ejst juz skonstruowany ten swiat i to smutne ale nie zmienimy tego....
nie bij do wszystkich ze "jestescie juz tu pare lat i nie schudlyscie" nie wnioskuj tak patrzac na pasek i date zalozenia konta bo moze ktos zalozyc dawno konto nie po tp by sie odchudzac, albo schudl ale wrocilo to np przez choroby rozne? nie wiesz tego, nie znasz nas, nie rozmawiasz z nami wiec jak masz wiedziec dlaczego mamy konto od x czasu i dalej sie odchudzamy?
i nie uogolniaj ze kazda tu jest w koleczku adoracji ktorego ja nie cierpie bo to piep.....na sianie ze cos sie robi albo wlasnie z przykladem wpierdzielania slodyczy a kolejna pociesza ze jest ok...
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12868
4 września 2012, 16:17
To nie jest dieta, tylko choroba.
- Dołączył: 2009-01-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 689
4 września 2012, 16:20
LeiaOrgana7 napisał(a):
To nie jest dieta, tylko choroba.http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwasica_ketonowa
I właśnie to się dzieje kiedy nieodpowiedni ludzie korzystają z internetu....
Aż brak mi słów...
- Dołączył: 2011-04-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 3612
4 września 2012, 16:30
To o czym pisze Sabatiel-to wszystko prawda,sa argumenty nie do odparcia,w przeciwienstwie do zwolennikow"dobrze zbilansowanej diety",Sabatiel potrafi jasno i logicznie odpowiedziec na pytania,na ktore większosc dietetyków ma schematyczne i niczym nieuzasadnione,wyswiechtane odpowiedzi(np weglowodany zlozone sa zrodlem energii).Dlaczego się tak frustrujecie?Bo ktos odwazyl się sprzeciwic powszechnie panujacym opiniom?Bo wydaje się to zbyt abstrakcyjne by było prawdziwe?
Mamy wpojone pewne schematy,ktorych ciezko sie pozbyc, większosc ludzi nie lubi przewartosciowywac swojego myslenia i...pewnie boi się zmian.Odchudza sie co trzecia kobieta ale ktora zglebila temat-jak naprawdę dziala nasz organizm,jak przebiega proces spalania tluszczu, co wplywa tak naprawdę na wagę?
Ile lat dietetycy wmawiali ludziom,że węgle złozone trzeba jesc 5x dziennie,owoce 2,3 razy dziennie,mięso 2x w tygodniu a tluszczy unikac jak ognia,uzywac symbolicznie?Ilu ludzi wpedzilo to w zespol metaboliczny,wieloletnie joja,ataki głodu i kolejne frustracje?
Jestem realistką,wiem w jakim swiecie zyjemy,wiem,ze jak trudno zrezygnowac chociazby TYLKO ze slodyczy czy ulubionych potraw i że nie kazdy musi byc gotowy przechodzic tak radykalna zmiane myslenia o diecie i odchudzaniu.Łatwiej po prostu zrezygnowac ze slodyczy i więcej się ruszac,rozumiem to.
Jesli dla kogos "poswiecanie sie"będzie stanowic wylacznie stres i niepokoj-nie ma sensu,więcej mozna narobic sobie krzywdy niż pozytku,ale nie negujcie z góry stanowiska wobec czegoś,tylko dlatego,że jest niepopularne.
- Dołączył: 2009-01-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 689
4 września 2012, 16:42
Wow. Dziękuję. Takie słowa wiele dla mnie znaczą. Zabrakło mi cierpliwości żeby tak łagodnie przedstawić to o czym napisałaś w drugiej części posta.
- Dołączył: 2011-06-22
- Miasto:
- Liczba postów: 3918
4 września 2012, 17:17
piep***yc to! stany ketozy srozy. Jedzta zdrowo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12868
4 września 2012, 17:19
Sabatiel napisał(a):
LeiaOrgana7 napisał(a):
To nie jest dieta, tylko choroba.http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwasica_ketonowa
I właśnie to się dzieje kiedy nieodpowiedni ludzie korzystają z internetu....Aż brak mi słów...
No co się dzieje, panie posiadający wiedzę większą niż większość ludzi i dietetyków? Chyba troszkę w narcyzm popadłeś i niepotrzebnie patrzysz na nas głupiutkie z góry.