Temat: Montignac

Czy któraś z Vitalijek stosuje sposób żywienia Montignac?
mam nadzieję, że nie jestem tu sama...
opiszmy przygodę z Montignac, efekty, zalety i wady...
Czekam na wasze wpisy:)))



Pasek wagi
O kurcze, Nomorejojo - Ty to masz smykałkę do gotowania, podziwiam pomysłowość! 
Na pewno wykorzystam niektóre Twoje propozycje :)
WITAM! dziewczyny mam pytanie, bo dopiero zaczynam:) jeżeli zjem na śniadanie chlebek WASA + serek twarogowy pełnotłusty taki PIC FRISCH FITNESS z LIDLA z warzywami to będzie ok? i czy wtedy są to węgle czy tłuszcze? bo ser niby tłuszcze, no ale chlebek to chyba węgle? ....
serki tylko do 1,5%-moga byc wtedy do posilku weglowego...te powyzej 18%tl jak np feta to tylko do tluszczy..Nic co jest miedzy 1,5%-18% w Montignacu nie istnieje, jest zakazane z nabialu:)
czyli do chlebka WASA mogę zjeść jakiś serek który ma tylko do 1,5% tłuszczu. Możesz mi podać przykład takiego serka? i co mogę zrobić z tym serkiem pełnotłustym który mam z lidla? z czym go podać, połączyć?
mozesz taki pelnotlusty tylko do tluszczy:miesa,jajka,ryby itp....ale on pewnie w ogole sie nie nadaje bo ile on ma tluszczu??
Takie do 1,5% sa biale chude,pelno ich..w lidlu serki pilos tez sie zdarzaja takie do smarowania do 1,5%..ogolnie malo tego :( ale w serach bialych jest w czym wybierac..
> CaffeLatte - możliwe że wpadłaś w
> monotonię....może spróbuj coś upichcić z ryżu
> basmati/spaghetti pełnoziarnistego/ soczewicy
> zielonej lub czerwonej lub żółtej lub nawet
> czarnej czy brązowej/ciecierzycy/fasoli białej czy
> czerwonej/komosy ryżowej/bulguru/kaszy jęczmiennej
> perłowejja  lubię przykładowo potrawkę z zielonej
> soczewicy, gotuję wówczas ok.200g ziarna, potem
> dodaję puszkę pomidorów, posiekaną cebulę,
> słoiczek marynowanych pieczarek i doprawiam do
> smaku....wychodzi kilka porcjilub np. można zrobić
> pastę z ciecierzycy-hummus i zajadać z
> warzywkamimakaron jadam z chęcią po chińsku lub na
> słodko z jogurtem  i owocami/ można też dorzucić
> twarogusałatka z makaronu
> razowego/cieciorki/tuńczyka/pomidora/szczypiorku z
> octem balsamicznym i przyprawamiplacuszki z
> cieciorki i grochu z piekarnika  - zrobić farsz
> jak na kotleciki i zapiec w piekarniku (do farszu
> dodać cebulkę, paprykę w kosteczkę)pasztety z
> soi/soczewicy + dressing jogurtowyfaszerowana
> papryka (nadzienie z ryżu i granulatu sojowego*  -
> ten wyczytałam że zalicza się do węglowych)gołąbki
> z farszem z ryżu i pieczarek w pomidorowym
> sosiekotleciki z kaszy gryczanej i czerwonej
> soczewicy polane pieczarkowym sosema ryż basmati
> uwielbiam na słodko podany (np. jako zapiekanka,
> twaróg, ubite białka, coś dla słodkości, suszone
> śliwki i cynamon)

niom, wpadlam w monotonie;)to fakt bo jem juz ciagle to samo...ale i kupuje np gotowe sosy do spaghetti i mieszam z makaronem..pierdziele..nie smakuja mi same przeciery z makaronem:P a na tym tez chudlam..
jesli chodzi o straczki-nie przepadam...
A czy moglabym prosic o przepis na kotleciki gryczane??brzmia interesujaco..oraz makaron po chinsku..nigdy nie moge doprawic tych warzyw by jakos mi smakowaly, w ogole jaka mieszanka chinska jest fajna??
kotleciki z tego przepisu , tyle że on tutaj nie jest MM (wtedy jeszcze nie byłam na MM), trzeba go lekko przerobić czyli same białka, trochę mąki z ciecierzycy/kwinoa jeśli potrzeba...smażymy na teflonie i nie dodajemy kukurydzy, sos natomiast z pieczarek, część z nich uduszona z cebulką, a druga zmielona i tą zmieloną zagęścimy cały sos, resztę wody należy odparować, można dodać troszkę mąki kwinoa, choć ona jest raczej droga i trudnodostępna..ogólnie myślę, że można zrobić ten sos bez niej

co do makaronu po chińsku - nie znam Twojego gustu przyprawowego..natomiast ja robię ze zwykłej mieszanki wokowej:groszek cukrowy, szparagówka, pędy bambusa (jak się trafią), papryka, kiełki sojowe, grzybki mun, ostatnio dorzuciłam też ciecierzycę by było bardziej białkowo....przyprawy orientalne: sos sojowy, imbir, kurkuma dla koloru + tradycyjnie sól i pieprz, wszystko do smaku i  tak by do siebie pasowało

ja sos do spaghetti robię z puszki pomidorów, do tego cukinia, papryka, może być i bakłażan, kilka pieczarek, bazylia, czosnek, zioła, trochę fruktozy, sól, pieprz, słodka papryka...to wszystko musi się trochę ze sobą poddusić i trzeba odparować za dużą ilość płynów...można też dodać granulatu  sojowego który robi za mięsko
Hej, wiecie co dziewczyny - tyję! Buuuu....
Oczywiście dlatego, że już nic mnie nie ruszało więc zaczęłam ciąć kalorie, ale i to nie dało jakiś super-efektów, oprócz tego że kompletnie nie mogłam się skupić na nauce - a ważny egzamin za 2 tygodnie, więc nie mogę sobie na to pozwolić :(
Wróciłam do czystego Montignaca i póki co 1,5kg do góry :/ Ile to jeszcze potrwa? Nie chcę już więcej tyć, bo mam w międzyczasie wesele i ważną imprezę rodzinną - ktoś tego dowiadczył?

W ogóle to zaczynają mnie te diety wnerwiać! Powoli dochodzę do wniosku, że nie ma diety bez liczenia kalorii, a wszystkie inne diety alternatywne typu Montignac, Dukan czy Atkins - również wbrew pozorom na tym polegają. 3 posiłki mm według moich wyliczeń to od 1400 do 1700 kcal - dlatego waga powoli, ale spada - oczywiście wszystko zależy jakie kto ma podstawowe zapotrzebowanie energetyczne. Dukan to już w ogóle małokaloryczna i to jak cholera :) Białko ma mało kalorii, a w dodatku w ketozie osłabia się apetyt więc w miarę diety je się mniej. Atkins to troszkę zagwozdka, ale też trudno zjeść bez węgli ponad 2300 kcal - mdli :) poza tym w miarę diety również wchodzi się w ketozę i też je się coraz mniej. 
To takie moje teorie :))) ale na prawdę coś w tym jest :]
Przecież na MM, po dniu pełnym sera żółtego, majonezu, mięsa i jajek + 2 pełne węglowe posiłki + owoce i czerwone wino - mało która zobaczy super spadek na wadze (no chyba, że wcześniej standardowo wcinała 4000kcal :) 
Co innego po chudej rybce z sałatą i makaronach z samym przecierem... tu musi być w końcu spadek - bo kalorii to dużo nie zbierze :)
Poza tym niestety żadne badania naukowe nie udowodniły racji niełączenia produktów...
Niełączenie sprzyja za to unikaniu bardzo smacznych połączeń węgli z tłuszczem - wtedy tłuszczu da się zjeść więcej niż np. z rybą na parze i sałatą...
Uch... no to namieszałam :) Zapraszam do dyskusji, bo wolałabym się mylić :) Strasznie nie lubię liczenia kalorii :)

:)tez tak mam..raz waga do gory a raz do dolu...jak sie wnerwilam to rowniez obcinalam posilki, np zamiast 100g ryzu dawalam 50 i wiecej warzyw...ale zauwazylam ze waga i tak do gory a oprocz tego odczuwalam ciaglu glod...wydaje mi sie ze wazne w MM jest trzymanie sie zasad i por posilkow...na kolacje lepiej zjesc rybe,mieso niz majonez,ser,wedline itp...Ja np znalazlam chuda wedline do 1,5%tl i duzo bialka..wcinam ja z chlebkiem na sniadanie ale tez nie wiem czy mozna bo wedlina wg MM jest tluszczem a podobno tluszcze to te powyzej 18%..wiec niby taka wedlinka do chleba ok, nawet bardzo wskazana bo duzo bialka...sama nie wiem..
Ogolnie wzrosl mi apetyt i wiecie co-im czesciej sie siega np po czekolade czy inne slodkie rzeczy tym wieksza sie ma na nie ochote..jak nie jadlam przez 1rok nic slodkiego w ogole o tym nie myslalam i nie tesknilam..a teraz??jak sie dowiedzialam ze niby czekolada na MM jest ok, ta powyzej 70% kakao to jadam ja i nie tylko na takiej czekoladzie sie konczy bo nie ukrywajmy ze ona wcale nie jest taka dobra jak ta np milki:( czasem wole zjesc 2 kawalki milki niz 4 kawalki gorzekiej..i miec satysfakcje...
Wydaje mi sie ze nasze org po dluszym czasie MM sie przyzwyczaja do posilkow..i juz sie nie chudnie tak jak na poczatku diety..Kiedys wyczytalam ze dobrym sposobem jest to, ze jednego dnia sie daje organizmowi np 1500kcal, a innego 1200kcal by bylo zroznicowanie bo wtedy podkreca sie metabolizm..Ja nie licze kcal ale bardziej patrze na objetosc posilku..
Ah te diety..najlepiej sie chudnie nic nie jedzac..ale to bez sensu..!!nigdy nie bede na zadnej diecie ponizej 1200kcal bo tylko przez to stracilam okres..wole byc na tym MM bo jest on smaczny i pozwala na jedzenie i utrzymanie wagi!!Wazne jest rowniez urozmaicanie posilkow, mi niestety sie nie chce..czesto jem to samo..ale przynajmniej jem potrawy ktore mi smakuja, bo jak zjem cos innego, z przepisu i mi nie zasmakuje to od razu rzucam sie na cos najchetniej zakazanego badz podjadam bo nie zadowolil mnie smak pozywienia(i to jest zle)..
Czystej I fazy nie stosuje..znudzila mi sie..wlaczylam orzechy ktore sa juz II faza, grzesze, np pizza dominium i czekoladkami...waga stoi w miejscu..jest ok:)Moj cel-nie przekroczyc 50kg..waga sie waha od 48-50...nie mam juz weny i sily na zrzucanie dodatkowych kg..troche przyjemnosci od zycia sie nalezy;)
oj dawno mnie tu nie było.... widzę że tu się dużoooo dzieje:)))
i fajnie:)
już miałam zrezygnować z odchudków, ale postanowiłam dać sobie ostatnia szansę przy MM.
No i widzę że nie tylko ja chudnę od makaronu z pomidorami. Ale też mi już obrzydł, więc zrobiłam sobie taką potrawkę z papryką i pieczarkami i piersią kogucią, a gdyby nie dawać mięska to do makaronu pychotka.
poza tym wreszcie upichciłam sobie na śniadanko naleśniki amerykańskie. Po naszemu wyszły mi racuchy, były za ciężkie na śniadanie jak dla mnie  i tylko podrażniłam sobie żołądek i cały dzień byłam głodna...
dzisiaj na śniadanie wcinam kiełbaskę wiedeńską z Lidla z musztardą Dijon., paprykę i ogóra. Może monotonne, ale u mnie działa. jakoś też nie mam weny, żeby przyrządzać sobie wykwintne dania, a z drugiej strony jeśli jeść ciągle to samo, to nawet MM obrzydnie.
Rano jestem wściekle głodna, więc śniadanie musi być szybkie.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.