- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 535
19 lutego 2010, 20:54
Czy któraś z Vitalijek stosuje sposób żywienia Montignac?
mam nadzieję, że nie jestem tu sama...
opiszmy przygodę z Montignac, efekty, zalety i wady...
Czekam na wasze wpisy:)))
25 lipca 2010, 20:42
dla mnie to logiczne - alkohol odwadnia organizm i to silnie..dlatego na kacu tak bardzo chce się pić...dlatego ważysz dzisiaj mniej
- Dołączył: 2009-12-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1309
25 lipca 2010, 22:33
> dla mnie to logiczne - alkohol odwadnia organizm i
> to silnie..dlatego na kacu tak bardzo chce się
> pić...dlatego ważysz dzisiaj mniej
No dobra, to teraz juz wiem...a tak sie ucieszylam:)nadzieja matka glupich;P
Jakos tutaj cichutko ostatnio znowu sie zrobilo..
- Dołączył: 2008-12-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 602
26 lipca 2010, 08:48
Ello Everybody :)
znowu się podzielę, choć ostatnio moja wypowiedź zginęła gdzieś w tłumie... ;D MMmuję ale z grzeszkami, często codziennymi niestety... i co? i mimo wszystko waga w dół powoli jak żółw ociężale się toczy... hahahahha ;) i mniej więcej po miesiącu mam 2kg mniej :) wchodzę na wagę od wielkiego dzwonu, żeby się nie stresować... mam tak dużo do zrzucenia... że i tak pewnie wieki mi to zajmie więc nie ma co sobie stresa dokładać ;) Miałam dzisiaj śmignąć na badania... ale ściana deszczu za oknem i nie miałam sumienia mojego śpiącego 3 letniego susła z wyrka ściągać... ech... może jutro będzie bardziej do ludzi ;P
- Dołączył: 2009-12-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1309
26 lipca 2010, 12:01
> Ello Everybody :)znowu się podzielę, choć ostatnio
> moja wypowiedź zginęła gdzieś w tłumie... ;D
> MMmuję ale z grzeszkami, często codziennymi
> niestety... i co? i mimo wszystko waga w dół
> powoli jak żółw ociężale się toczy... hahahahha ;)
> i mniej więcej po miesiącu mam 2kg mniej :)
> wchodzę na wagę od wielkiego dzwonu, żeby się nie
> stresować... mam tak dużo do zrzucenia... że i tak
> pewnie wieki mi to zajmie więc nie ma co sobie
> stresa dokładać ;) Miałam dzisiaj śmignąć na
> badania... ale ściana deszczu za oknem i nie
> miałam sumienia mojego śpiącego 3 letniego susła z
> wyrka ściągać... ech... może jutro będzie bardziej
> do ludzi ;P
Oponko, dobrze bedzie..wazne ze waga spada...na pewno organizm musi sie przyzwyczaic, trzustka musi poprawic swoje dzialanie itp a to moze potrwac, ten caly proces stabilizacji...Ale walcz dzielnie;)
Ja tez niestety grzeszki popelniam, szczegolnie gdy jestem zla i smutna musze cos zjesc ponad program..albo chociazby napic sie winka..no ale to jest tylko dieta a nie jakas katorga wiec mysle ze z grzeszkami czy bez dieta tez sie uda..wazne by nie za czesto:)
- Dołączył: 2009-12-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1309
26 lipca 2010, 12:27
> Ello Everybody :)znowu się podzielę, choć ostatnio
> moja wypowiedź zginęła gdzieś w tłumie... ;D
> MMmuję ale z grzeszkami, często codziennymi
> niestety... i co? i mimo wszystko waga w dół
> powoli jak żółw ociężale się toczy... hahahahha ;)
> i mniej więcej po miesiącu mam 2kg mniej :)
> wchodzę na wagę od wielkiego dzwonu, żeby się nie
> stresować... mam tak dużo do zrzucenia... że i tak
> pewnie wieki mi to zajmie więc nie ma co sobie
> stresa dokładać ;) Miałam dzisiaj śmignąć na
> badania... ale ściana deszczu za oknem i nie
> miałam sumienia mojego śpiącego 3 letniego susła z
> wyrka ściągać... ech... może jutro będzie bardziej
> do ludzi ;P
Oponko, dobrze bedzie..wazne ze waga spada...na pewno organizm musi sie przyzwyczaic, trzustka musi poprawic swoje dzialanie itp a to moze potrwac, ten caly proces stabilizacji...Ale walcz dzielnie;)
Ja tez niestety grzeszki popelniam, szczegolnie gdy jestem zla i smutna musze cos zjesc ponad program..albo chociazby napic sie winka..no ale to jest tylko dieta a nie jakas katorga wiec mysle ze z grzeszkami czy bez dieta tez sie uda..wazne by nie za czesto:)
- Dołączył: 2009-12-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1309
27 lipca 2010, 09:46
Wczoraj wyczytałam w ksiazce montignaca ciekawa rzecz:
W Montignacu dla kobiet:
-jezeli nie mamy czasu na obiad, mozna zjesc owoce np 2-3 jablka z migdalami badz laskowymi by zapewnic odpowiednia il bialka; badz tez jablko i kefir niskotluszczowy
-jezeli obiad byl obfity, jakas uczta itp to kolacja powinna byc lekka i powinno sie zjesc np platki z chudym mlekiem badz tez owoce z nabialem..
-jezeli czujesz glod miedzy posilkami(a nie powinnas bedac na MM) to mozesz siegnac po jakis owoc badz orzechy
A wiec...owoce laczyc mozna wg niego z nabialem chudym??i na dodatek moga stanowic posilek??i do tego jeszcze orzechy i platki na kolacje??fajnie by bylo...
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 112
27 lipca 2010, 11:09
Ja ciągle łączę owoce z chudym nabiałem :) podczas upałów piłam różne koktajle (bez cukru oczywiście) - ponad litr dziennie. Nie równoważę warzywami często ani owoców, ani czasami nawet głównego posiłku, a jak mam ochotę na same warzywa to jem same. Waga spada więc jest OK :) Mało tego, moim zdaniem, przesadą jest też wyszukiwanie np. musztardy, majonezów bez cukru. Musztarda Dijon jest dla mnie niejadalna! Powiedzmy sobie szczerze - ile jest cukru w musztardzie? O ile to nam może podnieść wyżej poziom cukru, jeśli gdzieś pojawi się np. w obiedzie? Przecież nie zjadamy tego pół szklanki tylko kilka gram. Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu (dlatego nie lubię forum Zuzla :D) Zuzel dopasowała sobie dietę do siebie, aby lepiej chudnąć, więc ja też dopasowuję sobie MM do siebie - jem tylko to co lubię, nie katuję się niczym co mi nie smakuje - wolałabym już zmienić dietę :) A Wy jak się zapatrujecie na takie profanacje zasad? :))
- Dołączył: 2009-12-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1309
27 lipca 2010, 14:15
> Ja ciągle łączę owoce z chudym nabiałem :) podczas
> upałów piłam różne koktajle (bez cukru oczywiście)
> - ponad litr dziennie. Nie równoważę warzywami
> często ani owoców, ani czasami nawet głównego
> posiłku, a jak mam ochotę na same warzywa to jem
> same. Waga spada więc jest OK :) Mało tego, moim
> zdaniem, przesadą jest też wyszukiwanie np.
> musztardy, majonezów bez cukru. Musztarda Dijon
> jest dla mnie niejadalna! Powiedzmy sobie szczerze
> - ile jest cukru w musztardzie? O ile to nam może
> podnieść wyżej poziom cukru, jeśli gdzieś pojawi
> się np. w obiedzie? Przecież nie zjadamy tego pół
> szklanki tylko kilka gram. Nadgorliwość jest
> gorsza od faszyzmu (dlatego nie lubię forum Zuzla
> :D) Zuzel dopasowała sobie dietę do siebie, aby
> lepiej chudnąć, więc ja też dopasowuję sobie MM do
> siebie - jem tylko to co lubię, nie katuję się
> niczym co mi nie smakuje - wolałabym już zmienić
> dietę :) A Wy jak się zapatrujecie na takie
> profanacje zasad? :))
I za to Cie kocham:P Powiem tam, jak bylam na Zuzlu to chudlam wolniej niz na MM, no i wlasnie...trzeba obserwowac org i trzymac sie glownych zasad i tyle...
Kupowalam czesto sosy spaghetti gotowe i dodawalam do makaronu-tez chudlam a mialy cukier...
Zuzlowi chodzi o wyeliminowanie wszystkiegol co sztuczne,konserwanty itp w celu oczyszczenia org...tia, i tak mam cellulit i sie go pozbyc nie moge mimo diety,masazow,ruchu:(
A mozesz napisac swoj przykladowy dzien opierajacy sie na tych koktajlach owocowych??bardzo mnie to ciekawi:)
27 lipca 2010, 22:30
ja również jadam owoce z nabiałem, a nawet zapiekanki ryżowe z nabiałem i owcami (i tak zapieczone)...lub makaron na zimno z tymi dodatkami
nie łączę jedynie świeżych owoców fermentujących z niczym innym poza orzechami bądź migdałami...
bo u mnie to się rzeczywiście sprawdza by te owoce jadać osobno..inaczej wszystko mi w brzuchu świruje..tym sposobem bezkarnie mogę jadać jabłka, gruszki, wszystkie śliwki...i nie mam po tym wysadzonego brzucha...
a na jutro na śniadanko mam knedle ze śliwkami..mniam mniam
pozdrawiam montiniakowo