Temat: Montignac

Czy któraś z Vitalijek stosuje sposób żywienia Montignac?
mam nadzieję, że nie jestem tu sama...
opiszmy przygodę z Montignac, efekty, zalety i wady...
Czekam na wasze wpisy:)))



Pasek wagi

o kurcze nie przyszlo mi to do glowy! ups!

 

Ciekawe co na to ekspertki:)

niby tak, juz lepiej kupic pelnotlusty ser wg MM tj gouda niz hit z ryk ktory jest odtluszczony...

Ja tez tesknie za serkami wiejskimi,,,zawsze wkrajalam do nich jakies warzywko i mialam posilek:)a teraz??;/heh...jade niedlugo na wczasy i powiem wam ze nie wiem jak uda mi sie MM wytrzymac...nawet nie wiem co moge zabrac w podroz i na wycieczki calodniowe;/

> Ser żółty jest niby dozwolony, ale z tego co
> pamiętam to tyłam po nim momentalnie :) oczywiście
> na normalnej diecie :) dlatego miałabym opory w
> MM... Na prawdę można go jeść w posiłkach
> białkowo-tłuszczowych bezkarnie? To by było bardzo
> pocieszającące

 

tak, ser zolty mozna jesc bezkarnie,najlepiej o wczesniejszej porze dnia bo na kolacje jest za ciezki tj majonez,smietana czy kielbasa...

10dag sera=10dag warzyw...PAMIETAJCIE:)

 

a mnie najlepiej służy spaghetti z pomidorami, po nim chudne w oczach:))
sery tylko do południa, potem faktycznie za ciężko. serek wiejski kupowałam chudy miał ok 3 % i na śniadanko zjadałam z warzywami albo z dżemem fruktozowym. wracam powoli do diety, dzisiaj na sniadanko koktajl jagodowy z kefirem 1,5%, potem platki blonnik z mlekiem. warzywa nie bylo niestety, coś mnie odrzuca. na obiadek planuje udko z kurczaka i fasolkę szparagowa. troche bobru poskubie choć wiem ze niedozwolony:)
pomimo ze nie stosowalam restrykcyjnie wszystkich zasad, jadam sery w granicach powyżej 1,5% i poniżej 17% to i tak udało mi sie parę kiloskow zepchnąć.
na kolacje może znowu koktajl, tylko truskawkowy i jeszcze dołożę paprykę albo pomidora.
Wczoraj zaczelam wracanie i juz mam rano 0,60 w dol:)))
Pasek wagi

beteczka! bardzo prosze o przepis na to cudowne spaghetti!!:)

 

jesli chodzi o sery - ja jadam do 100 g dziennie bo dla mnie za tłuste są... ale pocieszyłaś mnie coffelatte tym tym ze mozna bezkarnie je jeść:) tylko szkoda ze nie do chlebów, makaronu i itd hehe:P

no niestety..swiat bylby za piekny wtedy:P

tez tesknie za spaghetti z miesem i serem...mmm albo za pyzami,ziemniakami,kluskami...kurde...pizza wszystkim;/ale katorga...!!choc wczoraj zjadlam loda z mc..a co:)

kusisz mnie ,lodami bo zostaly w zamrazarce:)

o takie ale truskawkowe

 

mmm, a co tam...zjedz, szkoda wyrzucac;)ale najlepiej przed 15h albo do posilku tluszczowego jako deser...ja tak robilam i jakos nie wplywalo mi na wage..

Ech dziewuszki działacie DESTRUKCYJNE!!! a fe! niedobre ;DDD

i co to za owoce na kolację??? ech... ;D

 

właśnie wciągam indora w przyprawach duszonego na dwóch cebulach, małej cukinii z dodatkiem gotowanego kalafiora w sosie śmietanowo-pomidorowym, psypany startym żółtym serem  i koperkiem... + jogurt naturalny

 

:P

nie zjadłam lodów:) nie miałam az takiej ochoty... dieta MM mi słuzy - nie mam aż takiej chcicy na jedzenie, że muszę napadać na lodówke:) teraz robie spaghetti w sosie z pomidorów mniam mniam!:D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.