Temat: Montignac

Czy któraś z Vitalijek stosuje sposób żywienia Montignac?
mam nadzieję, że nie jestem tu sama...
opiszmy przygodę z Montignac, efekty, zalety i wady...
Czekam na wasze wpisy:)))



Pasek wagi

ja czytam:)

nie piszę co jem, bo się ne stosuję do zasad więc nie będę mieszac...

Ale kibicuję Ci Neblina:)

Pasek wagi
Ja dziś na wadze nie ujrzałam dużego spadku - 59,3 kg może to dlatego,że okres ma nadejść lada dzień....więc się woda zatrzymała :| hmmm Beteczka ruszaj do dzieła! trzymam kciuki za Twoja silna wolę!!! razem łatwiej !!!miłego dnia :)
Dziś :

na czczo nektarynka
Ś - chlebek Wasa pełnoziarnista + serek Capresi + pomidor + herbatka zielona
O - Kotleciki warzywno - mięsne (mięsko mielone, papryka,brokuły,jajko, przyprawy) + ogórki konserwowe 2
K - piernik orkiszowy + herbata zielona

Pogoda paskudna :( buuu spać się chce....a tu piernik czeka żeby go zrobić :P hihi
Dziś :

na czczo nektarynka
Ś - chlebek Wasa pełnoziarnista + serek Capresi + pomidor + herbatka zielona
O - Kotleciki warzywno - mięsne (mięsko mielone, papryka,brokuły,jajko, przyprawy) + ogórki konserwowe 2 + 1 mersi z gorzkiej czekolady
K - piernik orkiszowy + herbata zielona

Pogoda paskudna :( buuu spać się chce....a tu piernik czeka żeby go zrobić :P hihi
Od dziś będę wpisywać swoje menu tylko do pamiętnika - gdyż na forum cisza i ciagle prowadzę własne monologi :| może znajdą się jeszcze jakies duszyczki do MM - dietkowania ,aby razem się wspierać póki co Beteczka dzięki :)
Hej ;)

Od dawna zastanawiałam się nad dietą odpowiednią dla mnie (bo stosowałam już różne i szczerze powiedziawszy z marnym skutkiem od Dukana skończywszy na ONZ). No i właśnie, nie chcę stosować diety tylko chcę się zdrowo odżywiać i z "głową"! I tak przeglądając forum zobaczyłam ten wątek. Wiem, że pewnie rozpisywałyście się już dużo na ten temat... (przeglądałam trochę stron o tym co napisałyście, ale same rozumiecie 155 to trochę duża licza :D) a za nim się na coś zdecyduję to chciałabym się upewnić czy rzeczywiście to jest dla mnie...

Na pewno moim problemem są węglowodany (mam do nich słabość - czytaj czekolada, ciasta, ciastka itp) oraz stosunkowo brak warzyw. (lubię sałatki ale nie chce mi się ich robić bo nie mam przepisów a jak nie mam przepisów to ich nie jem... no i koło się zamyka ;/ - wiem że to marne wytłumaczenie bo to wina mojego lenistwa... ale i tak wychodzi na to, że warzywa w mojej diecie nie istnieją praktycznie)

I teraz pytanie do Was drogie dziewczęta ;) Czy któraś z Was miała podobny problem jeśli chodzi o zaczynanie z MM? (w sensie braku weglowodanów, braku warzyw...) i jeśli tak to jak sobie z nim poradziłyście?

Przyznam się że jestem trochę leniuszkiem jeśli chodzi o jadłospisy, owszem lubię gotować ale jak wiem co i jak i jak mam kupione produkty :D No ale z tego co czytałam to będę musiała się jednak zmobilizować... ;) A czy któraś z Was wykupowała dietę zgodną z zasadami MM?

I jeszcze jedno... Czy dieta MM jest dobra dla osób które biegają? Mam na myśli średnio-intensywne treningi (przeważnie 60 min, niekiedy dłużej, około 5 razy w tygodniu). Taki jest mój plan jeśli chodzi o jakąś aktywność fizyczną (póki co miałam zabieg operacyjny i nie mogę wykonywać żadnych ćwiczeń do końca sierpnia. Ale od września planuję wrócić do biegania :) ). Wiem że pisałyście o tym że można jeść do syta itd... Ale mi chodzi bardziej o to czy np dostarczę odp ilość białka do organizmu, czy nie będzie uczucia zmęczenia organizmu itd itd...

Liczę na Wasze odpowiedzi, no i przepraszam, jeśli jakieś pytania się powtórzyły ;)
Witam Kapitka06 :)

Z węglowodanami u mnie i warzywami było podobnie .......potrafiłam na jedno posiedzenie zjeść 1 l- całe opakowanie duże lodów tiramisu :) a co ....a sałatki uwielbiam,ale też nie chciało mi się robić ...teraz się zmuszam-ale wiem ,że to dla mojego dobra :) a jak się chce - to nagle się znajduje na nie czas :P   jadłospisy możesz sobie kopiować ode mnie póki co ,aż sama nie zorientujesz się co i jak :)  polecam książki Montignaca :]

Dieta - a raczej sposób odżywiania MM jest bardzo dobry dla osób uprawiających sport - gdyż jest dużo białka - więc nie będzie źle :)

Na poczatku do tygodnia może Cię boleć głowa i możesz nie mieć sił....ale będzie to spowodowane odstawieniem cukru -trzustka będzie się oczyszczać -taki mały detoks :P więc może byc ciężko ..ale po miesiącu już ochota na słodkie nie jest taka olbrzymia :)

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za silna wolę :)



Witam Kapitka06 :)

Z węglowodanami u mnie i warzywami było podobnie .......potrafiłam na jedno posiedzenie zjeść 1 l- całe opakowanie duże lodów tiramisu :) a co ....a sałatki uwielbiam,ale też nie chciało mi się robić ...teraz się zmuszam-ale wiem ,że to dla mojego dobra :) a jak się chce - to nagle się znajduje na nie czas :P   jadłospisy możesz sobie kopiować ode mnie póki co ,aż sama nie zorientujesz się co i jak :)  polecam książki Montignaca :]

Dieta - a raczej sposób odżywiania MM jest bardzo dobry dla osób uprawiających sport - gdyż jest dużo białka - więc nie będzie źle :)

Na poczatku do tygodnia może Cię boleć głowa i możesz nie mieć sił....ale będzie to spowodowane odstawieniem cukru -trzustka będzie się oczyszczać -taki mały detoks :P więc może byc ciężko ..ale po miesiącu już ochota na słodkie nie jest taka olbrzymia :)

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za silna wolę :)



Neblina83 - bardzo dziękuję Ci za odpowiedź ;)

Jeśli chodzi o jadłospisy - to zaraz będę przeglądać Twój profil i wyszperam coś dla siebie ;) (dzięki bardzo za udostępnienie ich!) Książkę o Montignacu mam (kurzyła się na półce przez parę lat ;o) tyle, że szczerze powiedziawszy to są tam przepisy z kosmosu... Raczej nie dostanę świeżych przegrzebek... Czy tam nie będę robić pasztetu z gęsi - potrzebuję prostych i w miarę tanich przepisów. Teraz mam możliwość pieczenia - ale w Krakowie (gdzie mieszkam i studiuje) niestety nie mam piekarnika :( Jeśli macie tytuły książek gdzie są proste przepisy to bardzo proszę - piszcie. :) A ja jeszcze poprzeglądam to forum i skopiuję sobie przepisiki :))

No spodziewałam się tego "osłabienia", bo stosowałam kiedyś różne diety i na początku byłam bardzo osłabiona... Potem to jakoś wracało do normy i szczerze powiedziawszy to nie miałam ochoty na nic słodkiego :D

Mam pytanie apropo alkoholu. Bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam, że jest zabroniony pod każdą postacią? Czy np lampka wina do obiadu nie jest zabroniona? :D

No i jeszcze pytanko apropo ilości posiłków. Teraz może i nawet odpowiadałby mi układ śniadanie-obiad-kolacja. Aczkolwiek przyznam się że na noc nie lubię jeść. Między 18-19 staram się zjeść ostatni posiłek (zasypiam zazwyczaj między 23.30-00.30), bo gdy następnego dnia wstaję rano mam uczucie sytości (gdybym zjadła później :[ ) i tu pytanie do Was, czy można ułożyć jadłospis:
śniadanie - przekąska (w sensie 2. śniadanie) - lunch - kolacja(ciepła, raczej wyglądająca jak obiad).
Wiem, że jak będę na uczelni to zazwyczaj w godzinach od 9-17 jestem poza mieszkaniem, więc nie będę miała okazji zrobić sobie nic ciepłego (raczej wszystko będę musiała zabierać do pojemniczków). Czy któraś z Was tak komponuje jadłospis? :)

Halooo :)

jeśli chodzi o alkohol to w I fazie jest zabroniony -potem wiem ,że czerwone winko w II fazie jest ok :)

Jadłospis dla Ciebie :

Śniadanie
II śniadanie
Lunch - tu możesz gotowe sałatki zabierać na uczelnie lub przygotowane posiłki
Kolacja - ciepła do 19 godz. mozesz ja przygotować jak wrócisz :)

Pozdrawiam :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.