- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 lutego 2010, 20:54
11 maja 2011, 20:29
11 maja 2011, 20:38
A może być cieciorka zamiast fasoli? . No dobra to muszę jakoś przetrwać do rana. chyba położę się razem z dziećmi A jeśli rano będą strączki, to wieczorem też można?
11 maja 2011, 20:53
11 maja 2011, 21:56
Moje menu:
śniadanie: chlebek pełnoziarnisty z "dżemem", białym serem - 2 skibki, papryka, ogórek, marchewka - 7.30
kawa czarna w międzyczasie
obiad: makaron z "sosem" czosnkowym, miseczka marchewki - 13.30
kawa z mlekiem, kilka truskawek ( wymigałam się od lodów i tak myślę, że dobrze) :)
kolacje: ogórek, pomidor, mała kostka żółtego sera - 21.00
poza tym herbatka:)
Prosze o ocene:))
Edytowany przez Angie1989 11 maja 2011, 21:59
11 maja 2011, 22:21
11 maja 2011, 22:27
11 maja 2011, 22:45
Lusilka, miło mi, że tak mnie widzisz jak widzisz, ale jest z czego, wierz mi! Same wałeczki wszędzie... w każdym razie dziękuję ślicznie ;), jakoś mnie podbudowałaś :))). Co do menu, postaram się zamieszczać w wyprzedzeniem i to faktycznie będzie mądrzejsze, tylko pewnie i tak nie zawsze mi się uda zjeść to co napisałam. Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że byłam u koleżanki, nie wypadało wszystkiego odmówić, więc zjadłam te kilka truskawek i wypiłam kawę, trudno ;). No ale postaram się, żeby takich wpadek nie było :). Co do kolacji, tak późno, bo dopiero o tej godzinie wróciłam i zjadłam malutko - w ogóle wahałam się czy jeść czy nie jeść wcale, ale stwierdziłam, że chyba lepiej mimo wszystko coś chociaż zjeść, jak uważasz? No co do godzin, pisałaś, że najlepiej koło 18. No tak, ale wiesz, jak ktoś wcześniej wstaje, a późno chodzi spać....wiadomo jak jest, od 18 do rana, jeśli kładę się koło 1 czy 2 w nocy, ciężko wytrzymać. Ale ja się nie usprawiedliwiam już i nie skarżę, tylko tak mówię, jakby kto miał jakieś pomysły i rozwiązania ;).
Dzięki za informację o marchewce, myślałam, że jako warzywo równie dobrze zrównoważy posiłek.
11 maja 2011, 22:54
Alex, co do mojego kierunku - da się przeżyć, ale nie powiem, różnie bywa - mechaniki, konstrukcje maszyn i tak dalej... ;)
Moje menu na jutro (bylem się go trzymała):
jabłko pół godziny przed śniadaniem jak zdążę
śniadanie : jogurt odtłuszczony owocowy (słodzony fruktozą - sprawdziłam cały skład na etykiecie jakbym wygranych numerów do lotka szukała :D) z otrębami, kolejny raz chleb ( nie wiem, czy mogę codziennie na śniadanie jeść chleb, jeśli mam ochotę?) z małą porcją białego sera, do tego spora porcja zielonego ogórka - pewnie o 8.30
obiad: kabanosy drobiowe, pomidor, ser żołty - koło 15
kolacja: jadę do domu i pojęcia nie mam co tam zjem. jak będę wiedzieć, dopiszę. :)
12 maja 2011, 06:51