- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 stycznia 2010, 17:10
4 stycznia 2010, 18:21
4 stycznia 2010, 20:08
Kolejny dzień z 1000kal :
śniadanie:
- kawa z mlekiem (0,5%)
- 2 kromki chleba żytniego razowego
z 2 cienkimi plasterkami gotowanej szynki
oraz kilkoma plasterkami ogórka.
II śniadanie:
- herbata owocowa bez cukru
- kromka chleba z plasterkiem szynki gotowanej
Obiad:
- pierś z kurczaka (10-15 dag) z przyprawami
(papryka, pieprz, itp.), usmażyć na łyżeczce oliwy
- gotowane warzywa (kalafior, brokuły, marchewka)
- 1 ziemniak
Podwieczorek:
- kompot i herbatniki
Kolacja:
- mintaj w galarecie
- kromka chleba z łyżeczką margaryny Oprócz tego chociaż 1litr wody niegazowanej + cherbata zielona +czerwona.I jak ktoś ma schody,to ze 3 rundki,góra-dół.Zadycha murowana...Ja miałam swego czasu (opisane w pamiętniku) venę na bieganie po schodach.Pot lał się po dupie...Ale to nie dla mnie.Wychodzą papieroski
Wolę cwiczyć z hantlami,skakać na trampolinie przy muzyczce...
4 stycznia 2010, 22:29
4 stycznia 2010, 22:31
5 stycznia 2010, 22:26
Hej grubasek,początki zawsze trudne...Ja na początku żeby się za bardzo nie zniechęcić,wiele posiłków modyfikowałam tak,aby maksymalnie zmniejszyć kal ale wizualnie było tego dużo.Np.
- mleko zmieniłam na 0,5%
-kotlety,rybę smażyłam na łyżce margaryny bez panierki tylko z przyprawami
-chleb zamieniłam na 3kromki chrupkiego(19kal)- zamiast 1 kromki zwykłego
-smarowałam chleb cieniutko topionym serkiem zamiast margaryna(chyba ze znalazłam taką ponizej 300kal/100g)
-na śniadanie ZAWSZE tylko 3 kanapki z czymś tam chudym, i obowiązkowo sałata czy cały pomidor
-bezwzględnie odzuciłam słodycze! Przez pierwsze 3 miechy NIC słodkiego nie wzięłam(oprócz suczonych owoców)
-majonezu i masła do tej pory nie jem...i nauczyłam się nie mascić nimi wszystkiego.I żyję:)
-OBOWIĄZKOWO cherbaty: zielona i czerwona.Z wodą gorzej bo zimą mi nie idzie... To tyle póki co.
A teraz jadłospis na 1010kal:
Sniadanie:300kcal
-kromka chleba pełnoziarnistego posmarowana chudą margaryną(5g), z plasterkiem fety i chudą wędlina.Pomidor.Kawa zbożowa(5g)z mlekiem(200ml) lub zwykła kawa.
II śniadanie: 220kcal
-kromka chleba chrupkiego,plasterek(30g)sera pleśniowego,ciemne winogrono(6 kulek).Herbata bez cukru czerwona.
Obiad:300kcal
-barszcz czerwony(200ml) + pieczony w folii filet z kurczaka(100g) z przyprawami.Ryz pełnoziarnisty(1 szklanka-po ugotowaniu),surówka np. z marchewki i jabłka(150g)
Podwieczorek:100kcal
-herbatnik2szt i kawa z mlekiem
Kolacja:200kcal
-"pierogi leniwe", zrobione z chudego twarożku,jajka,20g maki,5g margaryny i 5g cukru ze szczyptą cynamonu(niekoniecznie).Niesłodzona herbata zielona.
Smacznego )
6 stycznia 2010, 14:28
6 stycznia 2010, 17:16
No niestety herbatą wody nie zastąpimy.Woda nawadnia cały organizm(mniej zmarszczek np.)A herbata wysusza...Dlatego po niej tak często latamy siusiu :) Tak więc to nie obojętne co pijemy.Jak na dworze ciepło to piję mnóstwo wody-a zimą totalna porażka...No ni cholery zmusić się nie mogę .Pół litra to max jaki udaje mi się wypić.
Wklejajcie jakieś chude posiłki ! Desery mile widziane ;) Pa dziewczynki
6 stycznia 2010, 17:44
7 stycznia 2010, 11:52
7 stycznia 2010, 11:54