Temat: Dieta Light !?

Podczas reklam moją uwagę zwróciła seria produktów o nazwie "Dieta Light".
Któraś z was stosowała już tą dietę?

Lonicera podziwiam Cię bo ja dzisiaj trzeci dzień to było mi słabo mimo ze je normalnie zdrowie śniadanie i lunch po 250kcal a potem dwie torebki.. Mam nadzieje, ze osłabienie mi przejdzie, moze to dlatego ze mało piję bo choć jestem najedzony to osłabiony. A wam jak idzie dietowanie? :)

Pasek wagi

Ok. Dwa kilo mniej :-)

Nieźle Lonicera, ja max wytrzymałam 5dni, teoretycznie na samych saszetkach allevo 2 tyg można być wg producenta a później to mieszana. Na dieta light 3tyg. Muszę poczytać o tej rekordzistce - 20 kg mi się podoba:-)

Pasek wagi

u mnie 4 dzień i waga stoi, może będę się ważyć ci tydzień bo motywacja mi spadnie.. :(

Może to wina wagi? Jest dość stara i to zwykła waga a nie elektroniczna..

Pasek wagi

hej, hej towarzysze :) wiecie jak jest. zbliża się jakaś większa impreza to kobieta chce zrobić wejście w stylu "wow"...teraz troche mniej mam mobilizacji, ale fakt, ze w szafie czekaja na mnie śliczności w rozmiarze 36 stymuluje :) u mnie 4 dzien na ścisłej. jakoś się trzymam, ale nie chwalę dnia przed zachodem i przed 7 dniami. jak przekroczę tą granicę pójdzie jak po maśle :) moja rada...nie wchodzcie obsesjnie na wage..organizm sie buntuje i waga moze sie nie zmieniac kilka dni i potem nagle bach -3 kg :) powodzenia

Pasek wagi

Lonia, ubrania to chyba najwieksza motywacja dla kobiety, hm? :)

Jeśli chodzi o wagę to mam nadzieje, że ze 2kg spadnie przez ten pierwszy tydzień. Trzymam się ostro, dzisiaj znowu praktyki i byłem na przerwie ze znajomymi w burgerkingu ale ja oczywiście miałem swoje proszki ze sobą jak zawsze :D. Chociaż nie mam aż takiej ochoty na słodkie to jednak cola mnie trochę kusiła zwłaszcza jak się porówna z moim koktajlem. Jutro kolejny dzień i będę musiał kupić batona przed praktykami bo nie będę miał co jeść na lunch a na miejscu nie mogę jeść :( 

PRECZ Z OHYDNYM TLUSZCZEM! :p

Pasek wagi

Cześć! :) Widzę że fajnie się tu macie, pozazdrościłam ;) Też coś skrobnę.

Na dzisiaj, po 7 miesiącach odchudzania, pozbyłam się 12 kg :D Ważę teraz 69 kg i jestem zachwycona! Nie wiem od ilu lat nie widziałam 6. z przodu... Ze dwa dni miałam na wadze 68.8kg ale jak zrobiło się chłodniej, to i woda mi nie wchodzi... przez co ucierpiała moja waga. Jak tylko mało piję wody, to i waga mi podskakuje.

Przez te wszystkie miesiące szykuję się, żeby spróbować kilka dni na samych saszetkach, i jeszcze ani jednego dnia tego nie dokonałam. W tej chwili to muszę dokupić koktajli, bo mi się wszystko kończy.

I o diecie białkowej intensywnie myślę, ale też na myśleniu się kończy...

Bardzo się boję, że skoro idzie zima, to ja przytyję. Muszę wziąć się w garść i pilnować na każdym kroku, bo wiem że jak przytyję trochę, to się załamię, później przytyję więcej i już się z tego nie wygrzebię. Jak się załamałam po ostatniej diecie, to przez dwa lata nie byłam w stanie znów przejść na odchudzanie. Po prostu załamałam się, ale to tak na poważnie...

Vitalianer, myślę że mało jesz. Dlatego czujesz się słabo, źle. Cztery posiłki na faceta... za mało. Zaserwuj sobie trzeci koktajl dziennie. Choćby dla spróbowania, czy dzięki temu poczujesz się lepiej.

Ja wychodzę z założenia, że lepiej pić koktajl nawet co godzinę, niż dostać napadu głodu i pochłonąć ciastka za trzy godziny...

A wiem po sobie, że różnie bywa...

Fakt że schudłam tak wiele, zawdzięczam wyłącznie temu, że pilnuję się nieustająco. Już teraz mam zmniejszony żołądek (a przynajmniej tak sobie wmawiam, że się zacisnął), ale gdy jest w domu fajne żarcie, zapominam o bożym świecie. I mówię do siebie w myślach "nie jesteś głodna". "Już dosyć".

Dzięki koktajlom oduczyłam się jedzenia słodyczy. A uwierzcie, że prawie tylko tym się żywiłam.... To było mi naprawdę ciężko odstawić to wszystko. Nie umiałam odstawić słodkiego jedną grubą kreską, robiłam to stopniowo; udało się :D Pierwszy raz w życiu potrafię nie jeść słodkiego przez kilka dni. Nie czuć w sobie "przymusu" poczęstowania się ciastkiem. Spokojnie odmawiam, nie czując tęsknoty za tym cukrem! Jestem tym zachwycona.

Oczywiście ja też miewam zachcianki na słodkie i coś tam czasem zjem. ALe w porównaniu do tego, jak żywiłam się kilka miesięcy temu, to jest to kolosalna różnica!! Dlatego teraz twierdzę, że prawie nie jadam słodyczy.

A jednocześnie po pożegnaniu się ze słodkim odeszła mi ochota na alkohol. I tak piłam go rzadko, w małych ilościach. Ale teraz to sama jestem zadziwiona, że tak mnie odrzuciło. Nawet lampki wina nie potrafię dopić, jakoś mi przeszkadza. Kiedyś lubiłam latem wypić piwo w gorący wieczór. W minione wakacje wypiłam dosłownie kilka piw, góra 5.

Mówię Wam jak to wszystko cieszy :D

Nigdy wcześniej nie potrafiłam tak bardzo zmienić swojego życia. Ułatwiły mi to "głupie" saszetki... Powinni mi płacić za reklamę!!!

Nadal jest tak, że wypijam tylko 1 koktajl dziennie, reszta posiłków jest normalnych, tylko mniejszych niż kiedyś. I cały czas pilnuję godzin na jedzenie. Z całych sił trzymam się 3 godzin odstępu (bo miałam kiedyś fazy jedzenia co 5-6 godzin, po kilku miesiącach zmieniło się to na jedzenie co niecałe 2 godziny... w obu przypadkach nie chudłam ani grama). A też nie przegładzam się dłużej niż 4 godziny, bo wiem że już do końca dnia będę czuła głód. Noszę w torebce batony, i gdy nie mam czasu na posiłek, podjadam batona DL.


W tej chwili czuję, że waga mi stanęła i nie schudnę więcej. Powinnam WRESZCIE zacząć ćwiczyć, jeżeli chcę być jeszcze lżejsza. Ja lubię Chodakowskiej Skalpel i ćwiczenia Mel B. Jakieś Turbo i Killery nie są dla mnie, ale skalpel jest fajny :)

Loni, pozdrawiam!! Ciebie pamiętam najlepiej i coraz zaglądam, jak Ci idzie :)

Pasek wagi

hello :) 

Lyanna - gratki. każdy kilogram cieszy prawda ?! :)...ja póki co stoje w miejscu, ale sru...czuję się lżej i przez to tez mam lepszy humor.

Vitalianer - trzymam kciuki, kilogramy na pewno zaczną lecieć...a batony to świetna sprawa, szczególnie w sytuacjach kiedy nie możesz sobie pozwolić na bełtanie koktajli. Uważaj tylko, bo są tak pyszne, że uzależniają :) Ja póki co nie nabyłam ani jednego...może jak wytrzymam określoną ilość czasu kupię sobie w ramach nagrody. 

Sahara - Ty jak już skrobniesz to z miejsca elaborat :D Miło mi, że mnie pamietasz :) 12 kg to piękny wynik. gratulacje! Zazdroszczę, że potrafisz sobie poradzić bez słodyczy. Ja próbowałam, ale niestety nie daje rady. dlatego chyba diety proszkowe są dla mnie optymalnym rozwiązaniem, bo koktajle są słodkie. Na South Beach czy Dukanie ledwo 1-2dni mogłam wytrzymać. Przerobiłam już chyba wszystkie diety świata.

U mnie dzień 5 i względny spokój. Zauważyłam jednak, ze po 30stce moje ciało zaczęło się zmieniać. Jakis czas temu przy tej samej wadze wyglądałam zupełnie inaczej...wniosek z tego taki, że muszę wziąć się za ćwiczenia i dowalać regularnie kosmetyki, żeby jakoś wyglądać. Szczerze przyznam, że mnie juz to męczy, ta cała gonitwa za piękna sylwetką. Walczę całe zycie i pewnie już do końca będę musiała uważać na to co jem i się ruszać, żeby nie przypominać pączka. Nie byłam szczupłym dzieckiem, szczupłą nastolatką, a teraz wyglądam zdecydowanie lepiej niż na studiach. Mam czasami poczucie, że zmarnowałam młodość na bycie klopsem i chowanie się w czarne ciuchy, albo w ogóle stronienie od ludzi. No ale nic, czasu nie cofnę to chociaż o to by tu i teraz i zaraz potem było dobrze mogę zadbać :)...zatem na vitalii będę juz chyba zawsze, ale mam nadzieję, że za jakiś czas jedynie w ramach utrzymywania wagi a nie odchudzania po kolejnym przytyciu :)

Znajdziemy sposób i na zimę, żeby nie tyć a chudnąć w tym niesprzyjającym okresie :) Powodzenia wszystkim. Do poklikania.

Pasek wagi

HAHA a ja mam dość słodkiego przez te koktajle. Jednak najlepiej jest je pić w domu bo wtedy smakują lepiej jak nie ma się przy sobie czegoś innego do jedzenia. Baton dzisiaj był pyszny, nie smakował jak dietetyczny i faktycznie sycący, jednak zamierzam go używać tylko w sytuacjach gdzie muszę coś zjeść na szybko.

Zmartwiła mnie jedna rzecz bo zrobiły mi się takie dziwne cienie w kącikach oczu po obu stronach, brązowawe z czerwonym odcieniem i skóra w tym miejscu jest chropowata, boję się trochę, czy to od koktajli?

Pasek wagi

Ja dorzucam sobie do nich kostki lodu..mniam :)...nie wiem tylko co zrobić jak będzie zimniej, a ja będe raczej potrzebowała wypić coś cieplejszego :) z zup trawie jedynie grzybową...reszty nie przełknę.

co do Twoich watpliwości Vituś - cienie? w kącikach ust? od DL? oj nie sądze.. nic podobnego nie zaobserwowałam..wręcz po tej diecie wyglądałam jak bogini :) ...ale może masz początek tzw. zajadów - powodów jest mnóstwo od jakiegoś zakażenia bekteryjnego czy wirusowego, przez niedobory żelaza i witaminy B2, po poważniejsze rzeczy typu cukrzyca. Może jednak dorzuc sobie jakiś suplement, albo zweryfikuj czy Twoja deta w całości dostarcza wszystkie makro i mikroskładniki. zdrówka!

Pasek wagi

nie, nie w kącikach ust tylko oczu :) po obu stronach oka zrobilły mi się czerwone cienie pod oczami i skóra tam mi schodzi i jest mocno sucha i lekko chropowata. No i mam teraz zaparcia na tej diecie, czy Ty tez masz zwłaszcza jak pijesz same koktajle? 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.