- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 kwietnia 2012, 21:54
13 czerwca 2014, 15:03
chyba to jest nasz czas Loni...ja póki co sie nie podniecam, ale dziś waga pokazała mi kolejny kg mniej. jeśli w poniedziałek nadal sie ta tendencja utrzyma bedzie super....wczoraj dla rozruszania metabolizmu wpałaszowałam 2 batony, a pozostały czas lece na ścisłej..waga 63-62 (?)kg...czyli 7-8kg mniej w 22 dni....mysle,że rodzina jak mnie zobaczy na imprezie to padnie :D....sama nie wiem, czy juz wprowadzic batony na stałe, czy jeszcze pozwolić aby waga pokazała ekspresowo 61 kg...w każdym razie jest mega super hiper. czuje się rewelacyjnie!
nareszcie rr :)!!!
13 czerwca 2014, 15:34
Ja też się melduję, grzecznie trzymam dietę 3 dzień i 1,5 kg w dół:D Cieszy mnie to bardzo, bo przed DL waga stała. Mam cichą nadzieję, że pod koniec restrykcyjnej zobaczę 7 z przodu...
Fajnie, że jest ten wątek, bo dzięki wam i waszym efektom wierzę, że to też mój czas i wreszcie uda mi się osiągnąć cel:D
13 czerwca 2014, 15:45
No Loni dajesz natchnienie, Teselle też idziesz jak burza. Moje 2,5 kg też cieszy, u mnie wiedziałam, ze waga będzie opornie szła, bo juz tak ze mną bywa, ale najwazniejsze ze spada. CZasami kryzys jest, człowiek tylko czlowiekiem. Ale na samą myśl o Lonicerze idę po colę light:)
13 czerwca 2014, 16:26
Suwak aktualny, tylko nie wiem dlaczego cały czas pokazywał historie wagi a nie masę ciała. DL zaczynałam z 87kg a 105 to moja najwyższa waga od ciąży. Bardzo fajnie waga leciała przy karmieniu piersią, a że córa ma skaze białkową to miałam bardzo restrykcyjną dietę i były efekty i motywacja. Od kiedy przestałam karmić waga nawet trochę ruszyła w górę więc uznałam, że trzeba coś z tym wreszcie zrobić. Może nie będę trzymać DL do ostatecznej wagi (ach to 65...długa droga...), ale mam nadzieję, że ta dieta pozwoli mi zacząć z przytupem ;)
13 czerwca 2014, 16:33
A ja dzisiaj mam jakis kryzys głodna jestem ! I troche gania mnie do toalety.......
A i LOnicera pisala ze jje jezdzi w brzuchu po batonie z karmelem, juz chyba wiem co to znaczy i straszne bąki puszczam:)
14 czerwca 2014, 07:17
Hey, hey witam w sobotę, u nas wyszło słonko, będzie można pospacerować. Trwam:) Gdyby ktoś pytał. Dzisiaj idziemy na obiad u mamy, mam nadzieje, ze zjem 1 porcję mikro obiadu, w poniedziałek podsumowanie 2 tygodni diety.
Edytowany przez ChudaBerta 14 czerwca 2014, 07:18
14 czerwca 2014, 19:59
Dzień dobry, dzień dobry :) mój organizm teraz chyba przestawił się na tryb obronny i do tego wczoraj czułam się doś słabo, kręciło mi się w głowie, więc zdecydowałam, że na kilka dni wprowadzę batona, albo przynajmniej raz na 2 dni bede go jesc. dziś ok. mam nadzieje ze i WY sobie radzicie :)
14 czerwca 2014, 20:04
No ja batona to codziennie zaliczam. Ja dzisiaj tez jakos kiepsko sie czuje, pomimo iz obiad u mamy zjadlam, nie duzo, ale byl, ale to chyba wina pogody i tych zmian gwaltownych temperatur, wczoraj 28 dzisiaj 12