Temat: Dieta Light !?

ja mam dzien zaliczony na plus o tej godz. moge byc juz spokojna.

oj, ja zamierzałam zjeść mniej, ale mi nie wyszło :(...tak czy siak jest 1000 kcal + 45min rowerka, jutro będzie lepiej !

po 2 dniach 1,90 kg mniej . następne ważenie za tydzien w sobote. zobaczymy napewno tak słodki nie bedzie.super ze cwiczysz ja ciagle nie moge sie przekonac...trzymam kciuki za Ciebie, 1000kcal to tez mało.

ja jestem załamana, wlazłam 3ego na wagę i przezyłam szok...bardzo negatywny z resztą kolejne 2 kg na plusie. skąd? jak? nie wiem. z czystej matematyki wychodzi że to co mogłam przytyc przez świeta i sylwestra to max 0,5 kg - ograniczałam sie, jeździłam na rowerze!!! a tu nagle 70 kg na wadze!!! z tej złosci sie upiłam i zjadłam reszte czekoladek :(...cóż od wczoraj walcze znowu...restrykcyjnie! czekam na jakies apteczne promocjie diety light lub allevo...a tu kurde nic.

rrt gdzie jestes? do  mnie wlasnie przyszedł zapas diety na kilka dni...jestem na restrykcjach od 8ego stycznia, na proszkach od było 70 kg, jest 66kg :)) tadam..głodna jestem jak cholera.

Cześć dziewczyny!
Witam Was ponownie po długim czasie. Ja też jestem "weteranką" w stosowaniu diety. Poprzednio udało mi się schudnąć 8 kg na diecie mieszanej (piłam 3-2 koktajle i jadłam 2-3 normalne posiłki). Zakończyłam na wadze 54 kg. To było ok 1,5 roku temu. Teraz ważę 59 kg i chciałabym znów schudnąć do tamtej wagi, więc od jutra zaczynam ponowną walkę!!! :) po przeczytaniu Waszych komentarzy troszkę się zmartwiłam, że z każdym kolejnym rozpoczęciem diety są mniejsze spadki wagi... zobaczymy jak będzie... Właśnie jestem po pysznej kolacji-taka "ostatnia wieczerza". Najgorzej będzie mi wytrzymać bez słodyczy! Będę Was informować o moich postępach i upadkach-licze na Wasze wsparcie, mam nadzieję, że dzięki temu nie polegnę za szybko w moim postanowieniu! ;) Pozdrawiam gorąco! :)

WItaj panno :), ja tu jestem cały czas, choć myślałam, ze walczyć będę samotnie. Fajnie, ze jesteś. Po tygodniu restrykcji wprowadziłam batony i podskubywanie, bo z uwagi na wielość różnych spotkań muszę choć ciut sprobować, zeby sie gospodarze nie obrazili. Poza tym niestety 1 tydzień to jest max jaki daje rade wytrzymac na samych plynach. Póki mi się proszki nie skończą jadę na mieszanej, a potem przeskakuje na konwencjonalne żarcie, ale o podobnej ilości kcal...powodzenia

Dzisiaj tylko jeden koktajl... cały dzień w biegu i poza domem-ciężko w takich warunkach mieszać proszki... W pracy skusiłam się na herbatnika w czekoladzie-tak to jest jak koleżanki częstują z każdej strony... Kiepsko wystartowałam, ale nie łamię się i walczę dalej. Na kolację zjadłam owsiankę, żeby do rana mnie zapchało-mam nadzieję że dam radę :) Oby jutro było lepiej!

Od dzisiaj zaczynam akcję wysmuklającą do przyszłej soboty - 25-01. Mam wtedy urodziny - 30-ste niestety... ale za to wyprawiam huczną, karnawałową imprezę :) Niestety akurat sie trochę zaokrągliłam po okresie świątecznym i Sylwestrze... W dodatku waga mi się popsuła... może i lepiej, bo bym w depresję wpadła... albo wcześniej wystartowała i efekty byłyby lepsze :)

zalezy od wagi startowej, ale średnio 3 kg