Temat: Dieta Light !?

Podczas reklam moją uwagę zwróciła seria produktów o nazwie "Dieta Light".
Któraś z was stosowała już tą dietę?

wczoraj zrobiłam mieszaną dla eksperymentu, nic to nie dało... waga jak zaklęta stoi, już mnie to wkurza podsumowując tydzień na DL 4 dni mieszane 3 dni na koktajlach - 2,20 kg, waga 4 dzień w miejscu  znam swój organizm i wiem, ze to coś za mało jak na tę ilość kalorii

1

ja dzisiaj zawaliłam mi tez to jedzenie odpowiada i tez mam zapas jeszcze więc będę dalej ciągnąc..... ehhh w takim tempie i z wpadkami to ja za rok osiągne swój cel narazie nie wchodze na wagę, bo jak nie widzę spadków to mnie to zniechęca.... nie wiem czy wytrzymam, ale spróbuję chociaż kilka dni, od jutra biorę się ostro za siebie dołącze ćwiczenia  jakieś i orbitreka może wyciągne z kąta

1

to mnie trochę pocieszyło to, ze u Ciebie też nie było idealnie dzisiaj, heh... głupie, no ale raźniej tak jakoś to wstawiamy wagi w kąt i bierzemy się ostro za siebie też jutro zmykam z chaty..... jadę na grzyby na cały dzień, wezmę tylko butelkę wody, co by odpokutować tym za dzisiejsze występki

1

nastawienie do walki z kilogramami mam bojowe, więc ok we mnie to "zło" jak to nazwałaś wstępuje gdzieś o 17-18 dopiero
na wadze dzisiaj 76 kg mam za swoje po wczorajszym obżarstwie mój to chyba nawet nie wie o tej diecie, tzn. wie, ze się odchudzam, ale czym to już nie... pewnie wrażenia na nim już by nic nie zrobiło dziś ogladałam stare zdjęcia na kompie, jak ważyłam jakieś 63 kg...... ale laska byłam, a głupia ciągle się odchudzałam, a teraz to już nawet komentować nie będę swojego wyglądu widziałam sporo dziewczyn ma w pamiętnikach swoje zdjęcia przedtem i potem, chyba tez tak zrobie, tyle, ze u mnie będzie : przedtem 63kg potem 78 kg bardzo motywujące by to było.... jak ja bym chociaż te 70 chciała dobra koniec biadolenia, trzeba się w garść wziąć miłej niedzieli i jak najmniej pokus

1

1

nie poddawaj się.... zacznij jutro od nowa, kiedys zawsze jak zaliczyłam wpadkę równało sie to z końcem diety, teraz się niie dam więc i Ty się nie poddawaj najwyżej jak najdzie dzień w  którym nie dasz rady jechać na samych koktajlach zjedz sobie coś smacznego, coś co lubisz w ramach jednego posiłku no i najlepiej w ramach kalorii ..... ja tak właśnie planuje, w końcu dieta ma być przyjemna ja dziś z tego, że poza domem prawie cały dzień to nic z DL za to pierś z kurczaka z surówkami (zajechaliśmy z grzybów na obiad ) dziś już nic nie jem ale widzisz jakbym odmówiła to pewnie głód zrobiłby swoje i w domu miałabym napad głodu.... wolałam wybrać mniejsze zło także weź się w garść i głowa do góry

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.