- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2673
17 kwietnia 2012, 21:54
Podczas reklam moją uwagę zwróciła seria produktów o nazwie "Dieta Light".
Któraś z was stosowała już tą dietę?
- Dołączył: 2013-02-19
- Miasto: Łańcut
- Liczba postów: 304
10 maja 2013, 07:30
Witajcie dziewczyny ale nas tu dużo. Bardzo fajnie
![]()
Gratulacje spadków
![]()
Miałam zacząć dietę ale na razie chudnę bez niej. Wróciłam do wagi 66,8 kg a było 68. Może dzisiaj zacznę picie koktajli, ale muszę to przemyśleć zeby nie wylądować w szpitalu.
Chudnę przez nerwy mój mąż trafił w środę w bardzo ciężki stanie do szpitala a ja przez nerwy to co zjem zaraz zwrócę - nieważne którędy
![]()
Musze sie uspokoić i zacząć żyć w końcu oprócz żoną jestem też matką i studentką
Powodzenia i życzę sukcesów
- Dołączył: 2008-11-03
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 1776
10 maja 2013, 11:20
Cześć dziewczynki.
Coś mi się Vitalia chrzani. Niby na pasku na forum widać zaktualizowaną wagę, choć wczoraj też wsiąkła i byłam wciąż na 85,5, to teraz w moim profilu na tym paseczku po prawej stronie w górnym rogu też pasek wskazuje, jakbym ciągle miała 85,5... Nie kumam.
Dziś podkusiło mnie stanąć na wagę, bo miałam po wstaniu ochotę "zgrzeszyć", chyba przez te Wasze wczorajsze opowieści o snach śniły mi się dziś pączki... :) i tak zapragnęłam jednego rano :D No ale waga mnie zmobilizowała- spadek jest, więc szkoda go marnować. Tak, czy inaczej, oficjalne ważenie standardowo, we wtorek. No i zauważyłam, że zawsze mobilizuje mnie przekroczenie "okrągłych" , jakby "równych" cyferek. Czyli np. za moment kilogramy do zrzucenia powinny zejść u mnie na poniżej 20. Następny cel, to zobaczyć na wadze 7 z przodu. Potem pewnie będzie trudniej, bo daleko do jakiejkolwiek okrągłej liczby, ale postaram się- aż przyjdzie moment, że 10 kg do zrzucenia, jeszcze później 6 z przodu na wadze...- i tak powolutku jakoś się to może uda :) droga daleka, ale warto.
cellinka, spokojnie kochana, damy radę. Wiadomo, że małymi kroczkami, bo inaczej się nie da- nie ma ekspresowych diet cud, które pozwalają na zbicie np. 20 kg w miesiąc ( a szkoda)- i o tym pewnie wiesz. Ja zaczęłam obecne odchudzanie od 100 kg, wróciłam na Vitalię i pasek zaktualizowałam na nowy przy rozpoczęciu Diety Light, czyli niedawno, tak więc doskonale Ciebie rozumiem, bo na starcie też miałam blisko 40 kg do zrzucenia. Ważne, że nasze paseczki już ruszyły. No i że mamy tu siebie. Wsparcie zawsze się przydaje, nawet wirtualne :)
alina życzę spokoju i żeby mężowi się poprawiło.
- Dołączył: 2006-11-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 233
11 maja 2013, 20:25
inko schudniecie tylu kilogramów zajelo mi 6 lat !!!! TAK, AŻ TAK DŁUGO! chudłam partiami, po troche. na pierwszy rzut około 20 kg, pozniej co jakis czas- co pół, roku- rok, po parę kg. czasami sie cofałam i tyłam, po 5-10 kg. później to nagrabiałam. A w tym momencie jestem na takim etapie jak widac
![]()
cellinka schudniecie kilkudziesieciu jest do zrobienia
![]()
na prawde, trzeba w to wierzyc i robic swoje- trzymac diete i nie sluchac innych- zwlaszcza "namawiaczy" do jedzenia.
u mnie dzisiaj na wadze bylo 59.3 ale wczoraj popiłam
![]()
i pewnie sie odwodniłam. dzisiaj pierwszy dzien wychodzenia z diety, pierwsze sniadanko z moim kochaniem od 5 tygodni- było przemiło , cudownie, uwielbiam z nim jeść sniadanka
![]()
- Dołączył: 2008-11-03
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 1776
11 maja 2013, 21:10
oj lucynka, to dość, dość miałaś tego czasu ;) gratuluje! Masz teraz naprawdę wagę, która jest dla mnie marzeniem.
Weekend sie zaczał, ale się trzymam :)
- Dołączył: 2013-05-06
- Miasto: Pajęczno
- Liczba postów: 64
11 maja 2013, 21:42
Hej dziewczyny.
dzisiejszy dzień przetrwałam bez większych problemów. po raz pierwszy zjadłam zupy z allevo i muszę przyznać, ze mi smakowały, czego nie mogę powiedzieć o kurczakowej z DL.
Jutro niestety czeka mnie małe odstępstwo bo mój miły ma w nadchodzącym tyg urodziny i jutro świętujemy w knajpie. na szczęście udało mi się go namówić na rezerwację w miejscu, gdzie w karcie podają kaloryczność posiłków. więc będę się pilnowała by nie przekroczyć 700kcal. A potem bieganie
![]()
Dobrze, ze nie ciągnie mnie do słodyczy.
Lucyna ma faktycznie piękną wagę, sama miałam taką przez lata. Choć gdy dzisiaj patrzę na zdjęcia to chyba najlepiej ( szczególnie na twarzy) wyglądałam jak miałam 65 kg.
Powodzenia dziewczyny
- Dołączył: 2012-09-17
- Miasto: Strzyżów
- Liczba postów: 60
12 maja 2013, 12:58
heja dziewczyny , nie wiem jak to się udało ale spadają kg. 61,8 dziś. Mam zamiar wrócic do diety żeby dobic do 55kg ale na razie funduszy brak, chciałabym na wadze w końcu zobaczyć 5 z przodu :P ale i tak nie ma to tamto cycki zmalały (chyba najlepsza rzecz do tej pory) ogólnie ubyło cm bo czuje po sobie :P
Czytam Was tutaj i postaram się pisać częściej,
Pozdrawiam
- Dołączył: 2008-11-03
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 1776
13 maja 2013, 10:43
Oj, a ja jutro ważenie. Ciekawa jestem, co mi wyjdzie z tego zastępowania niektórych koktajli konwencjonalnym jedzeniem...
cellinka, halo? Jak idzie?
- Dołączył: 2013-05-06
- Miasto: Pajęczno
- Liczba postów: 64
13 maja 2013, 11:17
Hej melduję się:)
No taki długi wpis przed chwilą wyprodukowałam i wcisnęłam przez przypadek ustawienia i się zresetowało.
Po wczorajszym odstępstwie kierowana wyrzutami sumienia udałam się na 40 minutowy marszobieg i chyba się opłaciło bo dziś kolejne 300 gr mniej.
Od dzisiaj znów jestem na właściwych torach i obiecuję, ze do soboty nie będzie żadnych odstępstw.W sobotę przyjeżdżają goście więc pewnie znowu wybierzemy się do restauracji.
Inko też mnie ciekawi jak efekty u Ciebie. A jaki był Twój plan łączenia posiłków konwencjonalnych z DL?
Miłego dnia dziewczyny
- Dołączył: 2009-11-19
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 282
13 maja 2013, 14:33
hejka, ja sobie pofolgowałam, az wstyd tutaj wracac:( wiem ze wiekszosc z tych kg to po prostu napchane do nieprzyzwoitości kiszki.. pewnie szybko wróce do 58 ale na dziś 60 znowu. Tyle dobrze , że zaczełam restyrkcyjna od dziś i zamierzam byc na niej 10 dni. trzymajcie kciuki :/ ciagle mam chyba szanse za 55 kg na koniec maja. Czytam wpisy i aż mnie skręca ze dałam sie tak wkręcić w obżarstwo- bo inaczej tego nazwać nie można :(
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 596
13 maja 2013, 20:19
Ja od przyszlego poniedzialku dołączam do Was