- Dołączył: 2007-05-06
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 4266
11 czerwca 2009, 14:55
Witam Zaczynam właśnie dietę metodą Montignaca (MM) Montignac uważa, że otyłość wynika ze źle skomponowanej diety, złego doboru produktów, a nie z powodu zbyt dużej ilości jedzenia dostarczanego organizmowi. Podstawowa zasada tej diety to zwracanie uwagi na dobór węglowodanów w jadłospisie. Trzeba dobierać je tak, aby spożyty pokarm w jak najmniejszym stopniu przyczyniał się do znacznego podnoszenia poziomu glukozy we krwi.tutaj jest cały opis:http://vitalia.pl/index.php/mid/3/fid/2/diety/dieta&article_id=137mam do niej ksiązkę (e-booka ) do pobrania na chomiku Montignac - Jeść aby schudnąć
http://chomikuj.pl/calineczkazbajki/szczup*c5*82o+i+zdrowo/Montignac
czy jest ktoś chętny na tą dietkę
Edytowany przez calineczkazbajki 16 sierpnia 2011, 19:59
24 czerwca 2009, 22:12
właśnie tak podejrzewałam, że nieco za dużo było mąki żytniej, jakoś taki mi się sypnęło... no i troszkę to miksowanie pewnie też za długo trwało...
następne placki zrobię z pełnej pszennej :-)
dzięki za radę Magdo :-)
BTW: ja się w ogóle na plackach nie znam, to specjalność mojej mamy... ja sama to chyba ze dwa razy w życiu jakieś robiłam :-)))
- Dołączył: 2008-01-21
- Miasto: Inne
- Liczba postów: 12796
24 czerwca 2009, 22:13
Klara - ściągnęłaś sobie Montiego z chomika calineczki albo ode mnie??.... w Czechach np na węglowodany mówi się i pisze tylko sacharydy..... no i głupio tak mówic nam o warzywach i sacharydach, prawda?? Jednak te językowe niuanse są czasem istotne...... :)
24 czerwca 2009, 22:13
a białko dodałam, ubite na pianę :-)
24 czerwca 2009, 22:15
Magda, no w końcu to wszystko to cukry, proste i złożone :-)))
sacharydy, polisacharydy, cukry złożone, węglowodany, jak zwał tak zwał, pyszne są ;-)))
- Dołączył: 2008-01-21
- Miasto: Inne
- Liczba postów: 12796
24 czerwca 2009, 22:24
a ja to sie muszę na siebie poskarżyć, jakas popierdzielona jestem..... zjadłam o 15-15.30 na szybkiego serek pleśniowy i 100gr żółtego sera, wypiłam małą szklankę soku warzywnego, potem jakoś tak zleciało, poszłam na ćwiczenia i teraz siedzę i palnęłam się w czoło, że....... od tamtej pory nie jadłam!! jaka durnota ze mnie, albo obżeram się czekoladą i plackami albo ...... i jak ja mam normalnie schudnąć?? Dzisiaj zjadłam rano owsiankę z 3 łyżek i małego jogurtu+ łyzka dżemu, potem o 12.00 ostatki soczewicy i ostatki kaszy z surówką z kiszonej i paczkę pomidorków koktajlowych, potem wpadłam po spacerze do domu i pożarłam te sery w biegu....... strasznie mam rozchrzanione to żarełko..... a niby w domu siedzę, nie pracuję...... Magda!!! weź się w garść!!!!
24 czerwca 2009, 22:35
Nooo, to faktycznie... Z tym montginacowym żarciem to jest tak, że faktycznie nie czuje się głodu i łatwo przegapić posiłek...
24 czerwca 2009, 22:36
no nic, ja zmykam, bo o 5.oo pobudka :-)
dobranoc!
- Dołączył: 2007-12-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1268
25 czerwca 2009, 09:48
właśnie wcinam końcówkę śniadania:)