- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 stycznia 2012, 16:37
24 stycznia 2012, 19:21
Zgadzam się z Kosiadala OrangeBlossom no prosze Cie. Co ma jedno do drugiego? No wiesz może wyraziłam się nieprecyzyjnie. Problem z tym, że ktoś zabija zwierzęta dla mięsa. Bawi mnie Twoje podejście, bo wiesz dokładnie co miałam na myśli, ale mimo to szukasz w tym jakiś luk. Nie mniej jednak nie ma opcji, żeby dostarczyć wszystkich niezbędnych składników odżywczych dla organizmu. Spróbuj może pogadać z kimś wykwalifikowanym w tej dziedzinie. Mów po prostu, że nie jesz, bo Ci szkoda zwierząt a nie gadasz głupoty jakieś.
24 stycznia 2012, 19:20
1. W mięsie stosuje się najbardziej toksyczne dodatki, ponieważ szybko postępuje ich proces gnicia, te w warzywach są o wiele mniej szkodliwe (nie mówię że wcale)2. Poczytaj sobie o ewolucji i dopiero się wypowiadaj. Grupa krwi A (najpopularniejsza na naszych terenach) - wcześniej ludzie, którzy trudnili się zbieractwem/uprawą roli - nie trawią mięsa - w przenośni i dosłownie. (poraża mnie twa ignorancja)3. Jeśli mamy zrobić bilans, to mięso robi tyle pożytku co i krzywdy. Zawały, raki, miażdżyce, wieńcówki, otyłość. Wegetarianin pomimo, że nie dostarcza tego cennego białka wygląda młodziej i statystycznie później umiera. Warzywa to sekret długowieczności. PS. Ja sama jem mięcho, może kiedyś z niego zrezygnuję, nie wiem, ale znam kilkanaście osób w przeróżnym wieku (aż kilkanaście bo jestem wolontariuszem w schronisku i takie miejsca skupiają os. o podwyższonej empatii) - muszę powiedzieć, że jest kilka starszych babeczek, które mają idealną cerę, świetną figurę i świeżość nastolatki w wieku 30-40 lat.Zdrową dietą jest dostarczenie organizmowi odpowiednich składników w odpowiednich ilościach. Mięso zawiera aminokwasy egzogenne które nie są wytwarzane przez organizm ludzki i niestety nie mogą być dostarczone pod inną postacią, jeśli spożywano by mięso (jak i słodycze) w racjonalnych ilościach to znaczy 2-3 razy w tygodniu nie byłoby ono szkodliwe. Co do czasów prehistorycznych to niestety wszyscy ludzie żywili się GŁÓWNIE mięsem i dieta grup krwi nie ma tu nic do rzeczy. Co do zawartości różnorakich specyfików w mięsie to niestety taka sama ilość i równie szkodliwych jest również w warzywach.
To nie ignorancja to lata praktyki zawodowej moja droga, o ewolucji przeczytałam ( i nie tylko przeczytałam) tyle, że Tobie się pewnie nie śniło i śmieszą mnie oraz "porażają" teorie wysnute z diet grup krwi.
Statystyka dla mnie nic nie znaczy bo udostępnia i mówi o wynikach poszczególnie wybranych grup ludzi za to znaczą dla mnie bardzo dużo częste przypadki chorych wegetarian i weganów na oddziałach szpitalnych, ich wygląd niestety nie jest taki jak opisujesz.
Nie nie zgodzę się z tym, ze to w mięsie jest więcej szkodliwych substancji niż w warzywach (niestety w takich dziś żyjemy czasach), owszem przetworzone wędliny nie są zdrowe ale nikt nie namawia do ich jedzenia.
Rozumiem też pogląd, przestałam jeść mięso (czytaj: parówki, pasztety, tłuste smażone kotlety i mięsa) i schudłam nic dziwnego gdybyśmy spożywali dobrej jakości mięso w ilościach jak powyżej napisałam wskazanych to nie było by takich problemów zdrowotnych jakie mamy.
Aha OrangeBlossom rozumiem, zę zamiast masła polecisz margarynę utwardzaną chemicznie??
24 stycznia 2012, 19:22
To nie ignorancja to lata praktyki zawodowej moja droga, o ewolucji przeczytałam ( i nie tylko przeczytałam) tyle, że Tobie się pewnie nie śniło i śmieszą mnie oraz "porażają" teorie wysnute z diet grup krwi. Statystyka dla mnie nic nie znaczy bo udostępnia i mówi o wynikach poszczególnie wybranych grup ludzi za to znaczą dla mnie bardzo dużo częste przypadki chorych wegetarian i weganów na oddziałach szpitalnych, ich wygląd niestety nie jest taki jak opisujesz. Nie nie zgodzę się z tym, ze to w mięsie jest więcej szkodliwych substancji niż w warzywach (niestety w takich dziś żyjemy czasach), owszem przetworzone wędliny nie są zdrowe ale nikt nie namawia do ich jedzenia. Rozumiem też pogląd, przestałam jeść mięso (czytaj: parówki, pasztety, tłuste smażone kotlety i mięsa) i schudłam nic dziwnego gdybyśmy spożywali dobrej jakości mięso w ilościach jak powyżej napisałam wskazanych to nie było by takich problemów zdrowotnych jakie mamy. Aha OrangeBlossom rozumiem, zę zamiast masła polecisz margarynę utwardzaną chemicznie??1. W mięsie stosuje się najbardziej toksyczne dodatki, ponieważ szybko postępuje ich proces gnicia, te w warzywach są o wiele mniej szkodliwe (nie mówię że wcale)2. Poczytaj sobie o ewolucji i dopiero się wypowiadaj. Grupa krwi A (najpopularniejsza na naszych terenach) - wcześniej ludzie, którzy trudnili się zbieractwem/uprawą roli - nie trawią mięsa - w przenośni i dosłownie. (poraża mnie twa ignorancja)3. Jeśli mamy zrobić bilans, to mięso robi tyle pożytku co i krzywdy. Zawały, raki, miażdżyce, wieńcówki, otyłość. Wegetarianin pomimo, że nie dostarcza tego cennego białka wygląda młodziej i statystycznie później umiera. Warzywa to sekret długowieczności. PS. Ja sama jem mięcho, może kiedyś z niego zrezygnuję, nie wiem, ale znam kilkanaście osób w przeróżnym wieku (aż kilkanaście bo jestem wolontariuszem w schronisku i takie miejsca skupiają os. o podwyższonej empatii) - muszę powiedzieć, że jest kilka starszych babeczek, które mają idealną cerę, świetną figurę i świeżość nastolatki w wieku 30-40 lat.Zdrową dietą jest dostarczenie organizmowi odpowiednich składników w odpowiednich ilościach. Mięso zawiera aminokwasy egzogenne które nie są wytwarzane przez organizm ludzki i niestety nie mogą być dostarczone pod inną postacią, jeśli spożywano by mięso (jak i słodycze) w racjonalnych ilościach to znaczy 2-3 razy w tygodniu nie byłoby ono szkodliwe. Co do czasów prehistorycznych to niestety wszyscy ludzie żywili się GŁÓWNIE mięsem i dieta grup krwi nie ma tu nic do rzeczy. Co do zawartości różnorakich specyfików w mięsie to niestety taka sama ilość i równie szkodliwych jest również w warzywach.
Edytowany przez OrangeBlossom 24 stycznia 2012, 19:25
24 stycznia 2012, 19:23
Ha! tak się składa, że nie muszę gadać z kimś wykwalifikowanym, bo sama jestem wykwalifikowana jak ci wykwalifikowani ;)Zgadzam się z Kosiadala OrangeBlossom no prosze Cie. Co ma jedno do drugiego? No wiesz może wyraziłam się nieprecyzyjnie. Problem z tym, że ktoś zabija zwierzęta dla mięsa. Bawi mnie Twoje podejście, bo wiesz dokładnie co miałam na myśli, ale mimo to szukasz w tym jakiś luk. Nie mniej jednak nie ma opcji, żeby dostarczyć wszystkich niezbędnych składników odżywczych dla organizmu. Spróbuj może pogadać z kimś wykwalifikowanym w tej dziedzinie. Mów po prostu, że nie jesz, bo Ci szkoda zwierząt a nie gadasz głupoty jakieś.
No chyba jednak nie do końca dokwalifikowana :)
Co do testów na zwierzętach również ich nie popieram ale w wielu przypadkach niestety nie byłoby możliwości innych testów.
Dzisiejsza medycyna nie była by na takim etapie jak jest gdyby nie testy na zwierzętach choć przyznam, ze jest to okrutne
24 stycznia 2012, 19:26
Edytowany przez Kosiadala 24 stycznia 2012, 19:25
24 stycznia 2012, 19:25
nie wyobrazam sobie życia bez mięsa
poza tym uważam że życie jest jedno i powinniśmy czerpać przyjemność z tego co jemy i lubimy
24 stycznia 2012, 19:26
Chyba na teologii o tej ewolucji tyle się naczytałaś :) A wyjaśnij co miałaś na myśli pisząc "o ewolucji przeczytałam ( i nie tylko przeczytałam)". sama ewoluowałaś, no nie gadaj...
rozumiem, że już przeczytałaś powyżej i rozumiesz ?
24 stycznia 2012, 19:26
Co do testów na zwierzętach również ich nie popieram ale w wielu przypadkach niestety nie byłoby możliwości innych testów. Dzisiejsza medycyna nie była by na takim etapie jak jest gdyby nie testy na zwierzętach choć przyznam, ze jest to okrutne
Edytowany przez OrangeBlossom 24 stycznia 2012, 19:50
24 stycznia 2012, 19:27
Myślę, że medycyna owszem, dzięki temu poszła lata temu do przodu, ale teraz przez to się cofa (bo nie robi kroku dalej)Co do testów na zwierzętach również ich nie popieram ale w wielu przypadkach niestety nie byłoby możliwości innych testów. Dzisiejsza medycyna nie była by na takim etapie jak jest gdyby nie testy na zwierzętach choć przyznam, ze jest to okrutne
Poszła idzie i będzie iść dalej takie są prawa naszej ludzkiej natury, nie cofa się wierz mi (na szczęście)
Edytowany przez Kosiadala 24 stycznia 2012, 19:29