24 stycznia 2012, 16:37
Dziewczyny, czy nie myślałyście o tym by już na zawsze pozostać szczupłymi i nigdy więcej nie mieć problemów z nadwagą? Wystarczy żywić się warzywami, owocami i żywnością nieprzetworzoną - na tym polega większość diet, ale trudno jest w nich wytrwać, bo nie jesteście w to zaangażowane. Przechodząc na wegetarianizm nie tylko robicie dobrze sobie, ale dodatkowo też nie zgadzacie się na okrutne i instrumentalne traktowanie zwierząt. Zapewniam, że wyłączenie mięs (lub pewnej ich grupy - np. wieprzowego) sprawi, że będziecie zawsze szczupłe, oczywiście pod warunkiem, że nie będziecie rekompensować sobie tego słodyczami - ale na to jest sposób - dziś dowiedziałam się, że firma Mars testuje na zwierzętach - więc obiecuję sobie, że od dziś nie zjem już nigdy żadnego wyrobu tej firmy
- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3954
24 stycznia 2012, 16:40
u mnie problem z nadwagą to wina tylko i wyłącznie słodyczy
- Dołączył: 2011-08-30
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1099
24 stycznia 2012, 16:40
ale mięso też jest zdrowe, i uważam że nie powinno się go całkowicie wyrzucać ze swojego menu...ale oczywiście każdy ma swoje zdanie...
a np. u mnie nadwaga to tylko dlatego że jadłam słodycze, chipsy, piłam gazowane i jadłam fast foody mówię tu o bułkach z sosami:)
mięsa nie obwiniam o moją nadwagę..
Edytowany przez anetah1 24 stycznia 2012, 16:42
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 4682
24 stycznia 2012, 16:48
Ja uważam że częste małe posiłki, nie podjadanie pomiędzy nimi i nawet niewiele ruchu (krótki spacer, nieużywanie wind itp.) wystarczą by utrzymać ładną sylwetkę
24 stycznia 2012, 16:49
anetah1 napisał(a):
ale mięso też jest zdrowe, i uważam że nie powinno się go całkowicie wyrzucać ze swojego menu...ale oczywiście każdy ma swoje zdanie...a np. u mnie nadwaga to tylko dlatego że jadłam słodycze, chipsy, piłam gazowane i jadłam fast foody mówię tu o bułkach z sosami:)mięsa nie obwiniam o moją nadwagę..
To dla Ciebie weganizm
![]()
nie, a tak poważnie, jak przestałam kilka lat temu jeść mięso (i przetwory typu pasztety, parówki itp.), zaczęłam od razu zdrowo się odżywiać - bo musiałam myśleć "co tu zrobić na obiad" - teraz mam już w głowie bazę przepisów, ale kiedyś to był problem. Na słodycze mam teraz sposób, tak jak napisałam (a mój ulubiony to właśnie Mars i Milky Way niestety...), Oprócz słodyczy powodem mojego tycia były (i są): słodycze i pizza :) ale to znacznie mniej trudne jak się musisz powstrzymywać od zjedzenia tylko 2 rzeczy, a nie 20 (a niektórzy tyją właśnie od hamburgerów, kebabów i domowych obiadków typu: dwa schabowe z tłustym sosem)
Edytowany przez Torcikowa 24 stycznia 2012, 16:54
24 stycznia 2012, 16:57
shenzi napisał(a):
Ja uważam że częste małe posiłki, nie podjadanie pomiędzy nimi i nawet niewiele ruchu (krótki spacer, nieużywanie wind itp.) wystarczą by utrzymać ładną sylwetkę
Ale trudno to zamienić w swoją ideologię/filozofię. Pewnego dnia przychodzi kryzys i taki człowiek mówi "chrzanię dietę!" i nażera się do rozpuku...
24 stycznia 2012, 17:01
dziewczyny! Mars, Snickers, Twix, Milky Way i wiele wiele innych i teraz wyobraźcie sobie puchatego królika albo kota, którego wielokrotnie poddaje się testom np. wpuszcza do oczu półprodukty do produkcji. Ja zawsze byłam bardzo wrażliwa i empatyczna, na mnie to działa...
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Meszna
- Liczba postów: 7074
24 stycznia 2012, 17:01
A ja jedynie jedzac mieso,chude wedliny oraz ryby chudne