Temat: Odchudzanie na zawołanie

Witam wszystkich chętnych. Zakładam ten wątek dla osób, które już są na tej diecie no i oczywiście dla siebie 

Na tym forum będziemy się dzielić swoimi osiągnięciami 

Pasek wagi
Oczywiście będę z Wami :)
Pasek wagi
i co do tego Madziula że wszystko siedzi w głowie, to się zgodzę, sama to powtarzam znajomym i mnie wyzywają, ale ja po prostu czasem lubię ponarzekać i mi zaraz lepiej i tak naprawdę gdybym nie chciała to bym nie robiła tej diety, tylko smakowała dalej hamburgerow, chipsow i ciastek i byłabym szczęśliwa bo jadłabym to co lubię
Pasek wagi
no właśnie kin, to chciałam powiedzieć, dziękuję za pomoc! prostym zdaniem, jednym,a nie esejem zagmatwam tak zawsze...
ale zdrowe podejście to już bardzo dużo. świadomość własnych błędów, świadomość własnej decyzji o diecie. rozsądne jedzonko...
choć czasem o to ciężko gdy przychodzi krytyczny moment głodu, ale po to mamy forum przecież.
mnie już Mama słuchać nie chce , ile mi przybyło, ile spadło. ale jak pomarudzę to mi lepiej
Pasek wagi
Właśnie! Gdyby nie to forum to nie dałabym rady. Któraś mnie ochrzani, że jadłam to czego nie powinnam, następna zagoni do ćwiczeń, kibicujemy sobie, wspieramy gdy ciężko i to bardzo dużo! Mnie strasznie pomaga, a pomaga mi też to, że gdy np zjem coś czego nie powinnam, np paluszków i nie chce mi się ćwiczyć, a któraś z was doskonale sobie radzi i je co powinna do tego się rusza i następnego dnia widzę, że u tej osoby spadło z pół kg a u mnie nic to mnie szlag trafia. Jestem zła ale na siebie bo wiem, że osiągnęłabym to samo ale moje lenistwo i łakomstwo doprowadziło do tego, że zamiast obserwować u siebie spadek wagi to czytam o sukcesach innych. Dlatego DZIĘKI ZA TO FORUM cóż za przemowa haha wzruszające... no ale prawdziwe
Pasek wagi
ale wiecie, mi się wydaje, że w tym wszystkim, w naszej diecie i w ogóle jedzeniu na co dzień najważniejszy jest umiar. bo w końcu wszystko jest dla ludzi. każdy może sobie pozwolić raz na jakiś czas na wizytę w kfc (jak ja kocham tam jeść ) mcdonaldzie czy czymś takim, byle nie bywać tam zbyt często i nie jeść za dużo. i selekcjonować jedzenie a nie traktować żołądka jak worka na śmieci gdzie wlezie wszystko i na tym chyba polega problem, przynajmniej mój bo ciężko jest mi się powstrzymać przed pochłonięciem np 3 kawałków pizzy zamiast 2 ale walczę z tym i chyba idzie mi coraz lepiej
no tak, jak to mówią, w kupie raźniej
Dokładnie Alisson, miałam to co ty, chociaż ograniczyć już potrafię, żeby zjeść mniejszą porcję, ale gorzej bywało z częstotliwością jedzenia "tego czegoś" także.. mam nadzieję, że to się zmieni też Poza tym żołądki nam się skurczyły więc tak czy siak jemy mniej, przynajmniej ja, zauważyłam to po granderze z KFC jak miałam wolne od diety i wyjazd.... wydało się ale zjadłam go tlyko połowę :( hehe
Pasek wagi
nie tracić głowy jak się widzi pizze (i pokarmy z tej zakazanej, ukochanej grupy posiłków, których z niewiadomych powodów nie włączono do diety ) to jest coś!
ja też się do pewnego czasu napychałam bez opamiętania. i wolę sto razy się przegłodzić i czuć lżej.
Pasek wagi
zakupy zrobione:))
To teraz pomyśl, że to co kupiłaś musisz podzielić na 9 dni i wyżyć na tym hahaha żartuję,chociaż...  mam nadzieję że zaczniesz od jutra! :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.