Temat: Odchudzanie na zawołanie

Witam wszystkich chętnych. Zakładam ten wątek dla osób, które już są na tej diecie no i oczywiście dla siebie 

Na tym forum będziemy się dzielić swoimi osiągnięciami 

Pasek wagi

Cześć dawno mnie tu nie było 

Byłam u mojego brata na weselu i tak się obżarłam, że szok 

Jeszcze dostałam @ i bardzo źle się czuję

Ale jak tylko się skończy to jestem z Wami na diecie ONZ 

Witam serdecznie nowe osoby na forum 

Pasek wagi
Jutro podam ile mi przybyło
Pasek wagi
Tak mi się wydaje Alisson, że przez to ci waga skoczyła, bo po to rozdzielają białka od węglowodanów i jakoś je szeregują na poszczególne dni, żeby pobudzić nasz metabolizm, a jak to w klockach, jednego ruszysz i wszystko leci. Nie jestem ekspertem, ale po coś kazali jeść 4 posiłki (czy tam 6) i jeszcze odpowiednie do danego dnia i jak powtarzam, moim zdaniem może to jest przyczyna, ale licho wie :P Lepiej na kolejnej serii pilnuj wszystkich posiłków i poruszaj się czasem, to efekty w postaci spadku wagi gwarantowane i wątpię, żebyś przytyła
Pasek wagi
Ewunia nie strasz o tyciu bo my tu walczymy i rozpaczamy jednocześnie :) Wpadaj tutaj częściej bo tutaj pytają o jadłospis i takie tam, a ty najdłużej w tym siedzisz To jesteś mistrzu
Pasek wagi
od następnej serii obiecuję poprawę tylko nie wiem co z tego wyjdzie oby jak największy spadek wagi
no Kobietki, ja od jutra znów z Wami, znów zaczynam ONZ, koniec @, koniec zachcianek!
ja na turbo te 6 dni byłam i schudłam..no właściwie ponad 2 kg, bo wahało mi się czasem nawet do 55!
też myślałam że nie dam rady zjeść 6ciu, ale teraz, to nie umiem sobie tych 4 posiłków równo w ciągu dnia rozłożyć po 15.00 już jestem zazwyczaj po 3 jedzonku no i siłą rzeczy muszę zjeść jeszcze 2, bo kończę najczęściej (najpóźniej) o 19.00, jak się późno kładę.
a co do produktów i ścisłego przestrzegania, to też nie chce się mądrzyć, ale ja nawet powiem Wam szczerze nie zaglądałam do rozpiski. jadłam mnóstwo owoców z niskim IG, te które wiedziałam ze w każdej diecie zalecane są, serki wiejskie, tuńczyka i trochę warzyw. litry wody. i już. może wynik powinien być lepszy dużo ale dla mnie to i tak nieźle. ale wszyscy tak trąbią że to jednak powinno być skrupulatnie przestrzegane...
teraz się wzięłam za 4 czyli ONZ, nawet rozpiskę dokładną przykleiłam przy kompie, ale ciężko trochę teraz ograniczyć jedzenie. pozwalałam sobie na więcej i było super. teraz te 5 to minimum, tym bardziej że mój każdy dzień wygląda tak lub podobnie: nektarynka, śliwki, tak do 10 małych sztuk.jabłko średnie. pomidor. serek wiejski. i wody dużo. zamiennie stosuję rożne owoce i warzywa, jajka, tuńczyka raz na jakiś czas i rzadko cytrusy. co prawda nie przekraczam 'działki' drastycznie,ale skoro mówicie że taki rygor panuje, to zaczynam się bać, czy jeden ogórek kiszony nawet może narobić rozróby w organizmie...
Pasek wagi
Ja już się piątku nie mogę doczekać, męczy mnie trochę ta dieta, znaczy nie lubię robić czegoś bo"muszę", bo wtedy mi ciężko idzie, a "muszę" schudnąć więc koło się zamyka i jakoś przemęczyć się trzeba. Jak ja nie lubię być ograniczana do jakiejś cholernej listy składników
Pasek wagi
kin22, nic nie musisz, CHCESZ! to się może wydawać śmieszne, ale wiecie, gdybym samej siebie każdego dnia nie przekonywała: 'Madziu, możesz zjeść,ale przecież nie chcesz', to już dawno rzuciłabym wszystko w cholerę, a siebie z mostu chyba, bo osiągnęłam sytuację podbramkową, sama dziś nie wiem jak mogłam do tego dopuścić...
wszystko jest w mózgu naprawdę! może wydaje się na pozór że powtarzam brednie, ale z psychologią jednak bardzo silnie łączy się moje życie. i chciałabym żeby za parę lat łączyło się jeszcze bardziej. (psychologia odchudzania...brzmi super jak dla mnie) cóż byłby ze mnie za doradca gdybym na sobie nie próbowała...
ja się nie katuję- do dłuższego czasu, psychicznie jestem trochę uleczona z obżarstwa (choć nie całkiem, u mnie wszyscy lubią jeść ) z tego względu że długo samej sobie tłumaczyłam wiele rzeczy, jak dziecku, bo ja takie duże dziecko wciąż jestem. wierzę teraz w to co mówię do siebie. mogę to powiedzieć każdemu: to nie jest tak że nie nie możesz jeść- po prostu nie chcesz. to ma moc, większą niż się zdaje. wiem, patosem zaleciało, ale jeśli będziecie to traktować jak katorgę, to zawsze tak będzie i zwykle potem szybko się zapomina o postanowieniach zdrowego żywienia, albo chociaż pół zdrowego wiem że banały gadam, ale warto je sobie uświadomić. chcę zarazić Was tym do czego doszłam. choć to oczywiste, to jednak przypominajcie sobie każdego dnia- że macie wybór. my dla diet czy diety dla Nas...prosta sprawa. łagodne podejście to połowa sukcesu.
nie jestem autorytetem moralnym więc nie chcę żeby to brzmiało jak umoralnianie.
ufff, ale wywód. możecie mnie zbesztać za to, ale mam przypływ weny, musiałam się podzielić.
aż mi się jeść odechciało. więc jednak działa! pozdrowionka dla wszystkich
Pasek wagi
A jak dla mnie to po to też jest ta lista składników, żeby nauczyć się sobie odmawiać pewnych rzeczy... a później po skończeniu diety przy normalnym jedzeniu tak samo odmawiać z wiadomych przyczyn, bo nie zdrowe, bo coś tam, zachować umiar i tym samym nie wracać do poprzedniej wagi. Mnie się to przyda, bo nałogowo np sięgałam po chipsy, na jednym kawałku ciasta czy wafelka się nie skończyło i co najgorsze najadałam się czasem tak, że się ruszyć nie mogłam. Teraz już wiem, gdzie był mój błąd, a niby to takie oczywiste, jednak dla kogoś w transie, kto uważa, że niby normalnie je, a tyje albo nie chudnie mimo, że ograniczył jedzenie, to takie oczywiste nie jest, więc ta dieta mi oczy otworzyła na wiele spraw. Mam nadzieję, że po osiągnięciu wymarzonej wagi będę umiała zachować się tak, jak na diecie i potrafić odmówić albo zjeść połowę mimo, że najchętniej zjadłabym całość napychając się na maxa, a coraz łatwiej mi odmówić, chociaż nie powiem, że bywają chwile słabości ale o dziwo dobrze sobie radzę!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.