Temat: Odchudzanie na zawołanie

Witam wszystkich chętnych. Zakładam ten wątek dla osób, które już są na tej diecie no i oczywiście dla siebie 

Na tym forum będziemy się dzielić swoimi osiągnięciami 

Pasek wagi
JA od jutra od nowa zaczynam, przesadziłam dzisiaj... nie wiem co to było poza tym jak ja jestem na diecie to tak, że nikt nie wie, bo mam wojnę później, że chcę się ususzyć, że anorektyk i nie wiem co jeszcze i powtarzają mi ciągle to samo i czy ważę 50 kilo czy 60 i mi się wylewa ze spodni to nie bo anorektyk!! A podobno ja mam wadę wzroku, ale chyba z innymi gorzej. Dzisiaj zjadłam i frytki i pizze... tak właśnie, jutro się zważę specjalnie, żeby się dobić, zmienić pasek, mimo że @ mogę mieć lada chwila.... mam to gdzieś muszę się jakoś zmobilizować, a najlepiej mi idzie przez mega dobicie się... czyli jutrzejsze ważenie
Pasek wagi
Mówiłam......... no to ostra dietka się zaczyna mimo że trochę waga większa od @ to i tak mnie to nie urządza... Ja przed czxy po powinnam mieć idealną wagę!
Pasek wagi
no ja też dzisiaj od początku po wczorajszym obżarstwie pierogami, aczkolwiek wyrzutów nie mam, bo całkiem nieźle po tamtej serii waga spadła, a co najważniejsze czuję się z tym świetnie i oby tak dalej waga spadała! zmykam zaraz cos zjeść, może jakąś gruszkę
ja tez dzis od nowa robie! i tez wczorajs ie opchalam wszystkim. chyba jakis taki dzien byl ... zycze powodzenia !
no ja też się wczoraj wieczorem nażarłam, ale skromniej niż pizza: twaróg chudy, ale o późnej porze i  przegiętą ilość.
pewnie jak się patrzy z boku to jest czego zazdrościć, w końcu dużo się już udało, ale powiem Ci Nikuś, że to jest frustrujące cholernie, że stosujesz dietę już tyle czasu i szału nie ma... taka prawda. odkąd jestem an tej diecie, czyli już jakieś dwa meichy, praktycznie bez przerw- waga waha mi się 52-50kg w kółko. nic wielkiego nie osiągnęłam tak naprawdę i właściwie to zastój trwa z tego co widzę. nie wiem czemu tak ciężko te kilogramy poniżej pięćdziesiątki ruszyć...
rygorystyczna jestem, przyznaję, bo chcę mieć to jak najszybciej za sobą. tzn., może nie tyle za sobą, bo to żadna męczarnia, ale chcę zwiększyć wydajność i jak najszybciej cieszyć się upragnioną wagą. ale widzę że będę musiała trochę jeszcze na to poczekać.
dziś mi się mięska bardzo chce...ale nie chce mi się gotować. to dobry znak, zawsze to nie myślę o cukierasach
Pasek wagi
Ja mam ostry rygor teraz! Mało jeść, trzymać się składników diety i dużo ruchu! Zaraz idę sprzątnąć dom, to się napocę trochę, później poćwiczę.

A ty Madziula to jakoś dziwnie tą dietę robisz że masz takie rezultaty, na prawdę nie wiem co ty tam wyczyniasz. Jakiś wyjątek jesteś albo sama przekształcasz dietkę pod siebie
Pasek wagi
u mnie tez efektow nie widac.a co gorsze cholernie sie staral. fajkt bywaja chwile zalamania ale to zapewne z tego ze staram sie trzymac diety a te kg nadal zostaja. i co tu zrobic?
Kin, ja jem teraz wyłącznie wiejskie serki light z piątnicy, jajka na twardo, wędlinę z indyka, jabłka. i tak już dobre 3-4 tygodnie. żadnych innych rzeczy, jeśli to akurat nie jest dzień przerwy.
i nie widać 'cudów'...
to okres kiedy waga przestaje spadać zachwycająco szybko i żadna dieta widzę tego nie zmieni, trzeba przecierpieć widocznie...u mnie to trwa już dość długo. tak naprawdę chyba poniżej 50kg nigdy nie zeszłam, przynajmniej nie stabilnie.
Pasek wagi
No to ja już nie wiem, a może czas trochę poćwiczyć?
Pasek wagi
ja cwicze! min. 30 min stepper i 150 brzuszkow + spacer do szkoly chociaz nie mam daleko,do chlopaka i po sklepach bywa ...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.