Temat: Po diecie warzywno-owocowej dr Ewy Dąbrowskiej :zdrowe żywienie , stabilizacja i utrzymanie wagi na resztę życia.. rady, porady

Witam serdecznie. Będzie to wątek dla osób, które zakończyły post wg zasad dr Ewy Dąbrowskiej i chcą przejść na zdrowe żywienie. Osoby, które skończą post Daniela zapraszamy tutaj, aby ustabilizować wagę i do końca życia cieszyć się dobry zdrowiem i kondycją fizyczną. 

ALINKA szacun, naprawdę ja wytrzymałam tylko(aż) trzy tygodnie.Wszystkim spadkowiczkom gratuluję
MARIKA Tobie zazdroszczę mena, ale żeby nie było tak pozytywnie
MIECIA Ty w Chorwacji nie wagę miej na oku (oczach) a okularki przeciw słoneczne(od poniedziałku moja córcia podziwia uroki Chorwacji)
U mnie różnie niby się trzymam zdrowego planu ale wczoraj po 22 poległam i pożarłam 5herbatniczków, oj nie jestem z siebie dumna oj nie dziś waga pokazała 75,2
Alinka ale jestes dzielna!
Luckaa tak mnie wystraszyłas, że mnie zaraz dogonisz, że wziełam sie za siebie
U nas burza przeszła i teraz pada jak nie przejdzie to zostanie mi rowerek stacjonarny
Miecia, elka65, Sylwia...dziękuję!!
Sama też siebie podziwiam, że dałam radę!! Piszę "dałam", bo ten tydzień to "spoko"!!!
Tylko JAK teraz dalej? Jak Wy przeszłyście z postu na zdr. żywienie? Jak Wam się udaje (czy nie udaje się) utrzymać wagę?
Kurczę, burza u mnie.. Nigdy nie wiem, czy już wyłączać kompa, czy jeszcze troche poczekać:):)
  Gratuluje dzielnym dziewczynom z WO    U nas jak na bujaku, ale walczymy i sie nawzajem wspieramy !  ELKA- te 4 herbatniczki waga szybko zapomni :)
Pasek wagi
Idę na kije
  A ja wrocilam z pracy o 18-tej . Godzine odpoczne i ide biegac . Nic mnie nie odciagnie    

Pasek wagi
Hejka słoneczka.
A ja pobiegałam dzisiaj 1 h. Jestem mokra, ale szczęśliwa.
Rano zaliczyłam tybetańskie, czyli pokonałam rannego lenia.
Zobaczymy co jutro szklana na to.
Dziewczyny nie damy się.!!!!!!!!
Pasek wagi
O Lucka też fruwała po okolicy.
Pasek wagi
Hej kobitki
Wczoraj pomaszerowałam godzinę z kijami. Było tak goraco, ze moja młodsza juz płakała, że nie da rady i chce do domu
Pierwszy raz chyba oprócz koszulki miałam mokre spodnie i majtki od potu
Waga rano doceniła moje starania i okazała tyle, co na pasku czyli 58,6
Luckaa wysyłam ci te 59 tylko trzymaj prosze, żeby do mnie nie wróciło!
Hej kobitki
Wczoraj pomaszerowałam godzinę z kijami. Było tak goraco, ze moja młodsza juz płakała, że nie da rady i chce do domu
Pierwszy raz chyba oprócz koszulki miałam mokre spodnie i majtki od potu
Waga rano doceniła moje starania i okazała tyle, co na pasku czyli 58,6
Luckaa wysyłam ci te 59 tylko trzymaj prosze, żeby do mnie nie wróciło!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.