Temat: Po diecie warzywno-owocowej dr Ewy Dąbrowskiej :zdrowe żywienie , stabilizacja i utrzymanie wagi na resztę życia.. rady, porady

Ja jak jem słodycz to mam super samopoczucie, ale potem też łapie doła Mieciu przytulam mocno i trzymaj się!

W moim pamiętniku nastąpiła" PRZERWA NA ŻYCIE".

Na forum do Was będę zaglądać.
Buziaczki

 od cukru mozna sie nawet nerwicy i depresji nabawic . Na kazdego dziala inaczej . gdzies to czytalam , o juz wiem Dag Polesznski - profesor madry cala ksiazke tylko o cukrze napisal. Polecam jesli jest jakies tlumaczenie na polski ( czytalam po norwesku )

Witajcie babolki kochane.

Mieciu rozumiem Twój wpis. Sama odcinam się od komputera w domu, bo zbyt wiele mam go w pracy. Wiem,że Was zaniedbuję i malo pisze,ale mam nadzieję,że zrozumiecie Puśkę. Muszę złapać oddech bo uzależńiłam się od kompa swego czasu-teraz mam odwyk na własne życzenie.

Jeśli chodzi o moje typowanie metaboliczne, to miałam badaną krew(krzywa cukrowa 6 pomiarów) , ślinę (2 razy) mocz(2 razy).Do lekarki przyjechałam na czczo, bez picia, z moczem z nocy i bez mycia zębów. Bardanie i wywiad lekarski(ankieta 40 stron) trwało 2 godziny. Pani doktor powiedziała mi,że opracowanie przyjdzie mi do domu, bo robi to w przeciągu 2 tygodni, ale że wybiera się na urlop to przyjdzie mi to do końca sierpnia. W każdym razie powiedziała,że naszym celem jest zrzucenie z wagi 8 kg. więcej trudno będzie zwalić na stałe, a naszym celem jest utrzymanie wagi na całe życie. Wszystko przez to,że od malego byłam otyła no i wiek 18-ty lat jest taki graniczny, a ja wtedy ważyłam 85 kg. Więc nie moge sobie marzyć,że będe ważyła 64 kg. bo to nierealne. Owszem jak przestanę jeść, to schudnę,ale komórki tłuszczowe i tak się odnowią. Dlatego czekam z niecierpliwością na opracowanie co mogę, a czego nie jeść i jakie suplementy mi zapisze i będę Wam pisała jak mi idzie. Na dietę dr Dąbrowskiej póki co nie mogę wchodzić, bo czeka mnie uczenie ogranizm trawieniea i żywienia i z tego co mi powiedziała, to jedzenie co 2 godziny, ale jak najbardziej będzie to moje zdrowe żywienia.

Teraz uciekam bo natłok obowiążków w pracy, a do tego znowu kolejne zastępstwo. Trzymacie się kochane, buziaki dla każdej z Was.

Lucka hello. Zgadzam się z tym cukrem, jak po słodyczach byłam bardzo agresywna i miałam problemy ze spaniem, śniły mi się koszmary, pociałam się jak mysz. Teraz jak ręką odjął.

 Tez jak nie jem cukru wcale , to o niebo lepiej sie czuje... problem jest w tym , ze ciagnie do tego diabelstwa , niestety. Pusia - ty sie ucz pilnie od pani doktor i nas tutaj podszkolisz i pomozesz schudnac 

Hej słonka ja jak mam czas to wskakuje do Was po prostu
ostatnio zoostał kupiony cukier trzcinowy i narazie tym słodzimy...
wczoraj zjadłam pączka w polewie waniliowej w pracy był pyszny ale tęskniłam za kanapką
 niestety ledwo zdążyłam do pracy bez śniadania którego niezdążyłam zrobić
oczywiście pączkiem się nie najadłam
na szczęście na kolacje zjadłamo odrazu po pracy i już nie podjadałam
alewczraj byłam tak padnięta że jak już leżałam to mnie nogi bolały
waga ta sama
dziś leczo
wczoraj kotlety cukiniowe

Hej dziewczynki. Dziękuję Wam za Ciepłe słowa otuchy.Ja z Lucką czaję się na Sylwii 59 ale nie będę pierwsza bo coś mnie ostatnio rozwaliło i rzuciłam się na słodkie. Co tam, taka była potrzeba i nie żałuję. Wczoraj wreszcie znalazłam czas i posłuchałam sobie muzyki. Dzisiaj rano pokonałam opór i zaczęłam znowu ćwiczyć rytuały tybetańskie.
Bułeczka na śniadanie z łososiem. ( Lucka się ubawi, hi, hi ) potem marchewka z jabłkiem, melon itp. Będę do Was zaglądać. Zawiesiłam tylko pamiętnik.
Chce mi się znowu żyć.

  Marika -kotlety cukiniowe ? nigdy nie slyszalam... jak robisz?

He, he Lucka a ja myślałam, że rum był dodany do herbatki