- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2011, 08:18
Witam serdecznie. Będzie to wątek dla osób, które zakończyły post wg zasad dr Ewy Dąbrowskiej i chcą przejść na zdrowe żywienie. Osoby, które skończą post Daniela zapraszamy tutaj, aby ustabilizować wagę i do końca życia cieszyć się dobry zdrowiem i kondycją fizyczną.
9 lipca 2019, 09:55
Ja dzisiaj jestem po pierwszym posiłku wychodzeniowym - sałatka z avocado ❤ nie zjadlam calej porcji tez, chociaż była mała ;) ja po 14 dniach warzyw i wychodzenie starą metodą.
Edytowany przez NaPewnoTymRazem 9 lipca 2019, 09:55
21 sierpnia 2019, 15:24
Witam mysle, ze powinnismy kontynuować wątek.
Ja dziś trzeci dzień na wychodzeniu po nowemu, jest lepiej. Korzystam z książki i gotuje i gotuje😁Ale mnie przeczyścił wczoraj🙀
28 sierpnia 2019, 21:43
Ja jestem po pierwszym dniu wychodzenia też nową metodą - nie sądziłam że jajka są takie dobre 🤣
29 sierpnia 2019, 19:33
Ja jestem po pierwszym dniu wychodzenia też nową metodą - nie sądziłam że jajka są takie dobre ?
Pozdrawiam, tez znam to uczucie - jajka są tne best😋😜
1 września 2019, 20:42
5 dzień wychodzenia - 1,5 kg na minusie :) świetna sprawa ta keto dieta plus IF efekty są zadowalające,w dodatku dostałam okres i to dokładnie w terminie co mi się już od dawna nie zdarzyło także kolejne potwierdzenie że post działa :)
3 września 2019, 12:57
Hello! Prośba do was- piszcie jak najwięcej o swoich posiłkach w trakcie wychodzenia i o całym doświadczeniu- mnie wychodzenie czeka za dwa tygodnie i wasze wpisy pomogają mi się do niego przygotować ❤️
11 października 2019, 22:14
hej - dawno nie pisałam, wyjście dawno za mną ale mimo trzymania niskich węgli nie schudłam jakoś porywająco cały wrzesień waga skakała między 66 a 67. W końcu wkurzyłam się i porządnie przyłożyłam do diety keto- jestem 2 tygodnie na adaptacji, waga spada a samopoczucie petarda 😋 myślę że już jestem w ketozie, nie mam jak zmierzyć tego bo nie mam glukometru ale w sumie ta wiedza jest mi zbędna skoro efekty są. W każdym razie trzymam się 20 g węgli cały czas co nie jest wcale wielkim wyzwaniem - gorzej jest z dobiciem do zapotrzebowania dziennego i ograniczeniem białka ale coraz lepiej mi idzie. Polecam kanał na youtubie ketokocur - gościu dobrze gada, można się dokształcić i pośmiać
Edytowany przez bubus2010 11 października 2019, 22:15
12 października 2019, 07:48
A jaki powinien być cukier na takiej diecie?
20 grudnia 2019, 22:15
Nadszedł ten świąteczny czas więc zgodnie z tradycją odzywam się w tym wątku bo mam do niego sentyment. Pod względem odżywiania nic się u mnie nie zmieniło, dalej nie ma żadnej diety, nadal jest duża ilość kalorii w typie zrównoważonego (bez żadnym ograniczeń eliminacyjnych) odżywiania, unikanie przetworzonego jedzenia i bazowanie na wartości biologicznej pokarmów. Raz jest zdrowiej, raz mniej ale jak widać mojemu organizmowi taki typ odżywiania służy bo wagę sam sobie trzyma już trzy lata. Metabolizm hula tak jak został ustawiony i dzięki niebiosom za to. A że jest to wątek o zdrowym odżywianiu to w celu przedświątecznego rozluźnienia dwie sytuacje z życia podpatrzone w tym tygodniu w sklepach.
1. pt. "nie zawsze starszy znaczy mądrzejszy"
Market, okolice półek z pieczywem z ciasta głęboko mrożonego aktorzy: babcia i wnuczek (ok.6-7 lat)
Babcia: Piotruś, wezmę ci bułeczkę albo bagietkę.
Piotruś: Babciu, my w domu jemy chleb żytni, ja lubię chleb żytni i mama ci go dla mnie zostawiła.
Babcia: Piotrusiu, może tutaj bagietkę z masełkiem albo bułeczkę z makiem ci wezmę.
Piotruś: Ale babciu ja lubię chleb żytni!!!
Babcia rzuca tęskne spojrzenie na półeczki po czym ukradkiem ładuje dwa bagietkowe gnioty z "masełkiem" czosnkowym do koszyka. Kurtyna
2. pt. "mądry ojciec to mądry synek"
Market, okolice lodówki z wędlinami. Mama widać chciała mieć chwilę spokoju przy robieniu zakupów, tatuś stara się zająć synka. Otwierają lodówkę, wyjmują kolejne opakowania wędlin i słychać dialog:
Tatuś: No synku liczymy ile tu jest E.
Synek (zapytałam, miał trzy i pół roku!!!): Jedno E, drugie E, tsy E..oj i dalej E
Tatuś: Synku a wiesz co tu jeszcze jest?
Synek: Co?
Tatuś: Benzoesan sodu..
Synek: Oj... benzioesian.
Tatuś: To co z tym robimy?
Synek: No nie kupujemy.
Kurtyna. Brawo tatuś!!!
A tak na poważnie, odezwijcie się szczególnie te piszące tutaj 2-3 lata temu jak wam idzie. Jesteście z tarczą czy na tarczy, udało się coś zmienić, trzymacie się zdrowszego odżywiania czy były jakieś upadki? Fajnie jest się przeczytać po dłuższym czasie. A że jutro wyjeżdżamy wszystkim życzę Wesołych Świąt i idę zajrzeć do chlebów (już mojej dożywotniej manii) które niedawno wstawiłam :)
Edytowany przez przymusowa 20 grudnia 2019, 22:19
30 grudnia 2019, 18:31
A jaki powinien być cukier na takiej diecie?
Zrzuciłem 5 kg przy minimalnych ładunkach i częściowo odmówiłem słodyczy.
Edytowany przez kacpaolszewski 30 grudnia 2019, 18:31