Temat: Po diecie warzywno-owocowej dr Ewy Dąbrowskiej :zdrowe żywienie , stabilizacja i utrzymanie wagi na resztę życia.. rady, porady

Witam serdecznie. Będzie to wątek dla osób, które zakończyły post wg zasad dr Ewy Dąbrowskiej i chcą przejść na zdrowe żywienie. Osoby, które skończą post Daniela zapraszamy tutaj, aby ustabilizować wagę i do końca życia cieszyć się dobry zdrowiem i kondycją fizyczną. 

Chleb też już rzadko kupuję, rozkminiłem wreszcie problem twardej skórki. Trzy rzeczy, nie wiem tylko, ktora jest decydujaca. Naczynie z wodą do piekarnika, naczynie wiadomo z materiału przystosowanego do temperatury. Następnie przykrycie keksówek pergaminem i ewentualnie trochę luźniejsze ciasto czyli wiecej wody. Skórka wychodzi lekko twardawa, w sam raz.

Ookawa czyli nadal prowadzicie się nieprzyzwoicie zdrowo, ech pozazdrościć :) Nas rozłożył wyjazd (dzień byliśmy też w Trójmieście, znajomy knajpę otworzył i weź nie zajedź i nie spróbuj:)), bo była ogólna dyspensa, ale wbrew pozorom najmniej problemów z ograniczeniami ma moje dziecko. Jakoś jak od dzieciństwa zna reguły gry, to traktuje je normalnie i w sumie buntów nie ma. Wie, że kupne niezdrowe słodycze, fast foody czy kupne niezdrowe lody podlegają jakimś ograniczeniom. Tak bardzo bym nie chciała, żeby ona w przyszłości jakieś problemy wagowe miała. Chcę żeby wyszła z domu z normalną wagą (bez żadnych diet i rozwalania na życiowym starcie metabolizmu!!!) a co dalej z tym zrobi w życiu dorosłym to już będzie tylko jej sprawa.

Pasek wagi

Apropos chleba, mąka razowa w Lidlu, zarowno pszenna jak i żytnia jest dużo tańsza niż np. mąka szymanowska sprzedawana w innych marketach. Pytanie dlaczego. Dzialalnośc charytatywna?. Upiekłem chleb z tej mąki i różnicy nie czuję. 

Wtajcie,

Nie prowadzę wychodzenia bo nie mam silnej woli. Myślę, że moje wrócenie do mojego sposobu żywienia jest jak wychodzenie dla wielu.bo jestem weganką. Po diecie WO dołączyłam tylko kasze i owoce i warzywa - te wszystkie niedozwolone. Smaruję też chlebek wegańskimi masełkami. Jeśli, ktoś by chciał przepis na bułeczki, które robię prawie codziennie i które robię widelcem w 5 sekund - to tylko napiszcie, że chcecie. Nie jestem taka zupełnie wstrętna i mogę dać kilka lub więcej niż kilka przepisów do zrobienia wegańskiego jedzenia w parę sekund. Takich podobno zdrowych. Jestem weganką od 20 lat. Może nawet dłużej niż od 20 lat..

Pasek wagi

Z racji, że w lodówce po przyjeździe pustki (oprócz przywiezionych rzeczy) testuję dzisiaj w pracy kupne wynalazki. Właśnie jem pudding czekoladowy skład znośny: kasza jaglana, kakao, mleko, banan, sól, wiórki kokosowe, rodzynki, miód - dorzucone przywiezione czereśnie z ogrodu, które szybko musimy zutylizować. W kolejce czeka kokosowa jaglanka z ananasem. Chce mi się strączków i swojego chleba więc w weekend będzie pieczenie pasztetów i chleba. A jak się rozpędzę może też okarnik zrobię co by stado zaspokoić pod względem słodkości.

Pasek wagi

Hej Ludziki. Chciałam tylko powiedzieć, że żyję, ogarnęłam się i działam. Znalazłam swój sposób i waga znowu leci w dół ;) Nie wiem czy powinnam się tu udzielać, skoro nie robię wychodzenia, ale chciałam powiedzieć, że: 

dziękuję za wsparcie <3

trzymam za was wszystkich tłuściutkie kciuki! 

Buziaki! ;)

P.S. Nawet jak nie ma wychodzenia u mnie i jest co innego, to i tak Was czytam ;)

Pasek wagi

Lemonka jesteś po diecie WO wiec udzielaj się :) 

Jak znalazłaś sposób ?

Ja też nie stosuje żadnych zasad co do wychodzenia, odrazu po poście zaczęłam jeść to na co miałam ochotę. 

Od 11 planuje tydzień przypominajki :) bo jednodniowki mi nie wychodzą, tzn wychodzą pół dniówki :D rano się trzymam a wieczorem już tak średnio mi idzie :)

Pasek wagi

1GG, planuję piec bułki, podaj swoje przepisy. Te wegańskie masło to z czego robisz?

Przypominajka wczoraj zrobiona, może nie z przyjemnością ale poszła. Dzisiejsze śniadanie z chlebkiem, rybką i ulubionym serem mi to wynagrodziło. Może to nie jest najlepszy wątek do napisania tego co chcę napisać, ale sprawa dotyczy odchudzania i odżywiania a ja muszę, no muszę bo się uduszę. Wczoraj miałam mało przyjemną rozmowę ze znajomą z pracy na temat odchudzania. To, że babka o kilka lat starsza ode mnie jest na wiecznym głodzeniu się (30-20 lat temu była i bulimia i anoreksja) od 20 lat żyje na głodowych dawkach 400-1500 kcal, w roku do tego robi kilka diet a na codzień nie je w zasadzie większości rzeczy - jej sprawa. Na głupotę nie ma rady, dla mnie jest typową pacjentką dla psychologa a może i psychiatry, bo jedne zaburzenia żywieniowe zamieniła po prostu na inne. To jest jakiś jawny defekt w głowie ale głupota u starszych mnie już tak nie denerwuje, wiedzą co robią. Ale to że jako matka wciąga w to swoje nastoletnie dziecko i od młodych lat funduje mu taką samą spiralę głupoty w jakiej się sama przez większość życia znajduje - no to już powinno być karalne. Jej córka normalna nastolatka z wagą w normie (16/17 lat, ok 170 na oko z sześćdziesiąt kilka kg), fajna, dobrze wygląda, wydawałoby się inteligentna. Jak to nastolatka może chcieć schudnąć tu czy tam (to głupi wiek) dzięki mamusi zamiast wywaleniu z menu jakiś brzydkich rzeczy i zwiększeniu chociaż odrobinę ilości ruchu w tym roku zaliczyła już razem z matką i warzywka i dietę kopenhaską a teraz są na jakiś gównianych koktajlach i zupkach (a mamy dopiero początek czerwca!!!). Kurcze jak matka może pozwalać i fundować swojemu dzieciakowi na początku życia taką destrukcję w głowie mi się nie mieści.

Pasek wagi

przymusowa, bo Ty masz chyba zbyt idealistyczne i ideologiczne podejście do ludzi. Myślisz ze wystarczy komuś wytłumaczyć, żeby się zdrowo odżywiał, ze zwymiotowanie bułek drożdżowych może jednak przerwać post ED, ze odchudzanie się z ości na cień to może zaburzenie odżywiania ;)))

Opowiem Ci krótka historie, swego czasu uczestniczyłam w dużej akcji niefarmakologicznego leczenia nadciśnienia tętniczego. Była na to naprawdę duża kasa bodajże z Niemiec. Chodziło o edukacje pacjentów, ze 1. Trzeba ograniczyć sól, 2. Wprowadzić jakikolwiek ruch choćby spacer kwadrans dziennie (!), 3. Postarać się stracić choć odrobine kg, jeśli pacjent miał nadwagę/ otyłość.

Nagroda była istotna: ograniczenie lub odstawienie tabletek, no i oczywiście poprawa zdrowia teraz i w przyszłości. 

Zgadnij jaki był efekt? Program bylmega dobrze przygotowany przez ekspertów europejskich, szkolenia na poziomie, ulotki, rozmowy, psychologowie itd. 

Program totalnie nie wypalił. 99.9999 % pacjentów zdecydowało się na absolutny brak zmiany dotychczasowego trybu życia. Wola jeść tabletki, dostawać zawałów, udarów niż wprowadzić te 3 interwencje. Tacy jesteśmy my ludzie i wolimy żeby było jednak bardziej wygodnie. Dziewczyny tu na forum traktuje bardziej jako chlubne wyjątki niż przeciętnych obywateli. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.