- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2011, 08:18
Witam serdecznie. Będzie to wątek dla osób, które zakończyły post wg zasad dr Ewy Dąbrowskiej i chcą przejść na zdrowe żywienie. Osoby, które skończą post Daniela zapraszamy tutaj, aby ustabilizować wagę i do końca życia cieszyć się dobry zdrowiem i kondycją fizyczną.
31 maja 2018, 05:06
Moje bieganie dziś nieco wcześniej, bo po 7 planujemy wyjazd. Udanego długiego weekendu Wam życzę. Pogoda jak na zamówienie, więc korzystajmy z aury, a ruch na powietrzu jest raczej bezsporny dla sylwetki i zdrowotności :-)
31 maja 2018, 06:41
U siebie zauważyłem kilka znaczących pozytywów po poście:
1. W czasie postu redukcja ciśnienia, nie trzeba brać tabletek, po poście niestety tak nie jest. Ale 40 dni bez tabletek to też nieźle.
2. Zanik bólu ścięgna achillesa, bolało mnie to z 1,5 roku, pomimo rehabilitacji, efekt trwa. Inne bóle, np. barku nieznacznie się zmniejszyły
3. Jedna zmiana łuszczycowa się wygoiła, druga podgoiła. Może mieć to związek z redukcją otłuszczenia wątroby.
31 maja 2018, 10:01
KontrOlka miłego wyjazdu, też się pakujemy. Maczo pewnie są pozytywy (o swoich pisałam sporo wcześniej) jak i negatywy (u jednych mniej nasilone u drugich bardziej). I z tego należy sobie zdawać sprawę. Że włosy zaczną lecieć przy mojej tarczycy wiedziałam (bo tarczyca od lat daje im do wiwatu) nie mniej nie myślałam, że to będzie w takim natężeniu i przez taki czas potem. Najbardziej przeraziło mnie nagłe pogorszenie wzroku (bo po co dziecku ślepa matka). W sprawie stawów i bóli post pomógł no bo nie było nabiału. Od lat wiem, że nabiał nasila mi RZS i staram się go dlatego dosyć ograniczać, chociaż bardzo lubię. Nie wiem, czy jest na to jakieś medyczne wytłumaczenie ale tak mam, za dużo nabiału i bóle od razu się nasilają. Wszystkim życzę miłego odpoczynku:)
31 maja 2018, 12:24
LemonJuice, na chwilkę jeszcze powrócę do Twojego tematu. Miałam bardzo podobnie, sama schudłam parę lat temu, a startowałam z wagi podobnej do Twojej, jednak nieco mniejszej. Ile diet przeszłam to już nie będę liczyła... I tak samo obwiniałam się, uważałam, że jestem słaba bo inni potrafią a ja nie. Wieczorem zwykle zrzucałam rękawice walki z wagą i była jedna wielka fiesta żarcia. A następnego dnia znowu to samo- wyrzuty, poczucie winy i wracam na dietę!!!! I tu chyba każdy może sypnąć złotą radą ale nic do nie da dopóki nie poukładasz sobie tego w głowie. Dieta 1200 kcal nic nie da, rozwali Ci metabolizm, będziesz głodna, poirytowana i z poczuciem ciągłego ograniczenia. Ja kiedyś stosowałam tygodniami te po 600 i 800 kcal. A co dał mi post? Świadomość że MOGĘ jeść w normalnych ilościach. W końcu skończył mi się czas bycia od paru lat na diecie. To nie był miesiąc na diecie i dwa hulanki i jedzenia byle czego ale ciągła dieta, raz taka raz siaka raz byle jaka. Jem regularnie, do syta ale zdrowo. Wyszukuje przepisy na zdrowe słodkości. Mam nadzieje, że ty w krótszym czasie niż ja ogarniesz temat w swojej głowie i to wszystko poukładasz, nie trać go tak jak ja traciłam przez parę lat. A być może przydałby ci się bat nad głową w postaci dietetyka i trenera? Zawsze łatwiej jak ktoś pokaże palcem co i jak robić....
Co do postu dr. Dąbrowskiej to fakt... Nie ma stricte naukowych dowodów na jej lecznicze działanie. Jednak... Większość naszych dolegliwości wynika z nadwagii i związanych z nią chorób cywilizacyjnych. Zaśmiecamy organizm do granic możliwości przetworzonym jedzeniem... Taka "czystka" na poście myślę, że w pewnym sensie przywraca równowagę, co skutkuje lepszym samopoczuciem. Ja po poście czułam się lepiej, pozbyłam się wielu z "upierdliwych" przypadłości które utrudniały mi życie. Dlatego uważam że warto go przejść, może nie 42 dni ale chociaż 2-3 tygodnie. Kształtuje nasz charakter, uczy samodyscypliny, pozwala na pozbycie się naszych niektórych problemów związanych z nieprawidłowym odżywaniem no i pozwala na zrzucenie kilogramów :)
Przy wolnym ja robię kufel wody z cytryną i miętą i lecę na leżaczek łapać słoneczko! Udanych wyjazdów tym, którzy korzystają z dłuższego weekendu ;) Pozdrowienia i miłego dnia!!!!
31 maja 2018, 16:56
Dziękuję Szarotko :) już się ogarniam. Myślę, że znalazłam swój bat i póki co jest mi znacznie lepiej. Dzisiaj weszłam w sukienkę z czasów liceum. Nigdy nie byłam szczupła, ale to i tak wyczyn, całe lata po prostu na nią patrzyłam. Zaczęłam chodzić w sukienkach, niby zawsze miałam ładne nogi (tak mi mówiono), ale dopiero teraz poczułam się ze sobą na tyle znośnie by się odważyć. Pomalutku wygrzebuję się z dołka ;)
31 maja 2018, 20:17
Przymusowa, mi na diecie wzrok się polepszył, zauważyłem to w czasie pierwszego 3 tygodniowego postu i w czasie ostatniego 6 tygodniowego.
31 maja 2018, 20:46
Sylwia, zagladzasz jeszcze tutaj? o ile pamietam wychodzilas wedle ksiazki, daj znak jak ci idzie
31 maja 2018, 22:53
Kylienne witaj :)Jestem, jestem :) Walczę dalej... :) Nie jest źle, po zrobieniu chlebka wyjściowego i pasty z awokado mam wszystko co mi potrzeba :) nie zjadam tego nie wiadomo ile, ale ziarna i tłuszcze to to czego bylo mi potrzeba... Chęci na słodycze dalej brak, wiec jestem szczęśliwa ☺ właśnie tak od dwóch dni mam znowu taką"Radość w sobie" takie cos miałam też 5dnia postu... A Ty jak sobie radzisz? Zrobiłam sobie mleko kokosowe jest pyszne tylko nie wiem ile dziennie mogę jego wypić, wiesz może?
31 maja 2018, 23:42
hey sylwia, ja ogolnie jem i pije bez ograniczen. wage trzymam. tyle tylko ze od kilku dni walcze z biegunka i ostrymi bolami brzucha (kilka razy w ciagu dnia) wiec nie jest super. nie wiem moze to przez to ze "przedabrzam" sytuacje - pije kefir wodny, kefir z grzybkow tybetanskich, 4 szklanki z kawa z cykorii, kapusta, grzyby, etc moze to to powoduje wzdecia? :( mleko jest ok ale moje wychodzi chyba za slabe i zaczelam brac to z kartonu. mozesz mi powiedziec ile szklanek kokosa zalewasz woda? ja chce dzis jeszcze raz sprobowac zrobic jogurt kokosowy