Temat: Po diecie warzywno-owocowej dr Ewy Dąbrowskiej :zdrowe żywienie , stabilizacja i utrzymanie wagi na resztę życia.. rady, porady

Witam serdecznie. Będzie to wątek dla osób, które zakończyły post wg zasad dr Ewy Dąbrowskiej i chcą przejść na zdrowe żywienie. Osoby, które skończą post Daniela zapraszamy tutaj, aby ustabilizować wagę i do końca życia cieszyć się dobry zdrowiem i kondycją fizyczną. 

Karolinucha ja te jednodniówki traktuję raczej jako odciążenie układu pokarmowego więc i średnio restrykcyjnie (bo jeden dzień to cudów nie uczyni). Przede wszystkim jest to dla mnie dzień odpoczynku od kawy w moim wypadku z mlekiem (i tu bywa największy problem). Jeżeli robię dzień warzywny/owocowy to z dozwolonych na poście,czasem podjem śliwkę czy melona a dzień chlebowy to po prostu kilka kromek chleba ale nie ukrywam, że zwykle jest to "oszukane" bo najchętniej jem wtedy jaglano-gryczany ze śliwką suszoną :) Jakoś na żytnim czy razowym jest mi ciężej taki dzień przeżyć. W święta nie robiłam jednodniówki ale w ten piątek wracam, kwestia jeszcze jakiego typu będzie. Zdecydowanie powrót do własnej kuchni pomaga mi wejść na moje tory, dzisiaj rano grzecznie sok i owoc, teraz dopiero normalne drugie śniadanie. Aczkolwiek to co jeszcze jest poświątecznie w lodówce na pewno po pracy pójdzie w ruch.

Pasek wagi

Ja również jutro post ścisły. Zakwas się kwasi, za 5 dni pierwszy chleb. 

Przypominajka jakoś leci na samej surowiźnie, nie chce mi się gotować postnie.

Kejt, jak tam po degustacji ciast weselnych? :-)

My w czerwcu jedziemy na ślub i weselisko. W sezonie wiosenno letnim, zazwyczaj jest od imprezy do imprezy. 

Karolinucha, to Ty jeszcze nie zaczęłaś biegać??? O! Ty! Koniecznie biegaj z aplikacją mierzącą dystans - daje motywację i pokazuje postępy. Obyś złapała bakcyla. Daj znać jak Ci poszło (a w zasadzie pobiegło... :-/)

Nie no, Maczo, z Ciebie to piekarz będzie.. Napisz koniecznie, co tam z pieca wyciągniesz za dni parę.

Przymusowa, fajnie Ci... biesiady nie-zż są Ci niestraszne - temat kontroli wagi masz ogarnięty. Mam nadzieję, że i my dojdziemy do tego poziomu stabilizacji. Ja po świętach się nie ważyłam, żeby darować sobie ewentualną panikę i niezdrowe emocje. Robię swoje: sport i przypominajki. W niedzielę ma być ponad 20’, więc planujemy pierwsze pedałowanie w tym roku. W sobotę musimy przeserwisować rowerki :-)) - uwielbiam trasę do Lasu Kabackiego i Powsina.

Dzień warzywny rozpoczęty, przez ostatnie 10 dni jadłam ich śladowe ilości, więc się przyda. Najgorsze, że to dzień bez kawki z mlekiem - o to boli nieporównywalnie bardziej:) Pierwszy garnek ogórków małosolnych właśnie wczoraj skończyliśmy, dzisiaj trzeba zrobić kolejne. U mnie w domu takie ogórki schodzą w tempie zastraszającym i robię je przez cały sezon.

Pasek wagi

Karola, tak patrzę na Twój pasek postępu :-) 17,5 kg mniej! Super! Gdybyś do lata zleciała nawet do 75-72 i utrzymała tą wagę, to na kolejnym poście pewnie osięgniesz cel albo i lepiej. 

O tak! Ogórki małosolne :D Ja na święta kupiłam wiaderko na Sadybie, ale faktycznie widziałam już w Tesco ogórki gruntowe, więc też zrobię. Good idea

kontr-Olka napisał(a):

Karola, tak patrzę na Twój pasek postępu :-) 17,5 kg mniej! Super! Gdybyś do lata zleciała nawet do 75-72 i utrzymała tą wagę, to na kolejnym poście pewnie osięgniesz cel albo i lepiej. 

A jeszcze lepiej jest bo po przypominajce i jednym dniu wodnym waga dzisiaj pokazała 77,4 :D, czyli mimo świąt i grzeszków waga poleciała :D. Zaznaczę, że ostatnio ważyłam się też po dniu warzywnym i wodnym :).

Biegać jeszcze nie zaczęłam bo ciągle coś. Jakoś ciężko mi wystartować, zdecydowanie wolę jazdę rowerem i do tego się nie muszę zmuszać :). Do biegania mam aplikację endomondo i jest nawet fajna, w sumie mogę ją również używać do jazdy rowerem :). W każdym razie dziś bieganie czas zacząć. Biorę córcię i jazda :) ona na rowerku a ja obok truchcikiem :), mała będzie w wniebowzięta a ja spalę kilka kalorii :D

Ogórasy małosolne mmmmmmm pycha. 

Maczo, ja też mam nastawiony zakwas :). Puki co piekę na drożdżach i eksperymentuję z lepszym lub z gorszym efektem. Wczoraj upiekłam chleb pszenny pełnoziarnisty graham i coś drożdże nie ruszyły i za bardzo nie wyrósł, po czym przetrzymałam go 15 min. za długo w piekarniku i skórka wyszła twarda jak głaz :(, ale nie poddaję się :D. Zakwas robię właśnie z mąki pszennej pełnoziarnistej graham typ 1850 i ponoć wystarczą 3 dni i można piec. Jak dorwę gdzieś mąkę żytnią typ. 2000 to zrobię i z niej zakwas i tak sobie będą stały w lodówce dwa używane na przemiennie :).

Ja dziś grzecznie owsianka na śniadanko (przed 7) i trzyma mnie jeszcze tak, że II śniadania chyba już nie ruszę. 

Pasek wagi

Karola, ja to widzę tak: sezon bikini 2018 będzie należał do Ciebie :-)

A moj zakwas po 7 dniach w lodowce nie chce ruszyc :( Ja narazie bez mięsa zostaje i wyciągam rower bo biegac nie dam rady. Waga wróciła do przedświątecznej :) i tak sie nie chce przypominajki robić ehhh ale pozniej sezon weselno-komunijno-chrzcinowy i wiem ze wtedy bedzie jeszcze gorzej zebrać się w sobie. 

Ja po poscie pije kawę w ostateczności, bez mleka (przed postem pilam jedna za druga-bez oczekiwanych efektów). Teraz mała czarna dwa razy w tygodniu daje mi niesamowitego kopa. Uwielbiam ogórki małosolne! Skąd je macie?! Chyba dopiero jak bedzie na nie sezon zrobię przypominajke ogórkowa:)

Po poscie wypiłam ostatnio lampkę wina no i dosłownie czułam się pijana jak...

Gratuluję sukcesów wszystkim :) Pozdrawiam!

A dajcie spokój z tymi warzywami, ja chcę normalnego jedzenia. Dzisiaj ten dzień to dla mnie jakiś koszmar ciągle coś jem i jem, aż się tym zmęczyłam :). Już się nie mogę doczekać jutra, kiedy zjem normalny "chłopski" posiłek z chlebkiem po którym parę godzin będę syta i spokojna. Normalnie mam uczucie jakby mój organizm bał się, że zechcę go głodzić dłużej i buntował się przeciwko temu wszystkimi siłami. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.