- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2011, 08:18
Witam serdecznie. Będzie to wątek dla osób, które zakończyły post wg zasad dr Ewy Dąbrowskiej i chcą przejść na zdrowe żywienie. Osoby, które skończą post Daniela zapraszamy tutaj, aby ustabilizować wagę i do końca życia cieszyć się dobry zdrowiem i kondycją fizyczną.
21 listopada 2017, 10:04
hej hej. Napisałam wczoraj posta i mi wcielo. ...co u mnie. Nie ukrywam, ze waga zaczęła iść w górę ( 1,5 kg) żeby potem stanąć, chwilę pomyśleć i zacząć spadać :).W tej chwili jest dokładnie tyle ile na pasku więc idzie ku dobremu. Posiłki jem 3. Oczywiście bez mięsa. Nadal brak w mojej diecie cukru. Uwielbiam kanapki z serkiem białym, mixem sałat i pomidorem. Jem codziennie ;) Od dwóch dni ćwicze z Jillian Michaels ( program 30 dniowy). Polecam. Kiedyś juz go przerabialam i kg idą w dół a ciało pięknie się kształtuje. Moja córka ok. Wyszła z postu po 3 tyg. W zasadzie w tym samym czasie co ja. I dalej chudnie ;)
21 listopada 2017, 10:28
Gabinia, super ze napisałaś. Czyli powtarzasz schemat Przymusowej, jeśli chodzi o chwilowy przyrost kg. To dobra wiadomość dla nas wszystkich :)
21 listopada 2017, 11:38
Super Gabinia, że się odezwałaś:) U Ciebie i tak krótko organizm myślał, u mnie 2-3 tygodnie zastanawiania się były (no ale ja mam trafioną tarczycę to i chwilę dłużej musiał podumać nad zagadnieniem swojego metabolizmu :) ) I Ty i córcia będziecie jeszcze chudły o ile macie z czego, powolutku, małymi kroczkami ale będzie spadać. A co do ćwiczeń, zazdroszczę, ja nie jestem w stanie się do niczego zmusić. Generalnie..brawo Wy :)
Edytowany przez przymusowa 21 listopada 2017, 11:42
21 listopada 2017, 12:18
Ja od grudnia zaczynam jogę. Bardzo jestem ciekawa. I bardzo tego potrzebuję, bo ciało po ciążach nieładne, bez ćwiczeń się nie obędzie.
22 listopada 2017, 18:59
czesc kochane
U mnie nic nowego. Aktualnie zastanawiam sie nad terminem przypominajki. I czy jeden czy 2 dni w tygodniu. Sama nie wiem.
22 listopada 2017, 21:27
Hej, nakarmiłam moje jamochłony, zaspokoiłam ich potrzeby można coś napisać :) Aga zrobisz jak będziesz chciała, ja patrząc na swój przykład podałabym przynajmniej 4 powody dla których jednodniówka. W piątek przypominajka (oj przyda się) tym bardziej, że jutro tradycyjne czwartkowe ploty z przyjaciółką przy kawce i ciastku. Waga w końcu stanęła na dobre i mam nadzieję, że niżej już nie pójdzie. Gdzieś tak od dwóch miesięcy jestem w przedziale 61-63, po pół roku widzę w końcu stabilizację i super (chcę być na 63-68 kg). Bałam się zobaczyć 5 z przodu, bo i teraz dla mnie jednak trochę wizualnie już za mało. No mam coś w głowie i tak jak nigdy nie podobali mi się szczupli faceci tak nie podobają mi się szczupłe kobiety. Wolę pełniejsze :) A jutrzejsze ciastko mam nadzieję trochę wychodzimy bo mamy też zrobić pierwszy poglądowy prezentowy spacer po sklepach. Jak ja lubię Święta, pomimo, że człowiek urobi się po pachy.
I już się cieszę na przypominajkę, bo dynia do pieczenia dzisiaj kupiona:)
24 listopada 2017, 10:37
To witam w klubie Aguś, u mnie też leci przypominajka z tym, że po wczorajszych grzeszkach u mnie rozpoczęta z chceniem:)