- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2011, 08:18
Witam serdecznie. Będzie to wątek dla osób, które zakończyły post wg zasad dr Ewy Dąbrowskiej i chcą przejść na zdrowe żywienie. Osoby, które skończą post Daniela zapraszamy tutaj, aby ustabilizować wagę i do końca życia cieszyć się dobry zdrowiem i kondycją fizyczną.
27 czerwca 2017, 16:37
Mam do was pytanie, zwłaszcza do tych co chcą utrzymać wagę lub spadek wagi po poście. Czy wam się to udaje? Czy waga nadal spada (oczywiście wolnej)? Jeśli tak to jak się odżywiacie?
Ja jestem tydzień po pełnym poście. Waga poszła ale lekko w górę. Bardzo się pilnuje i jem około 1500 kcal, dużo warzyw (bób, cieciorka jako źródło białka) jajka, truskawki, dodaje tłuszcze (orzechy, oliwa z oliwek, słonecznik).
Wynik badań krwi mam złe ale na spokojnie za wcześnie zrobiłam badania (morfologia słaba jak bym miała anemię ale co najgorsze TSH poniżej normy a mam haschimoto).
Piszę do was bo się boję, że zaraz zacznę tyć i tyle będzie z powrotu do zdrowia albo do osiągnięcia go pierwszy raz w życiu.
4 lipca 2017, 11:33
Po diecie warzywno-owocowej ustaliłam sobie 5 posiłków i mocno się tego trzymam. Na początku waga lekko skoczyła w górę, ale potem ustabilizowała się. To było jeszcze przed ciążą kilka lat temu, teraz chętnie znów przeszłabym na dąbrowską, bo jest spektakularna, ale ciągle kp :(
4 lipca 2017, 12:26
Dzidziuś jest najważniejszy :) Ja już mam trzeci tydzień po Dąbrowskiej i jest dobrze. Staram się bardzo pilnować. Jutro idę do lekarza żeby skonsultować wyniki krwi.
4 lipca 2017, 13:54
Mam do was pytanie, zwłaszcza do tych co chcą utrzymać wagę lub spadek wagi po poście. Czy wam się to udaje? Czy waga nadal spada (oczywiście wolnej)? Jeśli tak to jak się odżywiacie? Ja jestem tydzień po pełnym poście. Waga poszła ale lekko w górę. Bardzo się pilnuje i jem około 1500 kcal, dużo warzyw (bób, cieciorka jako źródło białka) jajka, truskawki, dodaje tłuszcze (orzechy, oliwa z oliwek, słonecznik). Wynik badań krwi mam złe ale na spokojnie za wcześnie zrobiłam badania (morfologia słaba jak bym miała anemię ale co najgorsze TSH poniżej normy a mam haschimoto). Piszę do was bo się boję, że zaraz zacznę tyć i tyle będzie z powrotu do zdrowia albo do osiągnięcia go pierwszy raz w życiu.
Jeśli będziesz jadła zdrowo i nie przejadała się do granic możliwości, to będziesz zdrowo utrzymywać właściwą dla Ciebie wagę. Nic nie musisz liczyć, po prostu słuchaj własnego organizmu i jedz to, na co zgłasza zapotrzebowanie.
14 lipca 2017, 08:54
wiem, że nowotwory są przeciwskazaniem do postu, ale jak ktoś ma już usunięta pierś to może stosować post?
17 lipca 2017, 11:25
Dziewczyny, po WO polecam Wam pasztet wegański. Wcinam i naprawdę, to jest lepsze niż lody i czekolada!
A robię go tak:
równe ilości objętościowo:
- ugotowanej i zmiksowanej z usmażoną cebulką kaszy jaglanej
- upieczonej i zmiksowanej dyni (ja daję hokkaido)
- zmielonych ziarenek słonecznika
Wszystko mieszam, doprawiam curry, majerankiem, solą i dużą ilością czarnuszki.
Piekę koło godziny w piekarniku.
17 lipca 2017, 18:52
Cześć dziewczyny ,
wrzuciłam juz to pytanie na Poście WO ale tam jest chyba niewłaściwe forum do takich pytań. Czy któraś z was wie, jak szybko po pełnym poście można zrobić przypominajkę?
19 lipca 2017, 14:33
Ja mogę się podzielić swoimi doświadczeniami odnośnie czasu po poście i na swoim przykładzie rozwiać trochę obaw i wątpliwości. Zrobiłam 4 pełne tygodnie postu + 2 tygodnie diety owocowo-warzywnej z dawką kalorii 1000-2000 więc to już żaden post. Od zakończenia diety minęło w poniedziałek 5 tygodni. Schudłam dużo (ale miałam, oj miałam z czego) wyniki mam super (mocz, krew, poprawiła się niedoczynność, złagodniało Hashimoto a było bardzo, bardzo źle, oprócz tego trochę złagodziło się kilka innych chorób). Przy wychodzeniu po konsultacji z Panią Doktor nie stosowałam ŻADNYCH tabelek, dawek kalorycznych, wychodzenia do niczego (w stylu do zbóż, białek itp.) Zaczęłam jeść normalnie, uzupełniając zapasy zdrowych tłuszczów, białka i węglowodanów złożonych. Jem bardzo, bardzo często co 1,5 - 2 godz sensowne posiłki (czasem jest ich i 7) i nie zawsze zgodne z ZŻ. Jem o wiele więcej ryb niż zaleca ZŻ (mięsa czerwonego nie jem od lat), oprócz tego grzeszę większymi dawkami nabiału,serami plleśniowymi i innymi rzeczami które lubię. Niestety, żeby podkręcić metabolizm trzeba jeść i nie spowalniać go znowu za szybko. Jeden dzień na warzywkach krzywdy mu nie robi (odciąża nawet narządy), więcej już tak, dlatego przez te 5 tygodni po wyjściu stosowałam jednodniowe przypominajki raz w tygodniu, nic dłuższego. Idealne wyjście z postu to 2x dłużej niż trwał , chudnie się łatwo sztuką to utrzymać na dłużej. Zresztą chuda to ja nigdy nie chciałam być,podobały mi się krągłe kobietki nie zagłodzone wieszaki.Mój małżonek już teraz jest niepocieszony że aż tyle mnie ubyło. Chciałabym, żeby na razie waga się ustabilizowała. Też się bałam chwili kiedy zacznę jeść normalnie (zwłaszcza,że zaczęłam jeść od razu te 1,8-2 tys kcal zgodnie ze swoim zapotrzebowaniem energetycznym) ale nie martwcie się. Przez pierwsze 2-3 tygodnie organizm rzeczywiście musiał odreagować, poszło do góry ok 2-3 kg ale w 4 tygodniu wróciła mi waga z końca postu, mało tego w piątym tygodniu od wyjścia z postu jest mniej o 1,5 kg.Trzeba być cierpliwym, konsekwentnym, nie wpadać w panikę kiedy coś pójdzie do góry i nie robić kuku metabolizmowi jakąś głodówką. Podobno minimum 3 miesiące potrzebuje organizm żeby zaakceptować nową wagę, więc ja swojemu daję na to czas. Zostało mi sporo przyzwyczajeń z postu, na pewno jem więcej warzyw niż kiedyś, zupę cukiniowo - szpinakową traktuję dalej jak rarytas. Mam wrażenie, że tak dużo nie jadłam nigdy w życiu. I mimo to nie tyję, a nawet idzie w dół (po konsekwentnym przetrwaniu czasu odreagowania). Naprawdę nie bójcie się jeść normalnie po poście :)
24 lipca 2017, 09:08
Dziękuję Ci za ten post. Ja już miesiąc po poście - jest całkiem dobrze waga lekko w górę. Muszę powtórzyć badania krwi bo ostanie były bardzo złe ale już uzupełniam co trzeba i ma być dobrze :)
Edytowany przez malawalawena 24 lipca 2017, 09:09
28 lipca 2017, 11:01
Na pewno waga się unormuje, daj jej czas a wyniki będą lepsze, u mnie dramatycznie (i to już po 10 dniach diety) poprawił się cholesterol, pięknie obniżyło się TSH (a nie zmieniałam dawki hormonu chociaż przed dietą było tak źle, że lekarz mi już przepisał większą) i wiele, wiele innych wyników, które od lat były przekroczone wróciło do normy. Trzeba tylko jeść z głową i dbać o różnorodność. Np. po co mam łykać selen w tabletkach (o wątpliwej wchłanialności) jak mogę codziennie zjeść 2 orzechy brazylijskie (i dobre nienasycone tłuszcze i dzienna dawka selenu) i jeszcze z tego mieć przyjemność :) Wychodzenia żadnego nie miałam, minął 6 tydzień normalnego jedzenia ( a jem naprawdę wszystko jak przed postem) i waga teraz jest dalej stała.