- Dołączył: 2011-05-02
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8
4 maja 2011, 22:23
wow gratulacje dla Ciebie i Twojego mężczyzny :D ja nie moge się doczekać aż się jutro rano zmierze;p mam nadzieje że sie nie zawiode!!;p
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
5 maja 2011, 09:28
Dzis dzien 4. Wczoraj duzo cwiczylam, malo spalam, stad moja forma dzisiejsza nadaje sie jedynie na lenistwo.
Pomiary z dnia 3 diety:
ja: 60kg (-1kg)
facet: 104,5kg (-5kg)
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 1655
5 maja 2011, 10:33
Jak facet zje tyle jajek to mu sperma uszami będzie wychodziła... nie wiem czy to dla ciebie dobrze czy żle...
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
5 maja 2011, 13:36
Wlasnie zjadlam przepyszny lunch, dzis nie bylo wstretnych jaj tylko warzywka: pomidory z bazylia, ogorek zielony i ogorek kiszony a na koniec grejpfrut. Ciekawe, czy dzis waga pokaze 5 z przodu... :)
- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 42
5 maja 2011, 22:02
Witam wspieram Was i obserwuje ;)
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
5 maja 2011, 22:18
Dziekujemy lamDiva :*
Dzis sie nie waze, mam brzuch jak balon, jestem przekonana ze waze duzo, nie chce stracic motywacji. Na kolacje byl serek wiejski, jajko na twardo, szpinak i miala byc kromka chleba a zamiast tego zjadlam pol bagietki :(
Jutro z rana jak zwykle pomiar cm a wieczorem waga. Dzis odpadam...
Edytowany przez klikasia 5 maja 2011, 22:19
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
6 maja 2011, 09:23
Dzien 5 :)
Zeby nie popelnic wczorajszego bledu (dzis na kolacje: losos, szpinak i bulka), zjadlam sniadanie w pracy, dzieki temu lunch przesunie sie o godzine, pozniej silownia, wiec miejmy nadzieje, ze tym razem nie napadne na jedzenie jak smok.
Chyba jestem przed miesiaczka, boli mnie glowa i "puchne". W zwiazku z tym pomiary nie beda jakby rzeczywiste. Dzis rano biodra 98cm a talia 68cm. Czyli patrzac od poniedzialku to po 1 cm mniej, ale od wczoraj to 1cm wiecej w biodrach :( Ale to pewnie dlatego, ze tak puchne i nie chodze do "toalety"...
Poza tym samopoczucie OK, ciagle czuje wyrzuty ze wczoraj tak duzo zjadlam. Dzis w planie 30min rowerek i 45min orbitrek.
- Dołączył: 2007-11-24
- Miasto: Duisburg
- Liczba postów: 14
6 maja 2011, 22:30
Witam, no niestety ja odpadlam w 3 dniu diety (wieczorem) rozbolala mnie baaardzo glowa i wymiotowalam, wogole nie spalam i wstalam z bardzo silnym pulsujacym bolem glowy. W 4 dniu zjadlam na sniadanie wafel ryzowy po poludniu w pracy grejfruta (bo zakupilam na caly tydzien) a o18.30 zrobilam sobie szpinak z 2 jajkami, dzis zjadlam 2 wafle orkiszowe z pomidorem, grejfruta, piers z kurczaka z folii i surowke z kapusty pekinskiej i pomidora. Stracilam apetyt nie czuje glodu dopoki nie zaczne jesc. Na wadze mam mniej okolo -2 kilo. Mam zamiar wzorowac sie troche na tej diecie i nie jesc duzo. Najlepsze co bylo w tej diecie to ze na "kibelek" chodzilam regularnie kazdego dnia na innych dietach mialam zawsze problem.
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci.
P.S. Co mozna zrobic z 20 jajek surowych i 25-ciu ugotowanych?(tyle mi zostalo, ugotowane kupilam i sa wazne do polowy maja)
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
8 maja 2011, 10:41
Oj przykro mi slyszec ze tak zle sie czulas. Z jajek zrob sobie paste jajeczna ze szczypiorkiem albo dodaj do salatki.
Ja wczoraj omal nie odpuscilam diety. Bylam caly dzien poza domem i obawialam sie, ze w restauracji beda kusik frytki i tym podobne. Na szczescie udalo sie poprosic zamiast frytow grillowane pomidorki, do tego niestety jajko sadzone ale moze nie jest to wielkim przegieciem i grilowany stek czyli ok.
Nie jadlam salatki owocowej, jedynie przed snem zjadlam 1 pomarancze i wypilam sok grejpfrutowy.
W zwiazku z tym nie przerywam diety jedynie bardziej ja zaostrzam. Moja waga stoi w nmiejscu, u faceta podobnie,zgubil 5kg i teraz zastoj.
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
9 maja 2011, 09:45
Waga mojego partnera w 7 dniu diety: 103,8kg. Moja 60,2kg. Jestem przed miesiaczka, stad nie chudne a puchne, natomiast jego spadki sa zauwazalne, to juz prawie 6kg!
W tym tygodniu mamy postanowienia jedzenia obiadu o 16 nie pozniej. Pozniej silownia, kino i jakos zabijemy glod :)