Temat: Dieta 1000kcal, zapraszam ;)

Witam.
Od 2tygodni jestem na diecie 1000kcal + ćwiczenia. Ktoś chętny?
take.me.away masz calkowita racje,ja sie narazie nie waze bo waga mnie wkurza ,moze za jakis czas sie zwaze ,widze po sobie ze chudne a to jest najwazniejsze
U mnie dzisiaj do 13 była dieta a po 13 poszłam na mini party do koleżanki ;p i poleciało trochę kcal i %% ;p ale nie żałuję bo poznałam świetnego chłopaka :) mam teraz jeszcze większą motywację do ćwiczeń i diety :) muszę wyglądać dobrze w wakacje na wspólnych wypadach ze znajomymi :)

Cieszę się ze wam dobrze idzie :)
5 dzien diety zaliczony.
dziś 4 dzień, o dziwo motywacja coraz większa... chyba mam dziś wene na wymyślanie potraw :)
ja dzisiaj jestem juz po śniadanku :) zaraz obiad

CZeść dziewczyny!

Mi w zasadzie nieźle idzie. Dziś już 5 dzień. Raz przekroczyłam 1000kcal, ale tylko o 87. Dziś czwarty dziń a6w. Wczoraj niestety skusiłam się na małego loda włoskiego i kawałeczek sernika na zimno, takiego z proszku, ale zaoszczędziłam na innych posiłkach i nie przekroczyłam limitu. Ktoś orientuje się ile moze miec kcal taki mały lód włoski? Policzyłam sobie jak lód smietankowy algidy, ale jestem pewna, ze tyle nie miał.

Póki co się nie waże. Nie ufam mojej wadze, a u kolezanki, u której zawsze się waże będę dopiero w piątek. Pozdrawiam i życzę sukcesów!

Doberek ;)
przed chwilą się obudziłam i jem śniadanie, obiad? standardowo trzymam się dietki i ćwiczeń ;)
miłego dnia
sn; 2 kromki chleba serek szynka warzywa (200)
o;maslanka,gołąbek,warzywa na patelnie na oleju (700) 

coś mi nie wychodzi ostatnio to mieszczenie sie w 1000 kcal ale ważne że dieta jest :) NIE WIEM ILE MAJA GOLABKI i niektore potrawy wiec trudno mi sie zmieścic.
Ja też jestem na 1000 kcal. Kiedys tak schudlam 10 kg, teraz wracam do tego. Potrzebuje schudnąć jeszcze z 10. :D I ćwicze duzo, duzo!

ostatnio mało tu bywam ...o mi wstyd. ale wczoraj i dzisiaj ładnie mi poszło..znaczy. dzisiaj mogę jeszcze coś spieprzyć :]

wczoraj uznałam że na nic nie mam siły i przyssałam się do łóżka..wstałam na obiad..i tyle ..jajecznicę z kromką chleba..i piłam dużo. całe to obżarstow sprawiło że nie odczuwałam głodu tlyko właśnie przed obiadem o 16...

a dzisiaj już tak normalnie,w 1000 się zmieśniłam,w pracy byłam i niestety zjadłam taką mordoklejkę ;p 60kcal ! no kurde...ale smacznie było.

a od rana: jajko sadzone na plasterku polędwicy, kromka chleba żytniego , potem owsianka błyskawiczna, mordoklejka, ryż z kurczakiem curry, otrębowy placek z twarogiem i 'polewą' z jogurtu z kakao...tylko że przerwa między obiadem a kolacją była niecałe 2h..i żle mi z tym.


się rozpisałam ;/


a jutro idę na nockę..ciężko widzę dietę.


podziwiam Was za ćwiczenia,serio! i wiem że marudzę ;p

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.