- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1622
14 kwietnia 2011, 08:58
Czy ktoś z Was stosował tę dietę? Czy to normalne? Dodam, że jestem PO miesiączce. Proszę o wsparcie i słowa otuchy.
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Moze Kiedyś W Przyjemniejszym Klimacie
- Liczba postów: 2227
14 kwietnia 2011, 12:16
Smoku, a próbowałaś "testować na sobie" South Beach?
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1622
14 kwietnia 2011, 12:24
nie. Próbowałam tylko zbilansowanej, niskoww, kiedyś byłam wegetarianką, może stąd ta dziwna reakcja na białko (tycie). Tak czy siak, przetrwam jeszcze dziś i jutro, mam nadzieję nie mieć przyrostów wagi po 1,5 kg. dziennie.
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Moze Kiedyś W Przyjemniejszym Klimacie
- Liczba postów: 2227
14 kwietnia 2011, 12:27
> nie. Próbowałam tylko zbilansowanej, niskoww,
> kiedyś byłam wegetarianką, może stąd ta dziwna
> reakcja na białko (tycie). Tak czy siak, przetrwam
> jeszcze dziś i jutro, mam nadzieję nie mieć
> przyrostów wagi po 1,5 kg. dziennie.
Moja kuzynka była na SB przed ślubem (wiadomo, sukienka ;) I powiem Ci, że dopóki potem nie zaczęła przesadzać ze słodyczami i chipsami, to efekty ładnie się utrzymywały. Poza tym, nie zagłebiałąm się jakoś w niuanse tej diety, ale wydaje się być zgodna ze zdrowym odzywianiem, szczególnie jak się jest obciążonym kardiologicznie itp.
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1622
14 kwietnia 2011, 13:56
wiesz, ja raczej preferuje diety, które może też wsuwać reszta rodziny, żeby nie robić dwóch obiadów. Na zbilansowanej - no problem, niskoww - reszta to samo plus węglowodany. Dziś wołowinę z selerem naciowym dla mnie, reszta to samo plus kasza. Jutro kurczak, więc raczej nie będzie problemu. zobaczymy. Rodzina podchodzi sceptycznie, traktuje moją dietę jak nieszkodliwe wariactwo. Mam jeszcze taką motywację, że mój partner jest młodszy ode mnie i nie chcę wyglądać na jego matkę albo ciotkę.
- Dołączył: 2011-04-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 238
14 kwietnia 2011, 14:18
Pfff. To jakiś shit. W ciągu tygodnia nie powinno się jeść więcej niż 2 jajka. No chyba, że komuś zależy, by mieć wysoki poziom cholesterolu. Wciąż się zastanawiam, skąd ludziom przychodzi do głowy, by sięgać po tak irracjonalne i wyniszczające dla organizmu diety
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Moze Kiedyś W Przyjemniejszym Klimacie
- Liczba postów: 2227
14 kwietnia 2011, 15:03
I zaura, poczytaj sobie o właściwościach grejpfruta. A także doświadczenia osób, które m.in. dzięki norweskiej wyrównały sobie poziom cholesterolu, poparte badaniami krwi przed i po.
Ja także badałam poziom ch przy pierwszym podejściu (po) - nie było najmniejszych problemów.
A jak ktoś jest przeczulony, może jeśc same białka...
Edytowany przez farminkaa 14 kwietnia 2011, 15:04
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Moze Kiedyś W Przyjemniejszym Klimacie
- Liczba postów: 2227
14 kwietnia 2011, 15:05
Smoku,
gotujesz to paskudztwo selera naciowca, czy tak na żywca?
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Moze Kiedyś W Przyjemniejszym Klimacie
- Liczba postów: 2227
14 kwietnia 2011, 15:07
A propos młodego wyglądu, mnie w tym 9 dniu wyraźnie wysmuklała twarz i wydaję się sobie z 5kę młodsza :)
(a niech sceptycy mnie teraz zjedzą, wiem swoje;P )
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1622
14 kwietnia 2011, 15:46
farminkaa, seler naciowy jadam nawet baz diet, sparzony, posiekany drobno z majonezem i kukurydzą teraz raczej bez majonezu, posypię ziołami prowansalskimi tylko i może skropię sokiem z cytryny. Też bym chciała, żeby mi twarz wysmukliło bo mam pulchną i okrągłą. zobaczymy. Co do jajek, instytut żywienia radzi je ograniczać, podobnie jak mięso. Uważam, że wszystko dla ludzi, i np. na wsi kilkadziesiat lat temu jajka były głównym źródłem białka, mięso tylko od święta, ryby również rzadko.a na co dzien jajo w różnej postaci. Nikt nie cierpiał na miażdżycę, otyłość, a babcia z dziadkiem dożyli słusznego wieku Także gdy nadchodzą święta wielkoanocne, trudno mi jest sobie wyobrazić, że większość ludzi trzyma sie zasady dwóch jaj tygodniowo.