Temat: Najwyższa waga w życiu:-(

Rok temu zrzucilam 11kg wazylam wtedy 76kg przy 166cm wzrostu. Od tamtej pory mam 90kg :-/ jojo mega ale nie wiem dlaczego bo chudlam wtedy na 2 tys kcal. Przestałam chodzić na siłownię i zaczęłam znowu jeść tłusto i zajadać się moją ukochaną czekoladą. Wtedy działały małe zmiany a teraz bez całkowitego odrzucenia cukru nie idzie nic mimo ćwiczeń. Ciągnie mnie do słodkiego codziennie okrutnie w godzinach poobiednich, po pracy około 15 i wieczorem jest masakra. Mam 22 lata. Nie wiem co robić pomocy :-( 

aniulewa napisał(a):

Jakbym siebie słyszała heh :) też tak mam że już nie chce mi się używać silnej woli do trzymania diety, gotowania tych warzywek i po prostu są nudne do jedzenia w kółko, smaczniejsza jest buła z pasztetem czy parówkami, a do tego szybciej się robi. Jak kiedyś ktoś lub coś dotrze do tego mojego mózgu i ciała że można inaczej niż buła z pasztetem to pewnie wtedy zmienią się moje nawyki na stałe.A na napady cukrowego dietetyczka mi poleciła olejek z oregano zakupić. Kurde i z jednej strony może ma rację, a z drugiej strony mam myśli żeby od niej uciekać jak najdalej skoro takie porady daje.

Jak można powiedzieć że warzywa są nudne???? Trudne??? Ja nie mogę, serio Polki potrafią tylko zrobić zdechłe zwierzę i kartofle???? Zapić colą i zagryżc czekoladą???? Dramat....

Alicja19900 napisał(a):

aniulewa napisał(a):

Jakbym siebie słyszała heh :) też tak mam że już nie chce mi się używać silnej woli do trzymania diety, gotowania tych warzywek i po prostu są nudne do jedzenia w kółko, smaczniejsza jest buła z pasztetem czy parówkami, a do tego szybciej się robi. Jak kiedyś ktoś lub coś dotrze do tego mojego mózgu i ciała że można inaczej niż buła z pasztetem to pewnie wtedy zmienią się moje nawyki na stałe.A na napady cukrowego dietetyczka mi poleciła olejek z oregano zakupić. Kurde i z jednej strony może ma rację, a z drugiej strony mam myśli żeby od niej uciekać jak najdalej skoro takie porady daje.
Jak można powiedzieć że warzywa są nudne???? Trudne??? Ja nie mogę, serio Polki potrafią tylko zrobić zdechłe zwierzę i kartofle???? Zapić colą i zagryżc czekoladą???? Dramat....

Oho przeciwniczka mięsa się znalazła widzę.

Alicja19900 napisał(a):

aniulewa napisał(a):

Jakbym siebie słyszała heh :) też tak mam że już nie chce mi się używać silnej woli do trzymania diety, gotowania tych warzywek i po prostu są nudne do jedzenia w kółko, smaczniejsza jest buła z pasztetem czy parówkami, a do tego szybciej się robi. Jak kiedyś ktoś lub coś dotrze do tego mojego mózgu i ciała że można inaczej niż buła z pasztetem to pewnie wtedy zmienią się moje nawyki na stałe.A na napady cukrowego dietetyczka mi poleciła olejek z oregano zakupić. Kurde i z jednej strony może ma rację, a z drugiej strony mam myśli żeby od niej uciekać jak najdalej skoro takie porady daje.
Jak można powiedzieć że warzywa są nudne???? Trudne??? Ja nie mogę, serio Polki potrafią tylko zrobić zdechłe zwierzę i kartofle???? Zapić colą i zagryżc czekoladą???? Dramat....

Jak tak cie oburza, co je autorka, i w ogóle "Polki" to skąd u Ciebie taka waga? przebiłaś setkę jedząc warzywa?

Ja to sie troche dziwie, bo po diecie to zazwyczaj nie miałam ochoty na ciężkie, tluste jedzenie. Zawsze bylo jakieś odbicie, ale na 2 kilo moze? 11 to mega duzo. A badania robiłaś? Ja teraz mam permanentna ochotę na słodkie, aż spie i soe okazało, ze cukier 76... Ale i tak wybieram owoce!!! Jabłko w pierwszej kolejności ;)

jesteś tak samo beznadziejna w odchudzaniu jak ja. Sorry, ale tutaj potrzeba naprawdę zacietosci, musisz sie pogodzic z tym, ze musisz zmienic swoje nawyki zywieniowe na stale, jesli chcesz zrzucic wage. Co da dieta na 2 miesiace, a potem powrot do starych, zlych nawykow. Byc moze myslisz sobie jak ja kiedys: a po co sie katowac jak nie ma efektow, inni wpierdzielaja na potege i nie tyja, ale trzeba spojrzec prawdzie w oczy -po pierwsze dieta wcale nie musi oznaczac jakiejs kary, jest naprawde dużo roznych mozliwosci w posilkach. Jesli slodycze sa problemem to pomyśl czy naprawdę sa one takie dobre, ze musisz je jesc codziennie? Tak jak dziewczyny pisaly, to jest uzaleznienie, a kazdy uzalezniony przechodzi odwyk. Watpie zeby ograniczanie czy zastepowanie czyms innym pomoglo. A co do innych osob, ktore niby duzo jedza to po pierwsze nie ma co patrzec na innych, po drugie to, ze zjedza np pizze na kolacje przy jakims spotkaniu nie oznacza, ze tak samo duzo jedza na inne posilki itp. Mysl o sobie, trzymaj diete dla siebie, wez sie w garsc i nie odrzucaj wszytskich rad tylko zacznij sie do nich stosowac, moze bedzie lepiej niz myslisz.

Wisterya napisał(a):

Ja to sie troche dziwie, bo po diecie to zazwyczaj nie miałam ochoty na ciężkie, tluste jedzenie. Zawsze bylo jakieś odbicie, ale na 2 kilo moze? 11 to mega duzo. A badania robiłaś? Ja teraz mam permanentna ochotę na słodkie, aż spie i soe okazało, ze cukier 76... Ale i tak wybieram owoce!!! Jabłko w pierwszej kolejności ;)

Nigdy nie robilam żadnych badań tylko tarczyca, krew i mocz gdzieś tam przy okazji bo musialam.

Eva1990 napisał(a):

Alicja19900 napisał(a):

aniulewa napisał(a):

Jakbym siebie słyszała heh :) też tak mam że już nie chce mi się używać silnej woli do trzymania diety, gotowania tych warzywek i po prostu są nudne do jedzenia w kółko, smaczniejsza jest buła z pasztetem czy parówkami, a do tego szybciej się robi. Jak kiedyś ktoś lub coś dotrze do tego mojego mózgu i ciała że można inaczej niż buła z pasztetem to pewnie wtedy zmienią się moje nawyki na stałe.A na napady cukrowego dietetyczka mi poleciła olejek z oregano zakupić. Kurde i z jednej strony może ma rację, a z drugiej strony mam myśli żeby od niej uciekać jak najdalej skoro takie porady daje.
Jak można powiedzieć że warzywa są nudne???? Trudne??? Ja nie mogę, serio Polki potrafią tylko zrobić zdechłe zwierzę i kartofle???? Zapić colą i zagryżc czekoladą???? Dramat....
Jak tak cie oburza, co je autorka, i w ogóle "Polki" to skąd u Ciebie taka waga? przebiłaś setkę jedząc warzywa?

Otóż to :-D pewnie powie że choroba. Hipokryzja level hard.

Przytyłaś bo lubisz żreć i tyle. Od dawna czytam Twoje posty i tylko utwierdziłaś mnie w tym, że jesteś mega leniwa.

KamsonX napisał(a):

Przytyłaś bo lubisz żreć i tyle. Od dawna czytam Twoje posty i tylko utwierdziłaś mnie w tym, że jesteś mega leniwa.

Żre to pies i widocznie ty :-)

Kurcze, jesli przytylas 11 kg po diecie 2000 kalorii, to rzeczywiscie musialas jesc duzo i slodko/ tlusto, nie ma sily. 

Dziewczyny dobrze radza. Tylko detoks Cie uratuje. Ty nie mozesz sobie pozwolic na odstepstwa, slodycze w okreslone dni tygodnia, nawet nadmiar owocow. Po prostu niektorzy tak maja i juz. Chcesz trwale schudnac to musisz zmienic nawyki zywieniowe na stale, nie na czas diety. 

Dodatkowo, nie ogladaj sie dookola i nie zazdrosc innym, ze jedza tyle i tacy szczupli. Takie glosy tez sie tu pojawily. Mnie cos takiego smieszy, bo jest to totalna bzdura. Szczupli ludzie (w 99% , reszta pewnie ma zaburzenia) sa szczupli bo jedza mniej, a nie bo takiego farta w zyciu maja. Plus ze jak gruby to zaraz lista badan do zrobienia i szukania problemu na sile. Bez przesady. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.