Temat: Najwyższa waga w życiu:-(

Rok temu zrzucilam 11kg wazylam wtedy 76kg przy 166cm wzrostu. Od tamtej pory mam 90kg :-/ jojo mega ale nie wiem dlaczego bo chudlam wtedy na 2 tys kcal. Przestałam chodzić na siłownię i zaczęłam znowu jeść tłusto i zajadać się moją ukochaną czekoladą. Wtedy działały małe zmiany a teraz bez całkowitego odrzucenia cukru nie idzie nic mimo ćwiczeń. Ciągnie mnie do słodkiego codziennie okrutnie w godzinach poobiednich, po pracy około 15 i wieczorem jest masakra. Mam 22 lata. Nie wiem co robić pomocy :-( 

nieztegoswiata napisał(a):

KamsonX napisał(a):

Przytyłaś bo lubisz żreć i tyle. Od dawna czytam Twoje posty i tylko utwierdziłaś mnie w tym, że jesteś mega leniwa.
Żre to pies i widocznie ty :-)

Raczej ty skoro przytylas az 14 kg. Taka waga z nieba nie spada. Zarlas to masz za swoje. 

Tutaj problemem nie sa slodycze wg tego co widze, prawdziwy problem to spozywanie bezwartosciowego jedzenia przedewszystkim tych nieszczesnych bulek i jedzenia zle " odzywczo" i mocno ponad potrzeby organizmu ( za duzo kcal), pakowanie jedzenia w organizm od wstania do zasniecia.

Dieta to jest z 30% sukcesu, reszta siedzii w glowie, musisz poradzic sobie z emocjami, z tym dlaczego jesz mimo ze nie czujesz glodu, z tym co zajadasz. Jak juz wiele razy probowalas schudnac to sprobuj do tego podejsc inaczej nie dieta tylko jakis psychoterapeuta.

Wilena napisał(a):

Mika101 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

no wybacz, ale to juz pod masochizm podpada ;)rzuć to w diabły, zadne raz na tydzień w nagrodę, cukier nie istnieje, koniec. Trucizna. Masz 22 lata i zobacz co Ci zrobił? Jak sobie wyobrażasz dożyć do 80? Ile bedziesz ważyć za 10 lat? 160 kilo? A cieszysz się chociaż jak się najesz słodkiego? Przyjemnie Ci wtedy, lekko? Czy ciąży nie tylko na dupie ale i na sumieniu?juz schudłaś, juz wiesz jak to się robi. Nie jęcz tylko wybieraj. Jak wybierzesz słodycze nie jecz tym bardziej, żebyś chociaż jakąś przyjemnośc z tego tycia miała. Yyyy, jak to brzmi. Ale tak jest. 
A według mnie całkowite odstawienie cukru z dnia na dzień to największa głupota jaką moze zrobić... Też tak kiedyś postanowiłam zrobić, choć wcale nie byłam jakoś uzalezniona, po prostu bardzo lubie słodki smak, wtedy jadłam głównie owoce i jakieś zdrowe słodycze. Jak pozbawiłam się tej przyjemności to po niedługim czasie skapitulowałam i wręcz rzuciłam się na słodycze i to te najbardziej syfiaste z tluszczami trans. Jeżeli lubisz to dlaczego masz się pozbawiać przyjemnosci ? nie traktuj diety jako kary. Po prostu MUSISZ zachować umiar.. Postaraj się najpierw wyeliminować kupne słodycze i czysta sacharoze.. Przelicz ile dziennie zjadasz łyżeczek cukru - w samych slodyczach, ale tez w sosach, jogurtach itp I staraj sie codziennie ta ilosc zmniejszac. W internecie jest mnóstwo zdrowych i niskokaloryczych przepisów na ciasta i domowe wersje znanych słodyczy.. Najpierw trudno ci sie bedzie przestawic, ale potem przestaniesz zauwazac, ze to podróby.. Zjedz sobie na drugie sniadanie czy podwieczorek kawalek takiego fit ciasta ( ale kawalek !!!) lub rzadek czekolady gorzkiej, jakis slodki owoc typu banan i to wystarczy, zeby zaspokoic potrzeby organzimu.. Ochota na wiecej to tylko twoja psychika, ktora musisz ujarzmic jezeli chcesz dobrze wygladac. Unikaj zbyt dlugich przerw miedzy posilkami i produktow o wysokim Ig
Nie, detoks to nir głupota. Głupotą jest wiara w to, że ktoś uzależniony od cukru jest w stanie racjonalnie podejść do tematu i go ograniczyć. To tak jakbyś pisała narkomanowi "podziel sobie ten koks na trzy dni", albo mówiła alkoholikowi że nie musi pozbawiać się przyjemności, wystarczy że zamiast połówki kupi cwiartke. No litości.

a wiesz jak wygląda taki detoks w przypadku alkoholików / narkomanów ? Z tego co ja wiem, to jest to przeprowadzane w taki sposob, ze nie od razu kasuje sie ten czynnik uzalezniajacy do zera... Np w przypadku alkoholikow, podaje sie ten alkohol ( przez kroplowki ) w coraz mniejszych ilosciach.. Jezeliby od razu go uciac, to mogloby miec to powazne skutki zdrowotne... Ja nie uwazam, ze detoks jest zly, ale na pewno nie taki gwaltowny..

Dlaczego wszyscy zwracacie się do niej eukaliptus? ;>

Być może nie jesteś jeszcze wystarczająco zdesperowana, żeby przedsięwziąć kroki zaradcze. Ja się ostatnio ocknąłem dopiero przy 95 kg, gdy męczyło mnie chodzenie. Przy Twoim odżywianiu za pół roku serio będziesz ważyła 100 kg. Również jestem za tym, żebyś od razu odstawiła wszystkie słodycze. Ważne, żebyś nie miała ich w domu. Jak będziesz musiała pójść po nie do sklepu, to będziesz ich mniej jadła. Zamiast słodyczy jedz owoce: jabłka, gruszki, pomarańcze, banany i pij dużo wody i/lub niesłodzonej herbaty. Woda wypełnia żołądek i powoduje uczucie sytości. 

Moha najwyzsza dieta jest obecna czyli do 83 kg, od dlyzszego czasu nie chudne ani nie tyje. Teraz mam dylemat czy chudnac bo musialabym garderobe wymienic a na plazy i basenie i tak nie pokazuje sie (bo nie chodzimy z facetem w takie miejsca) ale dla ladniejszego wyglądu raczej warto

ja napisze od siebie że może slodyczy juz nie jem duzo co slodze masakryczna iloscia herbate. Robie 0.5 l herbate o slodze 3-4 lyzeczki, czyli na standardowy kubek 2 lyzeczki, a takich herbat wypijam nawet 3 dziennie

Uwazam ze zadna restrykcyjna dieta tylko jedzenie z rosadkiem i intuicja, jak chcesz ciastko to zjedz jedno na podwieczorek. Trzeba usiasc i sie zastanowic, przyjdzie taki dzien ze odkryjesz swoje ja, nie dieta gwiazdy z telewizji, mysle ze jakas terapia z psychologiem by sie przydala, nawet grupowa, zeby poukladac swoje zycie i mysli. Porob badania krwi, tarczycy, hormonalne, krzywe na cukier i insuline tez by sie przydały 

U mnie pomaga myśl ze wskazana jest dieta bezglutenowa ze wzgledu na chora tarczyce, wtedy wszystkie ciastka, gotowce itp sa zakazane. Niestety swieta i spotkania rodzinne nie sprzyjaja takim dietom bo na stole sa zakazane potrawy, i idzie to lawinowo, no skoro zjem panierke z glutenem to ciasto też moge. Też jest pytanie co ja zjem? Będę glodna siedzieć albo ludzie będą się pytali czemu nie jem. Tu juz silna wola i stanowcze nie by mi sie przydalo 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.