- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 kwietnia 2017, 21:13
Witam! Od niecałego miesiąca postanowiłam, że wezmę się za siebie. Chciałam schudnąć kilka kilo do maja, pozbyć się oponki na brzuchu i trochę schudnąć ogólnie z całego ciała. Przyznaję że nie miałam najlepszej kondycji, zaczęłam od ćwiczeń z Mel B - przez 5 dni w tygodniu 5 minut rozgrzewka + np. brzuch + nogi, jednak po jakimś czasie przerzuciłam się na cardio dla początkujących. Wdrożyłam też zdrowe i racjonalne odżywianie - śniadania, obiady lekkie bez smażenia ect, zero słodyczy i fast foodów, picie wody i czerwonej herbaty. No i wydaje mi się, że wszystko powinno być okej, jednak przy mierzeniu co kilka dni - nic nie schodzi, nie straciłam ani centymetra w obwodzie! Zaczynam już przez to tracić zapał i nadzieję, że mi się uda....czy coś robię nie tak?
7 kwietnia 2017, 21:15
zacząc powinnas od policzenia swojego ppm i cpm, ustalenia zdrowego przedziału kalorycznego diety i przynajmniej na poczatku liczyc kalorie
7 kwietnia 2017, 21:36
Nie zniechęcaj się. Nie przytyłas w kilka dni to i nie scjidniesz w kilka dni.
Na to wpływa wiele czynników. Zależy od jakiej wagi zaczynasz, jak się odzywialas wcześniej. Oblicz sobie ppm i cpm.
7 kwietnia 2017, 21:41
ja tam nigdy nie liczyłam kalorii, a od prawie roku chudnę ;-) może postaraj się jeść częściej mniejsze porcje? 4-5 posiłków dziennie, by podkręcić metabolizm. Może rolki zamiast dywanówek? Będzie dobrze :-)
7 kwietnia 2017, 21:41
Efektów nie będzie po paru dniach. Po 2 tyg minimum. I zależy z jakiej wagi startujesz. Wiadomo, że otyła osoba szybciej zrzuci niż ktoś kto ma 2/3 kg do zrzucenia :) Przelicz ppm i cpm może jadasz zdrowo ale za dużo.
7 kwietnia 2017, 21:41
obliczyłam
: PPM - 1563; CPM – 2019 czyli to znaczy, że mam dziennie nie przekraczać 2019 kcal?
Edytowany przez yukixoxo 7 kwietnia 2017, 21:45
7 kwietnia 2017, 21:43
Chodzi o to, że ćwiczę już prawie miesiąc i nie widać efektów. Dziennie jem 3 posiłki i nie sądzę, że jem za dużo :(
7 kwietnia 2017, 22:07
Zwracaj tez uwage na inne czynniki w czasie pomiarow:
1 Dzien cyklu @. Od polowy cyklu do okresu mozesz miec kilka cm wiecej z powodu nabierania wody przed okresem
2 Mierz sie o tej samej porze dnia, po wypruznieniu, po odpoczynku po cwiczeniach i nie zaraz po posilku. W ciagu dnia tez sie "puchnie". Rano, zaraz po przebudzeniu wyniki bwda najbardzej miarodajne.
Nie masz kondycji i od niedawna cwiczysz? Cialo wtedy reaguje wrecz odwrotnie. Zanim sie przyzwyczai do wysilku miesnie beda zatrzymywaly wode po cwiczeniach i zamiast cm mniej, bedzie cm wicej. (Ja tak mialam przez 3 tygodnie. Na silowni po cwiczeniach nie moglam dopiac spodni, w ktorych przed cwiczeniami przyszlam, potem w miare poprawy kondycji i przyzwyczajenia do cwiczwn taka reakcja znikla).
I cierpliwosci. Zeby zgubic 1 cm z obwodow trzeba sporo sie napracowac i nie ma tak, ze po kilku dniach cwiczen obwody zaczna blyskawicznie malec. Mierz sie raz na tydzien, najlepiej po 2-jce, w dniu bez cwiczen i nie objedzona i opita.
Masz dobre zalozenia, by sie nie glodzic tylko odzywiac zdrowiej. Potrwa to dluzej ale zobaczysz, ze w koncu cm zaczna schodzic. Ludzie zaczna zauwazac, ze szczuplejesz, choc Ty dalej nie bedziesz widziala wiekszych zmian. Wiem z wlasnego doswiadczenia.
I faktycznie jesli liczysz kcl, to policz Sobie zapotrzebowanie podstawowe, dodaj min 200 kcl do max 500 (taki zakres podal nam dietetyk na szkoleniu) . Nie schodz ponizej, zeby nie zniszczyc metabolizmu.
3 posilki to minimum. Jednak poleca sie jesc 5 mniejszych zbilansowanych posilkow, zeby cialo mialo "staly doplyw paliwa" i nie reagowalo magazynowaniem tluszczu z tych 3 posilkow (nawet i zdrowych ale dostarczanych w zbyt duzych odstepach czasu) w obawie przed utrata "stalego paliwa".
Powodzenia. Uda Ci sie.
Edytowany przez XXkilo 7 kwietnia 2017, 22:14
7 kwietnia 2017, 22:22
Dziekuje za odpowiedź! będę więc dalej robić swoje i się nie zniechęcać :) Już zaczynałam się bać,że coś robię nie tak ale potrzeba widocznie więcej cierpliwości
8 kwietnia 2017, 09:01
Na pewno się nie zniechęcaj! Ja wiem, że to jest frustrujące i demotywujące, zresztą każda z nas przeszła przez zastoje, problemy w trakcie czy też na początku. Ale trzeba to przetrwać i robić dalej swoje. Efekty przyjdą na pewno - wcześniej czy później, ale nie ma opcji, żeby się nie pojawiły :) Dlatego szkoda zaprzepaścić to, co zrobiłaś do tej pory. Bo pomyśl - miesiąc zajęło Ci rozkręcenie się, załóżmy, że pierwsze efekty przyjdą za kolejny miesiąc. I będziesz się wtedy cieszyć, nabierzesz zapału i będziesz działać dalej :) A jak się teraz zniechęcisz, odpuścisz, to na pewno za jakiś czas przyjdzie znowu myśl, żeby "coś ze sobą zrobić" - i znów będziesz zaczynać od początku, czekając 2 miechy na efekty.
Jeśli do tej pory nie liczyłaś kalorii, to spróbowałabym to zacząć robić. Nie twierdzę, że bez liczenia się nie da. Ale może warto się przekonać :) Odejmij od CPM jakieś 300 i tego się trzymaj - przy czym trzeba wliczać wszystko, bez oszukiwania :) Jeśli masz wagę to waż produkty, jeśli nie masz to zainstaluj sobie jakąś aplikację (Fitatu czy coś w tym stylu) albo korzystaj z ilewazy.pl - spróbuj przez jakiś czas sumiennie wszystko zliczać i zobaczysz, jakie będą efekty. Na początku zabiera to trochę czasu, ale potem pewne produkty będziesz znać na pamięć i pójdzie dużo szybciej :)