- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 marca 2016, 15:58
nie mam siły na diete, od kilku dni ćwiczę ( hula hop, cardio, uda + pośladki ) . Po urodzeniu drugiego dziecka ciężko mi nawet wstać czasem z łóżka, brakuje mi kogoś z kim mogłabym o tym porozmawiać
chciałabym zobaczyć za miesięc jakieś efekty żeby lepiej się poczuć we własnym ciele, a nie tylko grubasa w lustrze ale wiem, że bez diety się nie uda :-(
Edytowany przez zuczka 15 marca 2016, 15:58
15 marca 2016, 16:05
Moze powinnas miec jakas zyczliwa osobe która ma ten sam cel:-) Jak chcesz napisz :-))) poczatki zawsze sa trudne...
Trzeba przebywac wsrod ludzi ktorzy w ciebie wierza tak bardzo ze w koncu ty sama zaczynasz w siebie wierzyc...
15 marca 2016, 16:18
Może masz złe skojarzenia związane z dietą: głód, frustracja, jedzenie pozbawione smaku, stanie przy garach godzinami?
15 marca 2016, 16:31
Ja też długo dochodziłam do tego,żeby znowu wziąć się za siebie. Wierzę,że nie jest Tobie łatwo... ale głowa do góry, tu jest mnóstwo zyczliwych ludzi :)
15 marca 2016, 17:14
Dieta może źle ci się kojarzy, zmniejsz na początku porcje tego co jadłaś do tej pory wrzuć więcej warzyw zrezygnuj z tłustych świnek a może za dużo tęsknisz za słodyczami ? Zrób sobie dietetyczne słodycze hihi a no i nie ćwicz za dużo na początek to 3-4 razy w tygodniu
15 marca 2016, 17:32
w sumie faktycznie barkuje mi szczerej rozmowy z kims kto ma podobne problemy, brakuje mi meza :-/ wszedzie widze piekne mlode szczuple mamy - a ja 30 letni spaslak :-/
co do nawyków zywieniowych to zdaje sobie sprawe ze sa zle, za duzo slodkiego zawsze jadlam i smieciowego jedzenia a teraz bardzo mi tego brakuje ( zwlaszcza kiedy dluzej jestem sama ) i nie wiem jak/czym zwalczyc te braki
15 marca 2016, 17:48
Skoro sama nazywasz się spaślakiem no to chyba jesteś świadoma jak wyglądasz więc nie rozumiem dlaczego ciężko Ci wziąć się za siebie...
15 marca 2016, 18:01
powinnas przede wszystkim zmienic nastawienie do odchudzania, spojzec na to z innej perspektywy jako cos co nie jest zlem koniecznym a procesem, (czesto takim zmudnym i dlugotrwalym) oraz jako nowy etap w Twoim zyciu ktory ma na celu doprowadzic Cie do wymarzonej sylwetki. Mysle, ze kolejnym waznym czynnikiem jest spora motywacja bo bez niej rowniez sie nic nie da. Napisz sobie liste z punktami ktore moga byc rzeczywistoscia gdy wezmiesz sie pozadnie za sobie oraz druga liste jak wszystko moze wygladac jezeli tego nie uczynisz.
Powodzenia i trzymam kciuki.