- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 kwietnia 2015, 17:39
Nadchodzi lato a ja jak co roku piszę tylko żale na vitalii, czyli to co zawsze jestem grubasem mam 81kg na wadze przy 166cm wzrostu, muszę chodzić w workach o basenie nie ma nawet mowy - jest w ogóle taki rozmiar w sklepie ? ;O Nie mam zainteresowań, hobby, nie cierpię się ruszać, chodź jeszcze rok temu jeździłam regularnie na rowerze- teraz ? nie chce mi się im jestem cięższa tym bardziej mi się nie chce. Za 10 dni matura, wiem tylko co zjem, nie wiem po co rano wstaję, nie chce mi się żyć, nie ma po co. W dodatku jestem żałosna. Czuje się ktoś podobnie ? -,-
25 kwietnia 2015, 19:15
Przestań się zamartwiać! :) Ja mam 18 lat i tyle przedziwnych diet na koncie (14 dni jadłam tylko kaszę i fakt schudłam 10kg, ale jak zjadłam normalny obiad to szybko na wadzę zobaczyłam +15), że to głowa mała. Rok temu postanowiłam zdrowo jeść, ale na zasadach, które są ogólnie znane (5 posiłków itd.) i dobieram sobie takie produkty, które są zdrowe i mi smakują, przez co nie czuję, że się aż tak bardzo wyrzekam czegoś. Do pełnoziarnistych makaronów nie udało mi się przekonać, ale przecież nie je się ich codziennie. Ja również biegania nienawidzę (a poza tym trochę się boję, że kolano mi siądzie, bo mnie rwało po operacji, gdy próbowałam), ale za to maszeruję 7km/h przez 45min. Nie zmuszaj się do ćwiczeń, które od razu cię zniechęcają. Ja chodzę na aeroby różnej maści i się uzależniłam od siłowni, bo mimo że nie lubię się męczyć fizycznie, to wychodzę zadowolona i psychicznie czuję, że robi się ze mnie szprycha. :P Ja po 3 tygodni diety byłam niezadowolona, bo na wadzę ubyło tylko 1kg, ale za to miarka pokazała na minusie od 3-4cm, więc to już progres! Spróbuj się przełamać, po ok. tygodniu organizm przestawi się na dietę. A co do zachcianek i odstępstw od diety. Ja uważam, że raz na jakiś czas można sobie pozwolić na coś niezdrowego, bo to pokazuje czy odchudzam się dobrze, np. na złej diecie waga by nagle skoczyła o parę kg, a na zwykłej nic. Piwa się możesz napić, a najlepiej pszeniczne (tak doradziła mi trenerka od aerobów :P). Ja jestem na studiach i wiadomo jak to bywa, wypiję czasem sporo, ale nie odbija się to na moim odchudzaniu, staram się tylko pić "czyste alkohole" tj. piwo bez soku, drinki bez coli itd. Podczas grilla nie przesadzaj z ketchupami, musztardami, bo to bomby kaloryczne, daj sobie dużo warzyw i przynajmniej psychicznie poczujesz, że coś dobrego przy tym grillu zrobiłaś. :P Dasz radę, ale musisz się przemóc. Mnie psychicznie wspierają rodzice mówiąc, po krótkim czasie trwania diety, że już mi wyszczuplały nogi i to widać, że mam jędrniejszą pupę, że mi super brzuch wciągnęło. Rób to spokojnie i z głową, a zobaczysz, że będziesz potem tylko śmiać się z ludzi, którzy kiedykolwiek nazwali cię grubasem i pokażesz im, że masz większe jaja od nich. :)
25 kwietnia 2015, 19:18
dlaczego nie na basen?ja ważyłam przy podobny wzroście 87 i śmigałam na basen.Kto cię tam pozna w czepku.Gwarantuje,że nikt.Sport=endorfiny i zaraz będziesz chciała żyć
25 kwietnia 2015, 19:18
Narisana - wybacz,ale po co jej to piszesz? Ja to wali,ona woli się użalać
Nie wiem, może dziewczyna szuka jakieś motywacji i wsparcia. :P
25 kwietnia 2015, 19:20
pooglądaj ten filmik - mnie zmotywowała, może Ciebie też
25 kwietnia 2015, 19:46
lol niektore z pan nie znajacych eukaliptuska nadal sie produkuja...ile ona tu juz porad dostala to sie w glowie nie miesci.nic nie dociera.
25 kwietnia 2015, 19:46
zaprawdę powiadam wam, nadejdzie dzień w którym nikt już nie odpowie na kolejny wątek smutnejwewnetrznie . A przynajmniej mam taką nadzieję ....