Temat: Obżeranie się, jedzenie z nudów do bólu

Cały czas jem. Rano się budzę na śniadanie i jem je przed tv. Potem znowu coś jem i tak potrafię siedzieć przy jedzeniu do obiadu, bo potem przecież muszę coś przygotować by zjeść obiad. Skończę i muszę zagryźć kanapką, potem wpada jogurcik, owoce. Już nie mogę nic wcisnąć, ale i tak uparcie jem. Jem na siłę, tylko dlatego że "chcę", a nie że potrzebuję. Guma nie zawsze temu zaradza, bo wyrzucam ją, coś tam zjem, a potem znowu żuję. Macie taki sam problem? Jak sobie z tym radzicie? Jakie są sposoby?

Ogarnąć się trzeba. Chcesz umyć okna? Umyj na początek jedno. Nie zakładaj z góry, że jak zaczniesz, to wszystkie musisz załatwić, bo to nie zachęca. Zaplanuj sobie: dziś zrobię to i to, a potem będę leżeć przez resztę dnia. Szybciej zaczniesz- szybciej skończysz.

Żartujesz? pytasz co masz zrobić? rusz 4 litery z przed TV i weź się do roboty. Jeszcze nie wymyślili tabletek po których chciało by się "umyć okna" lub "wyjść z psem na spacer" :D 

Pasek wagi

idz na pielgrzymke...moze tam cie. Cos natchnie...lodowka na klodke hehe

Pasek wagi

Ło matko. 
A nie masz żadnych obowiązków? Pracy jakiejś? 
Po pierwsze rób sobie listy "to do" i staraj się z nich wywiązywać. Ale na tych listach uwzględniaj też przyjemne rzeczy, aktywniejsze niż gnicie przed telewizorem.
Jeśli nic poza oglądaniem TV Ci się nie chce to nie wiem... może masz jakąś depresję? Życie jest takie ciekawe, że naprawdę szkoda je marnować na oglądanie bzdur!

Sylwia_25 napisał(a):

pytasz co masz zrobić?  
Nie, pytam jakie są sposoby na skończenie obżerania się. Jak jest się przepełnionym to nie ma się siły ruszyć.

Nie ma "sposobów". To problem Twojej psychiki, niczego więcej. Jak sama się nie ogarniesz to nic Ci nie pomoże, niestety...

Pasek wagi

oooo wiem coś o tym cxasami tez najchętniej bym cały dzień jadła i jadła ..
mój sposób wstaje o 7 rano abym nie była głodna i ide na rower, basen , wiem że gdy wstane o 9 to już sie nie rusze tylko najem a potem taka pełna też nie bo musze odpocząć
wyjdz z domu , wsumie u mnie to czasami działa ale o dziwo potem po tych 3 godz wracam taka głodna jakbym  nic tdz nie jadła

myślę, że musisz doświadczyć momentu przełomowego i przyjdzie on w swoim czasie. ja też często mam takie dni, kiedy nic mi się nie chce robić, tylko jeść, ale przestałam z tym "walczyć", bo to zwyczajnie ma odwrotny efekt- jem jeszcze więcej ^^ . nie rób nic na siłę, idź z prądem, aż w końcu się przejesz i tyłek będzie Cię bolał od siedzenia przed tv i aż zapragniesz gdzieś wyjść, czy coś porobić- uwierz mi na słowo :)

albo wyjdź np. z rana pobiegać, a jak to za dużo jak na ten czas, to zaśnij z postanowieniem, że pójdziesz się rano przejść. Ja tak zrobiłam dzisiaj- miałam w planach pochodzić, ale w końcu pobiegałam. A też miałam ostatnio dni, kiedy tylko jadłam do rozpuku ;)

Przede wszystkim nie jedz przy tv, bo wtedy mózg nie rejestruje tego, że jesz. Wyznacz sobie godziny o jakich powinnaś jeść posiłki, zaplanuj i trzymaj się ich. Czemu siedzisz ciągle w domu? Wyjdź do ludzi, może Cię to zmotywuje do zmiany nawyków!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.