16 stycznia 2014, 16:01
Jak radzić sobie ze słodyczmi.
próbowałam różnych sposobów, ale dzisiaj się zdemotywowałam ;(
przez to że myślałam, że ważę 76 kg, bo tyle było na starej wadze, ale dzisiaj kupiłam nową i wiecie co się okazało ważę 81 kg.
Przez to byłam taka wkur****, że w nerwach zaczęłam jeść, bo ograniczałam się tyle a tu ku**** taka waga.
Jak radzicie sobie z napadami, jak jesteście zestresowane lub wkorzone, ja zawsze jak się stresuje to w nerwach nie panuje i teraz było podobnie.
- Dołączył: 2012-06-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1205
16 stycznia 2014, 16:07
ja uwielbiam słodycze, czekolada to moja słabość i wszystko inne też więc cię świetnie rozumiem. ja nie mam na to sposobu jem 1 pasek czekolady dziennie (kupuję moją ulubioną milkę) po obiedzie i traktuje to jako batonik. żeby nie zjeść całości to już silna wola czasem się złamię i zjem jeszcze 2 kostki. więcej słodyczy nie kupuję bo co widzę to zjem
- Dołączył: 2013-11-30
- Miasto: Kierków
- Liczba postów: 3659
16 stycznia 2014, 16:07
nie kupuje bo po prostu szkoda mi pieniedzy na nie , a jak sie zapycham to głownie pieczywem najlepiej ciemnym z duza iloscia ziaren itp , albo serkami jogurtami itp
16 stycznia 2014, 16:08
Niestety u mnie w domu zawsze są słodycze, tyle, że każdy potrafi zjeść 1 kawałek i odłożyć.
Nie chodzi mi tylko o słodycze :)
- Dołączył: 2013-09-23
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 1553
16 stycznia 2014, 16:09
nie kupuj.
Masz słabą wolę, musisz popracować i tyle. Zmiana nawyków żywieniowych trwa ok 20 dni.
Edytowany przez blondollar 16 stycznia 2014, 16:10
16 stycznia 2014, 16:17
ja nie moglam kiedys wytrzymac bez slodyczy. od 16 dni nie jem i jak widze cos to nie mam w ogole ochoty na niego, mysle sobie ile po tej czekoladce musze biegac by spalic, i o moich boczkach i udach.. i mi przechodzi :) choc teraz rzadko mam ochote na slodycze, lodowke mam cala przepelniona slodyczami i fastfoodami bo taka rodzina, ale ja nie tkne nawet tego. :) jak schudne 5 kg to zjem sobie batonika albo jakas nagroda (pod warunkiem ze to spale na biezni) . Mow sobie ze jak bedziesz grzeczna, na wadze zobaczycz upragniona liczbe to wtedy zjesz sobie to bez wyrzutow! (raz na kilka miesiecy nie zaszkodzi..)
- Dołączył: 2013-03-07
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 1936
16 stycznia 2014, 16:26
blondollar napisał(a):
nie kupuj.Masz słabą wolę, musisz popracować i tyle. Zmiana nawyków żywieniowych trwa ok 20 dni.
Boże ty widzisz a nie grzmisz, kto ci takie głupoty nagadał?
16 stycznia 2014, 16:30
spróbuj zajęć się czymś przy czym nie będziesz miała czasu na podjadanie :) albo wyjdź na spacer w tym czasie jak jesteś zła.
- Dołączył: 2013-03-07
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 1936
16 stycznia 2014, 16:37
sarabi234 napisał(a):
spróbuj zajęć się czymś przy czym nie będziesz miała czasu na podjadanie :) albo wyjdź na spacer w tym czasie jak jesteś zła.
To bardzo dobry pomysł który działa :)