- Dołączył: 2011-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 92
8 sierpnia 2013, 12:11
Witam, dietę rozpoczęłam 3 tygodnie temu i od tej pory ciągle tyję :( Nie wiem dlaczego i jestem tym załamana... Mam 175 cm wzrostu i ważę 90 kg, piję około 1l wody + ponad 1,5l czerwonej herbaty, ćwiczę 4 razy w tygodniu na orbitreku po godzinie + różne ćwiczenia typu brzuszki jakaś rozgrzewka, jem około 1000 kcal dziennie, jadam takie posiłki:
Śniadanie:
- 2 kromki chleba razowego, jeden z plasterkiem szynki drugi z twarożkiem lub tuńczykiem w sosie własnym, na to sałata, pomidor, cebula, szczypiorek
II śniadanie:
- jabłko/pomarańcza/banan/lub jakiś inny owoc do wyboru
Obiad:
- 50g brązowego ryżu lub kaszy gryczanej + ryba/filet z kurczaka/krewetki na parze + dużo warzyw
Kolacja:
- serek wiejski lub jogurt naturalny + warzywa
Dlaczego wciąż tyję? Dodam że zanim zaczęłam diete moje odżywianie to były same czipsy, ciastka, czekolady i żadnych warzyw przez miesiące... Dlatego nie rozumiem dlaczego tyję skoro zmieniłam swoje odżywianie o 180 stopni, pomóżcie prosze :(
- Dołączył: 2011-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 92
8 sierpnia 2013, 13:12
Niestety, zdarzało się to częściej niż raz na pół roku... Miałam bardzo słabą wolę i ciężko mi było wytrzymać nawet te 2 dni, ale nie poddawałam się i zaczynałam ciągle od nowa... Widzę, że to był mój największy błąd :(
Edytowany przez Truskawka1994 8 sierpnia 2013, 13:13
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 10655
8 sierpnia 2013, 13:41
Ciezko Ci bylo wytrzymac bo za malo jadlas. Podbij kalorie do gory. Stopniowo jesli sie boisz, ze przytyjesz. Naprawde czasami lepiej sie zatrzymac i zaczac od nowa niz brnac uparcie w slepa uliczke :) Glowa do gory! powodzenia!
- Dołączył: 2008-07-26
- Miasto: Krosno
- Liczba postów: 97
11 sierpnia 2013, 15:26
Śniadanie:- 2 kromki chleba razowego, jeden z plasterkiem szynki drugi z twarożkiem lub tuńczykiem w sosie własnym, na to sałata, pomidor, cebula, szczypiorek -30g węgli bez warzywII śniadanie:- jabłko/pomarańcza/banan/lub jakiś inny owoc do wyboru 20g/ 25g/ 26g wwObiad:- 50g brązowego ryżu lub kaszy gryczanej + ryba/filet z kurczaka/krewetki na parze + dużo warzyw 34g/31g ww bez warzywKolacja:- serek wiejski lub jogurt naturalny + warzywa - jogurt naturalny (nie wiem jak duży ale szklanka ma 15g ww) bez warzyw
w sumie daje to jakies 105g węgli bez warzyw. Może spróbuj ograniczyć sie do 100g (w tym warzywa) dopóki nie schudniesz, pozniej mozesz powoli stabilizować wprowadzając resztę.
Oczywiście postaraj sie kalorie przeznaczone z obcięcia węgli zastąpić tłuszczem/białkiem. Jeżeli masz mikrofalę polecam szybką bułkę pełną białka i praktycznie bezwęglowodanową:
Składniki:
jajko
łyżka kefiru/jogurtu/serha homogenizowanego/ew. mleka
sól pieprz soda i inne przyprawy np do chleba okolo po pol lyzeczki
2 łyżki lnu mielonego
Miseczka nadająca się do mikrofalowki o w miare jednolitym kształcie
Składniki mokre dokładnie roztrzepujesz, dodajesz len, mieszasz az 'papka' zrobi sie jednolita. 3,5minuty w około 800W. Wyciągasz, studzisz, zajadasz. Wygląda jak bułka pszenna ;] smakuje niewiele gorzej.
Edytowany przez aalitkaa 11 sierpnia 2013, 15:31
- Dołączył: 2011-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 92
19 sierpnia 2013, 19:44
Zbadałam tarczycę tak jak dziewczyny radziły i wszystko z nią w porządku, a ja dalej nie chudnę a wręcz tyje na diecie 1100 kcal + 5x w tygodniu 45 minut orbitreka... Jestem załamana, bo mam do schudnięcia conajmniej 25 kg, mam nadwagę i nie chudnę... Nie wiem już co robić :(
21 sierpnia 2013, 23:00
jaka tarczyca ? przestańcie już, bo idzie się porzygać od tych słabych wymówek.
za mało jesz, nie wiesz zbytnio jak się zabrać za odchudzanie. to jest problem.
- Dołączył: 2011-04-18
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 140
22 sierpnia 2013, 11:45
Hej,rozumiem Cię doskonale ponieważ miałam taki sam problem jak Ty... Nic sie nie martw.. Nie chudłam ani grama w miesiąc a stosowałam naprawdę diete ubogą w tłuszcze. Po miesiącu odchudzania waga zaczęła lecieć jak szalona,w tydzien zleciało mi nagle 5 kilo. Mówię Ci,organizm musi się przyzwyczaić do zmiany nawyków żywieniowych. Walcz, nie poddawaj się. Ja trochę ostatnio pofolgowałam,urlop i te sprawy,ale na szczęście poszło mi tylko do góry 1 kilo. Walczę dalej na luzie,bez stresu... DASZ RADE ;-) Pozdro!!!
- Dołączył: 2014-01-29
- Miasto: częstochowa
- Liczba postów: 671
6 lutego 2014, 11:11
Dziewczyny - ruch, dieta, ewentualnie jakiś wspomagacz i działacie. Dieta to zmiana stylu życia, a nie głodówka na 2 miesiące.
Jeśli podchodzicie do tego na zasadzie głodówki, to nic dobrego na was nie czeka. Szkoda czasu na odchudzanie - tylko zdrowie sobie zniszczycie.
6 lutego 2014, 16:23
Poszłabym do dietetyka, tu nikt Ci nie wywróży! 1000 kcal to za mało - jedz z 1600. Ale na pewno nie tyjesz przez 1000 kcal - owszem, z czasem na takiej dawce metabolizm zwolni i zacznie oszczędzać energię, ale ZWOLNI. A nie zacznie odkładać, bo zwyczajnie nie ma z czego.