- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 680
9 lipca 2013, 10:12
Dlaczego po tygodniu jeżdżenia rowerem, spacerowania i robienia brzuszków, na wadze przybył mi aż 1 kg?! Jest na to jakieś rozsądne wytłumaczenie?
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 680
9 lipca 2013, 11:11
Boże dziewczyno jaka Ty jesteś opryskliwa. Przebywanie takich ludzi jak Ty na tym portalu powinno być zabronione. Czy ja mówię, ze to jest dla mnie tragedia? Nie, po prostu pytam doświadczonych dziewczyn w odchudzaniu, co może być tego przyczyną.
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 680
9 lipca 2013, 11:14
Stawałam nawet na rękach i było tak samo :D nie no żartuję, ale nie robię z tego jakiejś tragedii, tylko mnie to zastanawia.
- Dołączył: 2013-07-07
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 953
9 lipca 2013, 11:15
Ej dziewczyny, co Wy gadacie... Sorry ale w tydzień mięśnie się nie zrobią;)
Ten kilogram to od wody, ktora sie zmagazynowala.
- Dołączył: 2010-03-20
- Miasto: Sydney
- Liczba postów: 711
9 lipca 2013, 11:19
Wyrzuć wagę, albo waż się rzadziej. Skoro jesz dobrze i ćwiczysz - schudniesz, nie ma bata. Ćwiczysz tydzień, nie oczekuj efektów tak szybko... nie przytyłaś w tydzień, nie schudniesz w tydzień. Poza tym wahania wagi są naturalne, waga zależy od dnia cyklu np.
Btw. Przy ujemnym bilansie kalorycznym NIE MA MOWY O ŻADNYM WZROŚCIE MIĘŚNI.
I jeszcze - jak tkanka tłuszczowa może się magicznie zmienić w tkankę mięśniową? Co za głupoty... Przecież to absolutnie nielogiczne
- Dołączył: 2007-03-04
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 4620
9 lipca 2013, 11:21
hehehe
rozwalaja mnie tezy "tkanka tluszczowa zamienia sie w miesnie" hahaha
dobre Wy to wiecie jak poprawic humor :D
mogla sie woda zatrzymac, "spuchnac miesnie" nie wiem mm jak to nazwac ale rob swoje i po 2-3 tygodniach powinno ruszyc
a najlepiej zamien wage na centymetr :)
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 680
9 lipca 2013, 11:21
lucyohlucy napisał(a):
Wyrzuć wagę, albo waż się rzadziej. Skoro jesz dobrze i ćwiczysz - schudniesz, nie ma bata. Ćwiczysz tydzień, nie oczekuj efektów tak szybko... nie przytyłaś w tydzień, nie schudniesz w tydzień. Poza tym wahania wagi są naturalne, waga zależy od dnia cyklu np. Btw. Przy ujemnym bilansie kalorycznym NIE MA MOWY O ŻADNYM WZROŚCIE MIĘŚNI. I jeszcze - jak tkanka tłuszczowa może się magicznie zmienić w tkankę mięśniową? Co za głupoty... Przecież to absolutnie nielogiczne
Tydzień temu zaczęłam od nowa odchudzanie i zawsze miałam tak, ze po pierwszym tygodniu spadało najwięcej, a teraz się zważyłam po tygodniu i niestety niespodzianka była negatywna. Może też moje problemy zdrowotne jakoś na to wpłynęły. Mam arytmię serca i astmę oskrzelową, która ostatnio się wyostrzyła i przez to nie mogę wykonywać zbyt mocnych ćwiczeń, dlatego zostaję tylko przy rowerze i spacerach.
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 680
9 lipca 2013, 11:22
domisiaaaa napisał(a):
hehehe rozwalaja mnie tezy "tkanka tluszczowa zamienia sie w miesnie" hahahadobre Wy to wiecie jak poprawic humor :Dmogla sie woda zatrzymac, "spuchnac miesnie" nie wiem mm jak to nazwac ale rob swoje i po 2-3 tygodniach powinno ruszyca najlepiej zamien wage na centymetr :)
Mogę zadać głupie pytanie, ale czy po tygodniu mogę odnotować jakieś zmiany w centymetrze?
- Dołączył: 2010-03-20
- Miasto: Sydney
- Liczba postów: 711
9 lipca 2013, 11:30
Jesteś bardzo niecierpliwa. A niestety odchudzanie to długi proces... Musisz uzbroić się w cierpliwość i najlepiej w ogóle odstawić ważenie i mierzenie na co najmniej miesiąc.
Serio, te kłopoty zdrowotne nie powinny być dla Ciebie wymówką. Szczególnie, że waga pewnie te problemy bardzo pogłębia.
Jak dla mnie 80% skutecznego chudnięcia to DIETA. Ćwiczenia pomagają przyspieszyć proces, ale nie są absolutnie konieczne, bo chudnie się głównie przez dietę.
Ja ostatnio niemal w ogóle nie ćwiczę - za to jem ok 200-300 kcal mniej niż moje zapotrzebowanie. ok 1700kcal. I chudnę sobie powoli, niemal bez ćwiczeń.
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 680
9 lipca 2013, 11:37
lucyohlucy napisał(a):
Jesteś bardzo niecierpliwa. A niestety odchudzanie to długi proces... Musisz uzbroić się w cierpliwość i najlepiej w ogóle odstawić ważenie i mierzenie na co najmniej miesiąc.Serio, te kłopoty zdrowotne nie powinny być dla Ciebie wymówką. Szczególnie, że waga pewnie te problemy bardzo pogłębia. Jak dla mnie 80% skutecznego chudnięcia to DIETA. Ćwiczenia pomagają przyspieszyć proces, ale nie są absolutnie konieczne, bo chudnie się głównie przez dietę.Ja ostatnio niemal w ogóle nie ćwiczę - za to jem ok 200-300 kcal mniej niż moje zapotrzebowanie. ok 1700kcal. I chudnę sobie powoli, niemal bez ćwiczeń.
Może i masz rację, że jestem niecierpliwa.. Chciałabym wszystko szybko.. Ehh..