Temat: porażka.. mam dość

ja rozważałam odwrotnie - żeby zacząć ćwiczyć więcej np. dorzucic jeszcze jedną sesję ćwiczeń w ciągu dnia.. ale nie wiem czy bym dała radę, bo sama zajmuję się 2 dzieci, mąż całymi dniami w pracy.
Może faktycznie zacznę od 4-5 razy w tygodniu ćwiczeń i do tego utnę kalorie.. w ogóle to muszę zacząć je liczyć kiedys jak liczyłam kalorie to waga ładnie szła w dół (byłam na 1500kal.)

mnie się wydaję, że jeśli zjem coś jeszcze wieczorem (w nocy właściwie) po ćwiczeniach to waga napewno nie zacznie mi spadać.

Po ćwiczeniach powinnas zjeść, zeby uzupełnić niedobory, a jeżeli przyszłoby Ci do głowy cwiczyć jakieś cardio, interwały, to już musowo, bo wtedy nie jedząc zaczniesz spalać mięśnie...a tego chyba nie chcesz, nam chodzi o spalanie tłuszczu :) Spokojnie, ja jedząc 1700-1800 kcal i czasem więcej chudnę. to oczywiście zalezy od wielu czynników i od wykonywanych ćwiczeń, ale myśle, ze jak trochę poobserwujesz swoje ciało, to sama dojdziesz do tego, co dla Ciebie najlepsze. Dobry początek jest :)

A zrobiłaś sobie zdjęcie 1 dnia? Zrób i teraz i porównaj.

Może z  duże porcje zjadasz?

Podaj swój jadłospis np dzisiejszy razem z podaniem ilości w gr. Myslę, że to kwestia diety. 80% sukcesu to właściwa dieta

może to przyrost mięśni? zacznij się mierzyć bo waga nie zawsze jest wiarygodna ;)

no u mnie na pewno nie jest :) ale koleżanka dopiero zaczęła cwiczyć, więc przyrostu jako takiego jeszcze nie ma, jedynie moze mieć napuchnięte mięśnie od przetrenowania :)

nie mam pojęcia jaka to będzie ilość w gramach :) dziś:
sniadanie : kromka chleba pełnoziarnistego z serem, wędliną i pomidorem, do picia jogurt w stylu actimel
2 śniadanie : batonik owsiany z owocami (ten ma ok. 90kal.), jablko
obiad: miska zupy (pol piersi kurczaka, warzywa: marchewka, brokuły, zielony groszek)
podwieczorek : batonik owsiany z orzechami, szklanka jogurtu do picia ze zbożami
Kolacja : jeszcze nie wiem.. może kanapka z mozzarelą, sałatą i pomidorem