Temat: NIE CHUDNĘ!!!

Jak to jest? Stosuje dietę, ćwiczę i NIC nie chudnę! To po protu nie możliwe! I waga i wymiary sie nie zmieniaja! To niesprwidliwe! Trzymam sie zasad i wszytskich zaleceń. Co robię źle??? Mam dietę 1000 kcal, w pierwszej fazie schudłam 2 kg! A dalej nic, nic nie drgneło! JESTEM ZŁA! Duzo sobie obiecywałam po tej diecie! Zaczełam jest 5 posiłków - 5 zdrowych posiłków! Zaczełam ćwiczyc, biegac, jeździc rowerem! PO ponad miesiącu, jestem słaba, mam problemy z żołądkiem, dlatego postanowiłam jeść wiecej! Czuję się zrezygnowana! Zawsze przegrywam tę straszną walkę! Osoby bedące na tej diecie mówiły  mi ze chudły bez cwiczeń! A ja się tak staram....kupuje specjalne produkty, pilnuje godzin, przyżądzam dwa posiłku, dla mnie i meżą osobno! Patrze jak ludzie jedzą pyszne grillowane pysznosci, piją piwo, jedzą desery, smakołyki....wszytskiego sobie odmawiam....dla siebie! Dla mojej figury i dobrego samopoczucia! Dlaczego ta przeklęta waga stoi w miejscu! Nie jestem przed okresem, nie jest ona zawyżona! Co robię źle?

Portofinoo napisał(a):

Co robię źle??? Mam dietę 1000 kcal, w pierwszej fazie schudłam 2 kg! A dalej nic, nic nie drgneło!(...) PO ponad miesiącu, jestem słaba, mam problemy z żołądkiem, (...) Osoby bedące na tej diecie mówiły  mi ze chudły bez cwiczeń!  
Masz odpowiedź jesz zdecydowanie za mało. Dieta 1000 kalorii to dla osoby która nie rusza tyłka z kanapy i chce tylko "żyć" i te kalorie zaspakajają podstawowe funkcje życiowe.. Ty jeśli ćwiczysz musisz jeść 1500-1800 kalorii.. i to zdrowo a nie śmieci. Powodzenia ;)

Słoneczko ja jem 5 posiłków około 1500-1800 kalorii i chudnę 1 kg w tydzień. Schudłam już 14 kg więc wiem co mówię, przy małej ilości jedzenia można oszaleć z braku energii.. a wszystko to co napisałaś sprawdziło się i u mnie jem o regularnych porach co 3 godziny, wypróżniam się regularnie itp. ale przy większej ilości kcal. Do tego musisz patrzeć na to co jesz a nie tylko liczyć kalorie. Ja już od pół roku codziennie zaczynam dzień od owsianki (mleko + płatki OWSIANE nie jakieś fitness bo to sam cukier niepotrzebny i w ogóle niezdrowe..)

jesz za mało i dlatego nie chudniesz
Wydaje mi się , że za mało jesz dlatego  tak się dzieje. Spróbuj zwiększyć ilość kcal jeżeli to nie pomoże to zasięgnij porady dietetyka. Najważniejsze żebyś nie traciła wiary. 

Asiadm napisał(a):

Odchudzanie zaczyna się w głowie a dopiero później na talerzu u Ciebie niemalże pustym zresztą. Skoro cały czas Ci żal , że inni jedzą karkówki , kiełbasy , ciasta, desery, piją piwo to z takim podejściem nigdy nie schudniesz!!! 1000kcal to raczej jest 5 niewielkich przegryzek a nie posiłków, takie głodzenie się nie ma sensu bo organizm spowalnia metabolizm do minimum i jak zgłodniejesz i zaczniesz jeść więcej to zmagazynuje każdą dodatkową kalorię w obawie przed kolejnym głodem. Więcej jedz i intensywniej ćwicz a efekty się pojawią , trzeba tylko podejść do tego wszystkiego z głową.

Podpisuję się pod wyższą wypowiedzią :)
jesz za mało i zbyt mało wartosciowo
[quote=....Chcę w końcu cieszyc się życiem i nie myśleć już o tym wszytskim.........


To zacznij sie wreszcie cieszyc zyciem i przestan o tym myslec. zaakceptuj siebie, zacznij o siebie dbac.. jedz zdrowo i wszystko na co masz ochote ale w rozsadnych ilosciach :) masz ochote na cos z grilla to wymysl najzdrowsza opcje.. ja np grilla nie odmawiam ale wybieram kurczaka bez skory i wielka porcje salaty bez pieczywa bez sosow i nie mam problemu :) kazde danie da rade przerobic na mniej kaloryczne.. robilam ten sam blad co ty niby mam wykupiona IGPro ale ilosc jedzenia w jadlospisie mnie przerazila bo ja nigdy tyle nie jadlam wiec sama glupia zmniejszalam sobie porcje.. owszem schudlam w pierwsze dwa miesiace a potem wszystko stanelo bo to byl moment na zredukowanie kcal a ja nie mialam juz z czego redukowac. mialam dosc,bylam rozczarowana i zla tak jak ty wiec zaczely pojawiac sie wpadki typu kebab jednego dnia.. cos smazonego drugiego dnia i jakiez bylo moje zdziwienie jak po takich wpadkach notowalam wieksze spadki wagi niz na scislej diecie.. powoli sama przekonalam sie na swojej skorze ze dieta to nie jest zycie na sucharkach i kefirach.. dieta to zdrowy, zroznicowany bogaty we wszystkie skladniki  plan zywienia na lata.. zacznij sluchac swojego organizmu, on najlepiej wie czego i kiedy potrzebuje.. pogodz sie ze soba i swoim cialem, dbaj o nie jakbys dbala o dziecko, przestan sie caly czas obwiniac, frustrowac, zloscic, negowac zacznij sie cieszyc zyciem a rezultaty same przyjda..

jedno jest pewne, musisz sama uwierzyc i sie przekonac na wlasnej skorze.. Powodzenia!
Pasek wagi
nie przeczytałam wszystkiego, ale myślę ze skoro masz tak bardzo wyniszczony metabolizm, to czas sie zgłosić do dietetyka po profesjonalnie ułożoną dietę
eee tam nie przesadzaj . Dużo to ty nie ważysz ... Ja wazę 20 kg więcej i mam tak samo jak ty i "to jest dopiero problem"...
Przestań myśleć o wadze, to zaczyna być chorobą, obsesją. Jedz zdrowe tłuszcze, brakuje Ci witamin. Musi Cię to cieszyć, że się dobrze odżywiasz i to nie jest zmiana trybu życia na czas schudnięcia do wymarzonej figury. Niech sobie jedzą karkówkę, mogą mieć później problemy z zatorami tętniczymi i nagłymi zawałami. Nie patrz na innych :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.