Temat: silna wola

ja jej nie mam za grosz.
Skąd bierzecie? pomocy, wciąż tyję:((
Moja silna wola wzięła się z równie silnej niechęci do wcześniejszego ciała. 
Pasek wagi

przez miesiąc trzymałam bardzo dobrze dietę, motywował mnie kolega który bardzo mi się podobał a miałam się z nim zobaczyć pierwszy raz na wyjeździe za granicę, po urwaniu kontaktu przez 1,5 miesiąca zaczęłam znowu się obżerać, wczoraj wróciłam do zdrowego odżywiania i ruchu, chłopak nie uczestniczy już w moim życiu, ale chcę wyglądać bosko na wyjeździe i pokazać mu co stracił , i tego się trzymam  

myślę , że silną wolę, ktoś ma albo jej nie ma, są osoby które nie ruszą ciastek choćby nie wiem co, a są i takie które odrazu jak je zobaczą , zjadają , uważam że to właśnie mężczyźni najlepiej motywują, chcemy wyglądać dla nich jak najlepiej więc nie odstepujemy od diety, mi pomogło, do czasu kiedy nie znikł 

ja nie mam silnej woli jeśli chodzi o jedzenie ale dzieki ćwiczeniom widze ze jakies cm poleciały powoli ale lecą:P
i przede wszytskim lepiej się czuję jak poćwicze :)
powodzenia:)
Pasek wagi
silna wola świadczy o tym jak bardzo chcesz schudnąć i wyrzeźbić się :) jeśli tak na prawdę na prawdę tego nie chcesz to nikt Ci jedzenia wyrywał z ręki nie będzie ;) sama musisz panować nad sobą. przede wszystkim ułóż sobie taką dietę która będzie zdrowa, ale również pozwoli na odstępstwa + dostarczy Twojemu organizmowi wszystko czego on potrzebuje.. na takiej o wiele łatwiej wytrwać :)
Dokładnie, przypodobanie się osobie płci przeciwnej może zdziałać cuda ;)
Pasek wagi
Moja silna wola wzięła się z niechęci do bycia grubą i z chęci do tego by wyglądać ładnie :D
Pasek wagi
dla mnie motywacją jest moje samopoczucie i kondycja. poranne wstawanie bez zmęczenia, brak zadyszki przy wbieganiu po schodach, jędrniejsze ciało, brak problemów zołądkowych po spożywczej chemii, swietny stan włosów i skóry.. itd. mój cel jest jeszcze daleko, ale skupiam się na tym co jest teraz, a cel sam przyjdzie ;-)
Pasek wagi
Moja silna wola bierze się też głównie z niechęci do własnego ciała.. chociaż nie ukrywam, ze jak mam ochotę na kostkę czekolady, albo coś innego to sobie tego nie odmawiam ... Bo wiem, że jakbym sobie odmówiła to dwa dni później rzuciłabym się na tą czekoladę i zamiast jednej kostki zjadłabym ją całą. 
Nie warto sobie odmawiać :P Jedzmy wszystko na co mamy ochote, ale z umiarem :) 

Lustro. Zawsze chciałam ładnie wyglądać i zawsze robię to dla siebie. Chcę się patrzeć w nie z zadowoleniem, bo wtedy rosnie moja pewnośc siebie.

Owszem mam kryzysy... akurat nigdy dietetyczne, ale czasami brak mi motywacji do ćwiczeń, ale wtedy oglądam siebie w lustrze, oglądam swoje zdjęcia sprzed ciąży, które powiesiłam na lodówce, myśle ile czasu już ćwicze i co mogę stracić.

A podczas ćwiczeń siłowych, gdzie juz czasami mi tej siły brakuje powtarzam słowa CT Fletchera: "Seria sie kończy kiedy nie mozesz zrobić ani jednego p*** powtórzenia. Ćwicz!" i w myslach powtarzam sobie ciągle "Poświęć dziś dla jutra!".


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.