Temat: Brak u mnie postępów - tracę motywację...

Cześć Wam Dbający o Siebie!
Widzę, że problem podobny do mojego został już wielokrotnie opisany, ale muszę podkreślić, że tylko podobny, bo zawsze jednak coś się różni. 

Słowem wstępu: moje zmiany są postanowieniem noworocznym czyli jak się łatwo domyślić pracuję nad sobą od początku stycznia. Przyznaję się bez bicia, że nie prowadzę swojego pamiętnika, ponieważ nie znajduję na to czasu, ale chętnie przeglądam te Wasze. Co prawda zrobiłam notatkę wstępną, ale na niej i jednej bodajże w innym czasie się skończyło.
 
Najważniejsze fakty: ćwiczę rano : 60 powtórzeń różnych ćw na brzuch, robię wyzwanie z przysiadami ( nie wiem czy znacie, w każdym razie codziennie robię więcej przysiadów np. wczoraj 140), kiedy mam przerwę w tym wyzwaniu robię inne ćw na nogi szczególnie uda. Po południu robię jakieś 8-10min ćw ABS z którymś z filmików, wieczorem albo biegam pół godziny albo jeżdżę na rowerku stacjonarnym. Raz w tygodniu chodzę na basen, od czasu do czasu robię jakieś cardio lub fitness i staram się dużo spacerować. 

Dieta: Staram się jeść przynajmniej te 4 posiłki dziennie, bo więcej czasem jest ciężko przez nieregularny tryb życia. Co jem? Śniadanie to zwykle albo jogurt/mleko z muesli albo kilka (ze 2-3) kanapki tzw. zielone czyli np. na bazę urabiam swojski biały ser ze szczypiorkiem i rzodkiewką a na to sałata i pomidorki. Drugie śniadanie to zwykle owoc - najczęściej jabłka albo banany. Obiad - tu stosuję różnorodność - lubię mięsko drobiowe, niektóre ryby, świeże sałatki, czasem makarony i baaardzo zupy warzywne! Podwieczorek jeśli jest czas go zjeść to jest to kisiel albo jogurt ( tu bywa naprawdę różnie). Wieczorem zjadam najczęściej szybkie kanapki czy jakąś sałatkę. Nie jem później niż o 19;30 czyli spokojnie 3-4 godziny przed snem.
Co ważne podjęłam się wyzwania z pewnego fanpage'a i nie jem słodyczy do lata.

Problem: Mimo 4 miesięcy regularnych treningów, ogromnej zmiany żywieniowej ( wcześniej jadłam po nocach mnóstwo słodyczy, smażonego itp) efekty są naprawdę znikome. Na początku jakoś jeszcze zleciało te 2 kg natomiast później katastrofa! Ostatnio żadnych postępów. Nie mam pojęcia co robię źle! Dziś właśnie doszłam do wniosku, że cała moja motywacja upadła, bo po co się mam tak męczyć jak zupełnie nie ma wymiernych efektów

Dobra kończę i dodam tylko, że ważę koło 69kg przy wzroście 163cm. Jak macie pomysł - doradzajcie!
:) Kompletnie nie wiem co Ci doradzić, bo mam identyczny problem i moja motywacja do odchudzania jest bliska zeru... :(:(:( Może znajdzie sie ktoś kto wie dlaczego tak sie dzieje??
Moze zrob badania na tarczyce.
Pasek wagi
ćwiczenia na brzuch na modelowanie, przysiady też na modelowanie, mel b również modelowanie. Nic na spalenie tłuszczu oprócz rowerka... Tłuszcz spala się po 30-40 minutach. Powinnaś póki co wyrzucić te ćwiczenia i jeździć na rowerku 30 minut, z 3 minuty przerwy i włączyć cardio od mel b. Pot się leje. Albo jakieś turbo czy killer ewki
Mierzyłaś się przed ćwiczeniami?
Może to centymetry się zmniejszyły.
Czasem tak jest, że zamiast wagi lecą one, szczególnie gdy wykonujesz ćwiczenia modelujące.
No cóż co do ćwiczeń to sama też o tym myślałam, że powinnam więcej mieć wysiłku, ale tak naprawdę będąc w domu ( a nie na stancji) robiłam nawet dwa razy dziennie trening cardio, natomiast tutaj mam bardzo mały pokój więc raczej jeżdżę na rowerku lub biegam. Chociaż trochę pokombinowałam i zobaczę dziś co z moim cardio. Czy uda się mi pomieścić:)

Co do mierzenia to faktycznie porzuciłam trochę wagę, bo po ważeniu chciało się płakać i zaczęłam mierzyć bo jednak jak się mierzysz odpowiednio tzn. zawsze rano na czczo i to nie podczas okresu czy w okolicach kiedy jest się wzdętym to jest jakiś progres. Czasem tylko 1 cm a czasem 3cm( ale mierzę się tak co 3 tyg.). Natomiast nie ma efektu optycznie zauważalnego, a po takim okresie czasu jednak powinien być.

Mogę jeszcze tylko dodać, że najgorsze partie to brzuch i znienawidzone uda.
Po pierwsze ćwiczenia: nie rób krótkich a 2 razy dziennie-lepiej raz a porządnie. Najlepszy wprowadzić trening siłowy 3 razy w tyg i interwały dwa razy w tyg. A jeśli masz mało czasu to polecam ZWOWy ZuzkiLight na yt-krótkie ale męczące. 

Po drugie dieta: Czy ty nie jesz za mało? Najlepiej jakbyś wstawiła swoje menu do kalkulatora np. ilewazy.pl . W twoim menu nie widzę też tłuszczu, a to źle bo jego brak spowalnia metabolizm. Na twoim miejscu dorzuciłabym tłuste ryby, orzechy, masło, ser żółty a zmniejszyła węgle.

I zmierz się. Może cm ci ubyło :)
Ktoś poradził żeby tarczycę sprawdzić - no cóż kiedyś miałam badaną ale i wyleczoną bo miałam chyba jakąś nadczynność. Natomiast biorąc pod uwagę już same hormony to myślę, że antykoncepcja może blokować mój spadek wagi.
@patusia : ja jakoś nie wiem nie lubię się męczyć tak na raz lubię różne partie mięśni pobudzać w różnym czasie. Może mój błąd ale wydaje mi się, że przy wysiłkowych to jest racja natomiast przy modelujących nie.
Co do diety: nie lubię orzechów, masła i większości serów żółtych :P Jestem trochę wybredna. Czy jem mało?? Ciężko powiedzieć faktycznie nieraz jak patrzę na kalkulator to zdarza się, że nie ma 1000 kcal - natomiast nie jest to wynikłe z tego, że robię dietę hard tylko dlatego, że nie dam rady więcej zjeść. Jak jem zdrowe rzeczy to jakoś sobie nie limituję, ale chyba żołądek się skurczył bo bardzo małe porcje jestem w stanie zjeść. Dziękuje w każdym razie za wszelkie rady na pewno przemyślę czy nie powinnam sobie coś zarzucić...
1) Twoje krótkie treningi - to, że takie lubisz, to nie znaczy, że dobrze... tkanka tłuszczowa spala się od początku treniungu, ale po ok 0,5h spala się bardziej efektywnie..
idealnie jest ćwiczyć jednorazowo 45-60 min
i na redukcję zdecydowanie cardio lub bieganie min 3x w tyg i 2x w tyg modelujące - 2 dni przerwy na regenerację

2) Twoja dieta ... 1000 cal..  to jest hard ... dzieląc to, na Twoje 4 posiłki, to wychodzi po 250 kal i wierzyć mi się nie chce, że nie dajesz rady nic więcej wcisnąć... ciężko zrobić obiad z taką kalorycznością ...  przekąskę owszem ale nie obiad

Twoje problemy wynikają z tych dwóch rzeczy


Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.