Temat: Zrobiło się ciepło i wstydzicie się wychodzić z domu?

Cześć dziewczyny, nie wiem jak wy, ale ja zamiast cieszyć się tym słońcem, piękną pogodą to tylko zagryzam się tym, jak wyglądam, we wszystkich wiosennych ciuchach wyglądam po prostu źle i zwyczajnie mam opór przed wyjściem z domu, okropne uczucie. Przyszła wiosna a ja znowu cholernie żałuję, że nie ważę chociaż 10 kg mniej.. Móc wskoczyć w trampki, bez cholernego, tuszującego wszystko płaszcza... Masakra. Obiecałam sobie i zawzięłam się strasznie, że za rok o tej porze będę już zupełnie innym człowiekiem, że będę ważyła grubo poniżej 60 kg, że będę cieszyła się na przyjście wiosny zamiast "błagać", żeby przyszła jak najpóźniej., bo trzeba zdjąć wszystko-maskujący-płaszcz...  Kompleksy strasznie rujnują życie. A jak u Was jest z tą wiosną? 
Pasek wagi
Dziewczyny, każdej z osobna bardzo dziękuję za otuchę i mobilizację, bardzo! :) Uparłam się już bardzo, żeby za parę miesięcy zobaczyć na wadze te wymarzone 55 kg, a może mniej jak się uda, a w czerwcu natomiast przełomowe 69 kg, metodą małych kroczków. Po prostu dotarło wreszcie do mnie, co ja zrobiłam ze swoim ciałem, uwielbiam ludzi, mam bardzo pogodną osobowość ale te kompleksy strasznie zatruwają mnie od środka. I juz koniec z tym! Na kolację jabłko, później pół h na steperze i wreszcie mi się uda, musi, szkoda życia. A za Was wszystkie trzymam bardzo mocno kciuki!!! :)
Pasek wagi
Wiosna to dla mnie przede wszystkim motywacja do dzialania i chęć zmiany, patrz na to w taki sposob, ze lato się zbliza i masz szanse, masz cel! Na pewno się uda, wierzę w Ciebie :*
Pasek wagi
Mam podobnie, ale jakoś mnie to zmobilizowało do odchudzania:) zwłaszcza jak patrzę na szczupłe dziewczyny w lekkich ciuszkach 
Pasek wagi
nie jesteś sama tez mam takie wrażenie ze  trzeba zdjąć wszystko-maskujący-płaszcz..:(
idę i naciągam bluzkę na sadełko by nic się nie odkryło :// ehh
 Ja też zaczynam panikować w czym ja będę chodzić. Na razie głównie myślę o bluzkach z krótkim rękawem. Następne będą spodnie :/ Dlatego cieszę się, że znowu wróciłam do myślenia o diecie i powoli wdrażam ją w życie. Żeby chociaż z 5 kg spadło do wakacji. Bardziej nastawiam się na ćwiczenia i rzeźbę ciała. 
Pierwszy post. Witam.
Mam ten sam problem. Już zimowy płaszczyk w granicach grudnia zaczął się robić niepokojąco ciasny, a kiedy przyszła pora na ściągnięcie płaszczyka nastała czarna rozpacz :/ Nie mam zamiaru się głodzić, żeby schudnąć mega szybko, ale to prawdopodobnie oznacza częściową wymianę ciuchów :( Żeby się nie czuć jak baleron... Pewnie skoczy się na czarnych koszulkach z nadrukiem i jeansach...
no to rób tak żeby sytuacja nie powtórzyła się wiosną 2014... tego co jest w tym momęcie magicznie nie zmienisz ale możesz zacząć zmiany które za x czasu będą widoczne

ja o wiosnie pomyslalam juz we wrzesniu,nie chcialam znowu meczyc sie w dlugich spodniach i schudlam duzooo,teraz czekam az zrobi sie cieplo i zaloze upragnione krotkie spodenki:D
Ja też w tym roku wrzuciłam na luz. Nadal jest mnie za dużo, ale mam to w nosie. Mam świadomość tego, że nieustannie pracuję nad sobą i to mi nadaje dużo pewności siebie :) Ty myśl podobnie!! 4 kilo za Tobą, a to naprawdę doobry początek :) Wiosna trochę potrwa, także jeszcze trochę zgubić zdążysz, jeśli ma Cię to odkompleksić,a poza tym lato niedługo, a Ty będziesz wyglądać bombowo :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.